4 sierpnia 2008 22:19 | ID: 3855
4 sierpnia 2008 22:24 | ID: 3856
5 sierpnia 2008 08:13 | ID: 3865
5 sierpnia 2008 09:37 | ID: 3870
5 sierpnia 2008 10:19 | ID: 3871
5 sierpnia 2008 11:36 | ID: 3873
5 sierpnia 2008 13:13 | ID: 3877
16 stycznia 2014 15:57 | ID: 1067487
Mąż potrafi ugotowac obiad, pomaga w przetworach, zrobi kolację. Jak zostaje z chłopakami sam, to nie mają krzywdy, ze nie zjedzą ciepłego dania:) Tylko ja mam problem...Kuchnia nie wygląda ''po mojemu'', choć jest sprzątnieta po każdej takiej ''akcji'';)
16 stycznia 2014 17:36 | ID: 1067546
Mój działa w kuchni tylko kiedy mnie nie ma. Stwierdził że nie będzie się plątał..Ale kurczaka, wątróbkę, naleśniki i kawę robi znakomicie
16 stycznia 2014 18:32 | ID: 1067559
Mój działa w kuchni tylko kiedy mnie nie ma. Stwierdził że nie będzie się plątał..Ale kurczaka, wątróbkę, naleśniki i kawę robi znakomicie
Szczególnie ta kawa..Podana do łózka w niedzielny poranek...To chyba kazdy facet robi znakomicie;) Hihihi...
16 stycznia 2014 23:15 | ID: 1067653
Mój obiadu sam nie ugotuję,ale kolację,owszem naleśniki smaży najlepsze w domu,krążki ziemniaczane też,zasmażki do kopytek czy pierogów,świeżynkę robi lepszą odemnie.Frytki palce lizać smaży:).Kawę sobie sam zrobi bo ja nie umiem jej parzyć:)
Na sobotę jak będziemy mieli wolną-umówiliśmy się na odtwarzanie w domu smaku -barowego gyrosa którego mógłby jeść codziennie.
16 stycznia 2014 23:30 | ID: 1067657
Mój mąż, mimio że ciągle twierdzi, że kuchnia to nie jego bajka, gotuje bardzo dobrze i nie miga się od tego. Wykonanie wigilinego barszczu grzybowego to jego "działka". Jajecznica - rewelacja. Od kiedy mieszkamy z moimi rodzicami, ja prawie nie gotuję. Za to mąż, jak nie jest w pracy robi śniadania i kolacje, albo robimy wspólnie. Bardzo lubię, jak mi pomaga i razem coś przyżądzamy :) I zawsze sprząta :) Ocena 5+
16 stycznia 2014 23:55 | ID: 1067672
Mój mąż również pomaga w kuchni i przyznam się szczerze że napewno lepiej ode mnie gotuje zupy!!
Kiedyś jego mama robiła wszystko w kuchni, ale odkąd poznał mnie to zaczął pichcić. Robi sam makaron -PYCHOTAAAA!!! Najlepsze makowce i drożdżówki na świecie, ma wyczucie smaku, wie co z czym połączyć. A i uwielbiam jak robi kapustę kiszoną do obiadu, bo takiej to nie robi nikt!!
Kiedyś przyjechał do nas męża chrzestny, własnie kiedy ja byłam w pracy, teściowa również. Maciek stał przy garach i przygotowywał obiad. Wujek się zdziwił i pyta się co on robi, bo on to nie potrafi (facet 51 lat) i że jest zaskoczony że on tak robi bo przecież to my powinnyśmy to zrobić. Maćko wytłumaczył wujkowi że u nas nie ma takich podziałów,kto może to łapie sie i robi. Kto pierwszy z pracy przyjdzie czy ma wolne:)
17 stycznia 2014 00:00 | ID: 1067675
Konkubent również może się pochwalić niemałymi osiagnięciami w kuchni ;-) Właściwie gdyby nie on, to Monika pewnie umarłaby z głodu ;-) Konkubent jak wyjeżdża na dłużej to nawet zostawia Monice pełną zamrażarkę już przygotowanych dań, żeby nie musiała trudzić się gotowniem :)
17 stycznia 2014 04:59 | ID: 1067687
Konkubent również może się pochwalić niemałymi osiagnięciami w kuchni ;-) Właściwie gdyby nie on, to Monika pewnie umarłaby z głodu ;-) Konkubent jak wyjeżdża na dłużej to nawet zostawia Monice pełną zamrażarkę już przygotowanych dań, żeby nie musiała trudzić się gotowniem :)
Fajny ten konkubent!!!
Mój ukochany mąż robi kawę w ekspresie, gotuje wodę na herbatę . Ale herbatę robię ja" bo Ty robisz taką pyszną", pomiesza łyżką w garnku lub na patelni, powie kiedy zaczyna cos kipić. Wymiata wszystko co mu podam do zjedzenia. O, nawet wyjmie bułke z pojemnika i kawalek kielbaski z lodówki w drugą rękę. A czasem posmaruję tę bułkę serkiem. Abym się już nie trudziła.
Ale najważniejsze, że bez proszenia myje naczynia i wstawia czyste i suche do szafki. Garnków i różnych przyborów kuchennych nie wstawia bo "nie ma ukończonego kursu." Tak mi mówi.
O, i umyje okna i podłogę.
17 stycznia 2014 08:45 | ID: 1067732
Mój mąż to specjalista od sushi - mniam, uwielbiam!
Ale potrafi zrobić też całkiem niezłe steki, hamburgery - z własnoręcznie upieczonym bułkami, hot-dogi a i dobrym ciastem też nie pogardzi - szarlotka, albo czekoladowy torcik na zimno w jego wydaniu to mistrzostwo :)
17 stycznia 2014 10:44 | ID: 1067852
M jest w kuchni lepszy niż ja, głupio mi z tego powodu, ale cóż poradzę, ma dar i tyle.
W tygodniu nie ma czasu więc " gotuję" ja, ale weekendy szalejemy kulinarnie i wtedy to On prejmuje pałeczkę.
17 stycznia 2014 10:48 | ID: 1067854
uwielbiam schabowe w wykonaniu Pawla
24 stycznia 2014 12:57 | ID: 1070823
wygrywa ze mną w pozycjach: kawa, gulasz, kartoflak, steki, smażona ryba :)
23 września 2017 21:04 | ID: 1397816
Może gdyby nasi panowie więcej w kuchni przebywali wszystko miałybyśmy zmechanizowane
23 września 2017 21:22 | ID: 1397822
U mnie chłopaki sobie radzą. Ale jak mieli zmywać naczynia to kupili zmywarkę.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.