-
41
usunięty użytkownik
2010-02-10 22:49:07
10 lutego 2010 22:49 | ID: 137543
just napisał 2010-02-10 22:01:00Kobietka jest nieprzecięna!Ja osobiście lubię prowadzić byle nie po ciemku. Nie cierpię jeździć nocą, bo nic nie widzę.
ja się bałam jeździć nocą ale jak mnie sytuacja do tego zmusiła to się odważyłam i teraz mi to nie przeszkadza :)
-
42
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2010-02-12 15:15:14
12 lutego 2010 15:15 | ID: 139125
Wczoraj kolejna trauma. Nasypało sniegu a my na wies jechalismy na urodziny. Juz pod domem miałam nerwa, po drodze bzikowałam a jak dojechalismy do celu bylismy juz pokłóceni.
-
43
usunięty użytkownik
2010-02-12 15:25:46
12 lutego 2010 15:25 | ID: 139129
czoper napisał 2010-02-10 16:03:45studio.wp.pl/i,Kobieta-za-Kierownica,mid,8938...
ktoś liczył ile razy próbowała?
-
44
Guśka
Zarejestrowany: 10-01-2010 15:35 .
Posty: 7481
2010-02-12 22:48:11
12 lutego 2010 22:48 | ID: 139562
alanml napisał 2010-02-12 15:15:14Wczoraj kolejna trauma. Nasypało sniegu a my na wies jechalismy na urodziny. Juz pod domem miałam nerwa, po drodze bzikowałam a jak dojechalismy do celu bylismy juz pokłóceni.
jak czytam Twoje posty to po prostu widzę oczyma wyobraźni siebie....:-(
np. jak jedziemy do rodziców to ja wcale się nie ciesze bo najpierw stres żeby dojechać....ta jesteśmy kilka godzin uf...i już zanim pojeździmy spać pojawia się strach, że trzeba wrócić :-(....ale ja lobię jeździć PKP...wtedy się nie stresuje:-)
-
45
mrowka456
Zarejestrowany: 15-01-2009 15:20 .
Posty: 1007
2010-02-13 02:18:16
13 lutego 2010 02:18 | ID: 139622
alaml moj maz to by cie wysadzil gdzies po drodze jak bys w takie histerie wpadala...
ja tam nie boje sie z mezem ezdzic bo wiem ze on na codzien jezdzi autem wiec wie co robi :) oglnie lubie wszystko co zwiazane z autami ( pasje meza bywaja zarazliwe) .. z reguly jedyne okrzyki to jak ktos robi dziwne manewry np wpychajac sie na sile przed nas itp.. nie lubimy tez jak piesi laza jak krowy ktorym wszystko wolno
-
46
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2010-02-13 10:04:39
13 lutego 2010 10:04 | ID: 139765
Mrówko moj za kazdym razem mowi, ze ostatni raz gdzies razem jedziemy i wiem, ze chetnie by mnie wysadził.
To silniejsze ode mnie. Guśka PKP u nas nie ma ale PKS jest tylko nie jest dane mi sie nim poruszac.
-
47
Guśka
Zarejestrowany: 10-01-2010 15:35 .
Posty: 7481
2010-02-13 14:19:48
13 lutego 2010 14:19 | ID: 140041
Mrówko a ja bym tam chciał, żeby mnie wysadził:)...Czesiami mam takie ataki paniki, że sama mam ochotę uciec...mimo że mój mąż jest doświadczonym kierowca i dobrze jeździ...
-
48
mrowka456
Zarejestrowany: 15-01-2009 15:20 .
Posty: 1007
2010-02-13 18:17:02
13 lutego 2010 18:17 | ID: 140227
ojj zartuje z tym wydasadzaniem .. tak przewaznie gada moj maz i moj ojciec zreszta tez jak ktos namierdnie marudzi ;p
-
49
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2010-02-13 18:18:07
13 lutego 2010 18:18 | ID: 140228
Mrówko ale to nie zart, to cała prawda wiem to. Mąż nie moze mnie zniesc.
-
50
mrowka456
Zarejestrowany: 15-01-2009 15:20 .
Posty: 1007
2010-02-13 18:43:48
13 lutego 2010 18:43 | ID: 140254
powiem ci ze ja tez sie kiedys balam .. dopuki nie zaczelam jezdzic z moim mezem , wczesniej nawet nie myslalam o tym zeby robic prawko ...ale tooglnie zarazliwe bo moj maz to taki maly maniak
-
51
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2010-02-13 20:29:36
13 lutego 2010 20:29 | ID: 140359
Może gdybym sie odważyla i poszła na prawko, troche pojezdziła to by mi przeszło?
-
52
Guśka
Zarejestrowany: 10-01-2010 15:35 .
Posty: 7481
2010-02-13 20:37:05
13 lutego 2010 20:37 | ID: 140372
Alinko wczoraj minął rok jak mam prawko...mąż nawet sprezentował mi auto...i trochę jeżdżę...dziś pojechałam na zakupy.....
...jak jeżdżę sama to się zdecydowanie mniej się boje....spróbuj z tym prawkiem....
-
53
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2010-02-13 20:38:28
13 lutego 2010 20:38 | ID: 140376
Odpowiedź na #52
Guśka napisał 2010-02-13 20:37:05Alinko wczoraj minął rok jak mam prawko...mąż nawet sprezentował mi auto...i trochę jeżdżę...dziś pojechałam na zakupy........jak jeżdżę sama to się zdecydowanie mniej się boje....spróbuj z tym prawkiem....
Planuje isc na wiosne. Zobaczymy.
-
54
Guśka
Zarejestrowany: 10-01-2010 15:35 .
Posty: 7481
2010-02-13 21:27:11
13 lutego 2010 21:27 | ID: 140414
Planuje isc na wiosne. Zobaczymy.
będę trzymała kciuki;-)
-
55
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2010-02-23 15:30:18
23 lutego 2010 15:30 | ID: 148951
Guśka w niedziele jechalismy do znajomych. W jedna strone bylo jasno to jakos to znioslam, wracalismy po ciemku a ja sztywna jak trup siedziałam. Następnego dnia na tej trasie zdarzył sie wypadek smiertelny i moja trauma znowu sie powiększyła.
-
56
usunięty użytkownik
2010-04-07 02:16:58
7 kwietnia 2010 02:16 | ID: 186418
Jazda samochodem, to jest to coś, co mógłbym robić bez przerwy
Kocham samochody, i każdy kontakt z nimi jest dla mnie bezcenny! Lubię szybką jazdę, ale pozwalam sobie na to, kiedy jadę sam i kiedy są ku temu warunki. Nigdy nie ryzykuję, jeżeli miałoby to grozić komukolwiek.
-
57
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2010-04-07 09:59:11
7 kwietnia 2010 09:59 | ID: 186593
WRC napisał 2010-04-07 02:16:58Jazda samochodem, to jest to coś, co mógłbym robić bez przerwy
Kocham samochody, i każdy kontakt z nimi jest dla mnie bezcenny! Lubię szybką jazdę, ale pozwalam sobie na to, kiedy jadę sam i kiedy są ku temu warunki. Nigdy nie ryzykuję, jeżeli miałoby to grozić komukolwiek.
Tugrina musi mieć stalowe nerwy, ja jestem panikara!
-
58
usunięty użytkownik
2010-04-07 10:19:13
7 kwietnia 2010 10:19 | ID: 186618
Sama boje się jechać póki nie wsiadę za kierownicę, to mi mija, choc jestem lekko spieta. Natomiast z moim M. moge jechać na koniec świata. Jest zawodowym kierowcą, więc pewnie ten fakt wzbudza moje zaufanie.
-
59
Grześ
Zarejestrowany: 01-03-2010 14:39 .
Posty: 841
2010-04-07 11:06:56
7 kwietnia 2010 11:06 | ID: 186699
Ja robiłem prawo jazdy w bardzo trudnych warunkach zimowych i uważam, że umiem jeździć zarówno na krótkich jak i bardzo długich trasach nocą i za dnia. Według oceny mojego instruktora od nauki jazdy jeżdżę na czwórkę. Różne sytuacje awaryjne spotykane na drodze upewniają mnie o ciągłym zachowaniu trzeźwego umysłu i zwracania uwagi na innych uczestników ruchu.
-
60
Bartt
Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 .
Posty: 5452
2010-04-07 12:32:53
7 kwietnia 2010 12:32 | ID: 186803
Lubię jeździć w dłuższe trasy, chociaż mam bardzo mało takich okazji - zazwyczaj tylko po mieście i krótkie przeloty między miastami. Ale długa trasa, noc... lubię to. Tylko trochę więcej mocy by się przydało i lekko wygodniejsze auto ;-)