22 sierpnia 2009 16:50 | ID: 44761
10 sierpnia 2010 09:05 | ID: 268707
No to drążymy dalej żeby pozbyć się "wszelkich" wątpliwości........ Myślę że wyjaśnienia jakie tu padają będą użyteczne nie tylko dla takiego "zatwardziałego grzesznika " - jakim jestem ja , ale i dla innych bardziej grzecznych "zbłąkanych owieczek".
Czyli rachunek sumienia- spowiedż , żal za grzechy, pokuta i komunia święte .
Jestem leciutki wyzbyłem się ciążącego na moim sumieniu grzechu , odprawiłem pokutę , dostąpiłem łaski komuni ...
Ale grzechy moje nadal obciążają moje sumienie . > Oświećcie mnie , bo tego nie rozumiem ....Czyli- to taki "kredyt" łaski Pańskiej"- który dopuszcza mnie "do stołu" ( komunia) -chociaż grzechy nadal gdzieś tam moje pokutują ??
Czyli teraz muszę te grzechy spłacić uzyskując odpust ? Ale nadal nie wiem ile i kiedy te grzechy są mi "odpuszczone".
Kiedy odpuszcza mi się "cząsteczkowo" - ( trochę! i ile to jest? ) a kiedy całkowicie ? Pomijając fakt że ja z pokorą wyrażam skruchę - co powinno być oczywiste .... Zazwyczaj słowo "odpust" kojarzyło mi się z kupowaniem samego aktu wybaczenia moich win przez kościół , o ile nie zostały mi one odpuszczone przez kapłana podczas spowiedzi . W innej wersji była to forma zapłaty ( w pieniądzach - rzuconych jako datek na rzecz kościoła ) jako pokrycie równowartości wyrządzonej komuś krzywdy . .... No to teraz chyba będzie "jasność" ..
10 sierpnia 2010 09:15 | ID: 268714
10 sierpnia 2010 09:25 | ID: 268718
10 sierpnia 2010 09:27 | ID: 268722
10 sierpnia 2010 09:45 | ID: 268739
10 sierpnia 2010 10:04 | ID: 268753
jagienka napisała :
Otóż odpuszcza nam karę doczesną (czyściec), za te grzechy, które nam odpuszczono przez sakrament pokuty... Nikt nie wie ile sobie za swoje nagrzeszenie nazbieraliśmy lat tegoż czyśćca... I właśnie odpust to takie jakby „wymazanie" części kary lub całości, jeśli uzyskamy odpust zupełny...
No i ja w tym miejscu chciałbym wiedzieć kiedy dostąpie "łaski całkowitego odpuszczenia- (zmazania) moich grzechów a w jakim przypadku tylko ich jakiejś części (jakiej?).
Ale UWAGA! Może tak czasem być, iż mamy na sumieniu grzech nie odpuszczony...
O ile wiem , po szczerym i całkowitym wyznaniu "naszych win " następuje abo ich całkowite odpuszczenie (formułka kapłana) , albo rozgrzeszenia nie otrzymujemy - co zamyka nam drogę do przyjęcia komuni Świętej .O ile wiem , przystępując do spowiedzi każdy robi przedtem "rachunek sumienia" a podchodząc do konfesjonału ( po wygłoszeniu formuły) wyznaje akt skruchy mówiąc że za wszystkie popełnione grzechy te które pamięta i te których nie pamięta bardzo żałuje ..
Nie posądzam że dobry chrześcijanin ukrywa swe występki przed kapłanem skrzętnie je zatajając gdyż wiem że była by to spowiedż nie ważna ( a o takich nie mówimy).
Wtedy kara doczesna za niego dalej na nas ciąży... Odpusty można zyskiwać w różnych sytuacjach... Te wspomniane święta patronów poszczególnych diecezji... Święto Miłosierdzia Bożego...
Czyli ? Nie jest ważne gdzie udamy się po ów :"odpust" ( do którego kościoła i w jakiej miejscowości) Ważne jest sam odpust jaki się akurat odbywa w danej miejscowości-parafii ?
Ale nadal - co z tym świętem Święto Miłosierdzia Bożego... bo jak przeczytałem jest to jedyny dzień w roku . Jak wtedy wygląda te odpuszczenie grzechów > Czy w tym dniu możemy uzyskać odpust niezależnie czy w danej parafi( kościele ) ten odpust się odbywa czy nie ? Czy w tym jedynym dniu w roku odpusty odbywają się w całym kraju i we wszystkich kościołach , czy tylko w niektórych ??
Ale są także modlitwy, które odmawiane pobożnie mogą przyczynić się do skracania tej naszej czyśćcowej pokuty...
No myślę że tu mamy jasność co do medytacji i modlitwy . Nadal jednak nie wiemy jakie to modlitwy ( które) zdejmują z nas całkowicie brzemię popełnionego grzechu .
10 sierpnia 2010 10:08 | ID: 268757
10 sierpnia 2010 11:16 | ID: 268833
10 sierpnia 2010 12:04 | ID: 268882
10 sierpnia 2010 12:36 | ID: 268916
Juz wyjaśniam.. Choć trudno będzie, gdzyż trzeba by sięgnąć daleko w podłoże historyczne, ale spróbuję... Otóż we wczesnym chrześcijaństwie istniała praktyka tzw. wstawiania się za braci, którzy dopuścili się ciężkiego grzechu apostazji czyli odstępstwa od wiary. Nakładana na nich była ciężka kara i pokuta, która po odbyciu dawał im możliwość powrotu na łono Kościoła. Te historie miały miejsce zwłaszcza w czasie prześladowań w roku 250., kiedy wielu chrześcijan ze strachu wyrzekło się wiary. Ale byli i tacy, którzy nie odstąpili lecz zostali uwięzieni i skazani na karę śmierci. Gdy oczekiwali na wyroki, dla tych co odstąpili, ale chcieli jednak wrócić, stawali się jakby pośrednikami i w ich imeiniu zwracali się do biskupów, by pozwolono im jakby przed upływem nałożonej kary pojednać się z Kościołem... Gdy taki proszący pokutnik okazywał się godny wstawiennictwa, biskup udzielał mu absolucji i ponownie wprowadzał do Kościoła... W tamtych czasach te wszelkie pokuty były mierzone czasowo: dni, miesiące, lata... Ważne jest to, że z biegiem czasu utrwaliło się, iż przedmiotem odpustu jest tzw. KARA KOŚCIELNA, czyli ta zaciągnieta jakby wobec Kościoła a nie wobec samego Boga [np. to odstępstwo]. I takie pojęcie utrzymało się do X wieku. Choć nigdy Magisterium Kościoła takiego rozgraniczenia oficjalnie nie potwierdziło. W wieku XI pojęcie kary kościelnej zastąpiono "karą doczesną". I dlatego jeszcze przed soborem [1962-1965], pojawiały się te wyliczanki czasowe, jako pozostałość po tamtym mysleniu... Jednak Paweł VI w swojej Konstytucji zawarł ten postulat o wykluczeniu podawania czasu, gdyż istotną miarą odpustu jest nie ilośc czasowa a jakość osobowa. A te dni, miesiące i lata miały tez jakby obrazować ten czas, który zosłaby przyznany wg starożytnej dyscypliny pokutnej na odbycie pokuty kanonicznej... No i na Soborze Watykańskim II podjęto takową decyzję zmiany co zaowocowało w/w dokumentem Pawła VI... LEPIEJ JUŻ WYTŁUMACZYĆ NIE UMIEM!!!
10 sierpnia 2010 12:42 | ID: 268917
10 sierpnia 2010 22:52 | ID: 269338
10 sierpnia 2010 23:00 | ID: 269348
11 sierpnia 2010 11:33 | ID: 269541
22 sierpnia 2010 10:07 | ID: 276427
1 września 2010 16:01 | ID: 282947
28 sierpnia 2011 08:27 | ID: 621807
Klejny rok minął i znów mamy ospust:) A ja U Was już po odpustach?
28 sierpnia 2011 08:46 | ID: 621816
Odpuszczenie win przez Boga zależy od na samych ani od żadnych spowiedników. "Odpuść nam nasze winy jak i my odpuściliśmy winnym wobec nas" - to fragment Modlitwy Pańskiej i myślę, że nie powtarzacie tych słów jak kataryniarze i na wiatr.
Z drugiej strony Jezus przegnał dwukrotnie handlujących z terenu świątyni, powywracał ich skarbony i powyganiał zwierzęta. Chciałbym zobaczyć czy któryś ksiądz pogoni handlujących z terenu kościoła. Powiem NIE. TO JEST NIEMOŻLIWE, to czysty zysk dla księdza.
28 sierpnia 2011 14:43 | ID: 622008
Chciałbym zobaczyć czy któryś ksiądz pogoni handlujących z terenu kościoła. Powiem NIE. TO JEST NIEMOŻLIWE, to czysty zysk dla księdza.
W mojej parafii podczas odpustu żadnych straganów nie ma. W drugiej parafii od kilku lat msza św. odpustowa odbywa się na dwodze - stragany musiały zostać przestawione dużo dalej. W trzeciej parafii nie wiem, jak jest.Ale też raczej straganów na terenie należącym do Kościoła straganów nie ma. W swojej miejscowości też wróć uwagę, jak jest, a potem się podziel prawdziwą wiedzą.
Klejny rok minął i znów mamy ospust:) A ja U Was już po odpustach?
U nas już po.
29 sierpnia 2011 03:17 | ID: 622402
Klejny rok minął i znów mamy ospust:) A ja U Was już po odpustach?
Wstyd się przyznać, ja to nawet nie wiem kiedy on w naszej parafii jest... czy w ogóle jeszcze jest...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.