myślę, że nie mamy teraz na co narzekać ;), polecam lekturę.
10 lutego 2011 12:06 | ID: 412781
myślę, że nie mamy teraz na co narzekać ;), polecam lekturę.
...gdybyś jeszcze zechciała przetłumaczyć na "nasze", bo ja nie kumata jestem / no może troszeczkę /...
o! jejciu, nie każda tak miała - trzeba umieć być żoną, matką i kochanką...
10 lutego 2011 12:21 | ID: 412812
Witaj Krystyno :), poniżej polska wersja znaleziona w necie:
1. Przygotuj obiad. Nawet wcześniejszego wieczoru go zaplanuj, tak by mieć pewność, że będzie gotowy na czas na powrót męża.
W ten sposób pokazujesz, że myślisz o nim i troszczysz się o jego potrzeby. Większość mężczyzn, wracając po pracy jest głodna więc perspektywa smacznego posiłku staje się tym samym ważną częścią ciepłego powitania.
2. Przygotuj się na przywitanie męża. Odpocznij przez kwadrans, by być odświeżona na jego przyjście. Popraw makijaż, zawiąż wstążkę we włosach i wyglądaj rześko. Pamiętaj, że twój mąż spędził dzień w pracy, przebywając wśród wielu zmęczonych twarzy.
3. Bądź radosna i interesująca. Po nudnym dniu pracy mąż może potrzebować czegoś na poprawę humoru, a twoim obowiązkiem jest podnieść go na duchu.
4. Posprzątaj i pościerajj kurze - przed powrotem męża jeszcze raz ogarnij wzrokiem całe mieszkanie.
5. W chłodniejsze miesiące rozpal ogień w kominku, by mężczyzna mógł przy nim odpocząć. Zapewnienie mężowi idealnego, uporządkowanego miejsca wypoczynku, przyniesie również tobie olbrzymią satysfakcje.
6. Ogranicz hałas. Wyłącz pralkę, suszarkę, odkurzacz. Poproś dzieci, by zachowywały się ciszej, kiedy tato wraca zmęczony po pracy.
7. Powitaj męża ze szczerym uśmiechem, by widział, jaka jesteś szczęśliwa na jego powrót.
8. Słuchaj go. Nawet jeśli masz mnóstwo spraw do przekazania, kiedy mąż wraca z pracy, to nie jest dobry moment na dzielenie się z nim swoimi problemami. Niech mężczyzna mówi pierwszy - wiadomo, że jego tematy są ważniejsze niż twoje.
9. Nigdy nie narzekaj, gdy mąż wraca z pracy. Także nie krytykuj, kiedy spóźni się na obiad lub całą noc spędzi poza domem. Weź pod uwagę jego pełną napięć pracę.
10. Troszcz się o wygodę męża. Niech siądzie wygodnie w fotelu lub położy się na chwilę w sypialni. Popraw poduszki. Zaproponuj, że zdejmiesz mu buty. Miej przygotowane dla niego ciepłe i zimne napoje. Mów miłym, spokojnym głosem.
11. Nie podważaj opinii męża. Nie dopytuj się też o motywy jego postępowania. Pamiętaj -mężczyzna jest panem domu. Nie możesz wątpić w jego decyzje.
12. Dobra żona zna swoje miejsce!
10 lutego 2011 12:26 | ID: 412818
...dzięki wyrodna mamo...
dobrze, że oboje już nie pracujemy i możemy sobie nawzajem dogodzić...
10 lutego 2011 12:27 | ID: 412820
:)))) no to jest fakt
10 lutego 2011 12:30 | ID: 412824
:)))) no to jest fakt
......
10 lutego 2011 17:53 | ID: 413188
To jakaś katastrofa
10 lutego 2011 18:25 | ID: 413227
Może ktoś napisze podobny poradnik dla mężów?
10 lutego 2011 18:32 | ID: 413238
Właśnie sobie teraz uświadomiłam, że według tego poradnika nie powinnam być niczyją żoną. Straszne....
10 lutego 2011 18:39 | ID: 413251
Właśnie sobie teraz uświadomiłam, że według tego poradnika nie powinnam być niczyją żoną. Straszne....
Nie martw się - ja sobie uświadomiłem, że najdalej po tygodniu życia z taką służącą żoną też bym musiał gdzieś wyjśc, i to na długo. Bardzo długo. Może nawet na zawsze...
10 lutego 2011 18:40 | ID: 413255
Właśnie sobie teraz uświadomiłam, że według tego poradnika nie powinnam być niczyją żoną. Straszne....
Nie martw się - ja sobie uświadomiłem, że najdalej po tygodniu życia z taką służącą żoną też bym musiał gdzieś wyjśc, i to na długo. Bardzo długo. Może nawet na zawsze...
Dziękuję ci. A już miałam iść przepraszać mojego męża za to jaka jestem. hehehe
10 lutego 2011 18:42 | ID: 413260
Najważniejsz jest zdanie - "dobra żona zna swoje miejsce"
Jak dla mnie jest ponadczasowe
10 lutego 2011 18:49 | ID: 413271
Właśnie sobie teraz uświadomiłam, że według tego poradnika nie powinnam być niczyją żoną. Straszne....
Nie martw się - ja sobie uświadomiłem, że najdalej po tygodniu życia z taką służącą żoną też bym musiał gdzieś wyjśc, i to na długo. Bardzo długo. Może nawet na zawsze...
Dziękuję ci. A już miałam iść przepraszać mojego męża za to jaka jestem. hehehe
10 lutego 2011 19:03 | ID: 413293
Najważniejsz jest zdanie - "dobra żona zna swoje miejsce"
Jak dla mnie jest ponadczasowe
O tak! Dobra żona zna swoje miejsce, czyli nigdy nie stoi w cieniu meżą!
Właśnie sobie teraz uświadomiłam, że według tego poradnika nie powinnam być niczyją żoną. Straszne....
Nie martw się - ja sobie uświadomiłem, że najdalej po tygodniu życia z taką służącą żoną też bym musiał gdzieś wyjśc, i to na długo. Bardzo długo. Może nawet na zawsze...
Dziękuję ci. A już miałam iść przepraszać mojego męża za to jaka jestem. hehehe
Dobrze Robert, ze to napisałeś, bo juz sie przeraziłam, że faceci chcą takiej żony jak z tego poradnika! To by znaczyło, ze ma ona być cyborgiem, a nie kobietą!
10 lutego 2011 20:05 | ID: 413398
Nie podważaj decyzji męża-- kurde to ja też żoną nie mogę zostać- no bo jak?
Zgadzać się z każdym dziwactwem? O nie, sorry, to nie na moje nerwy.
10 lutego 2011 20:08 | ID: 413401
Oplułam się... Teraz będę DOBRĄ ŻONĄ i wytrę potulnie to co wyplułam...
10 lutego 2011 20:17 | ID: 413409
Oplułam się... Teraz będę DOBRĄ ŻONĄ i wytrę potulnie to co wyplułam...
10 lutego 2011 20:24 | ID: 413414
nie spelniam wielu z tych warunkow!i jestem straszna,zla zona!!
10 lutego 2011 21:03 | ID: 413458
Ja większości nie spełniam :), jednak ostatni punkt zrobił na mnie największe wrażenie ha ha ha
11 lutego 2011 09:00 | ID: 413944
Wychodzi na to, że jestem wyrodną żoną...
11 lutego 2011 09:25 | ID: 413982
Wychodzi na to, że jestem wyrodną żoną...
Same wyrodne żony i matki na naszym forum!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.