jaQub (2012-06-22 15:40:05)
Odp. na: #8
Monika20, piszac tak krzywdzisz wielu rodziców.
Ja wstawałem, opiekowałem się i dobałem o rodzinę. A Sądy wierzą matką, że było inaczej - dlaczego bo za ławą sędziowską siedzi najczęsciej kobieta?
Masz zapewne złe doświadczenia i wspomnienia - nie można każdego mierzyc jedna miara. Tak samo moge powiedziec, ze kazda matka prowadzaca wozek z dzieckiem powinna byc zatrzymywana przez policje bo jest prawodopodobnie pijana - tak jak pokazuja to media z przypadków w Polsce.
Porozmawiałabys i spotkała się w wielom ojcami, którzy czekają na każą chwilę by się spotkac z dziecmi...
A kobieta msci się bo ojciec dziecka dla niej to śmiec, którego chce się pozbyc z życia dziecka.
Alimenty to sprawa trudna. To są fundusze na dziecko a nie na matkę - a jak matka chce uwalic bylego partnera to sklada sprawe do komornika i juz - ona moze wg prawa (mimo ze facet łoży na dziecko regularnie) a on nie może nawet kredyty w banku otrzymac bo komornik jest na jego poborach.... wszystko wg prawa i milosci do dzieci...
JaQub. każda sprawa sądowa jest inna...I masz rację. Nie mozna wrzucać wszystkich do jednego worka...Czasem zdarza się, że Tata dziecka jest opiekuńczy, pomocny i dba o rodzinę...Więc moim zdaniem Sąd każdą sprawę rozpatruje inaczej...Są Kuratorzy, którzy badają sytuację w danej rodzinie, zbieraja opnię itd....I nieważne, czy sędzią jest kobieta czy mężczyzna...
Co do odwiedzin dzieci...Powiem w skrócie... ja z mojego dziecka Tatą walczyłam o to, żeby nie zabierał dziecka do siebie...Odwiedzać mógł kiedy tylko chciał.... I wyszło tak, że po tych wsystkich wojnach, sprawach sądowych, wywlekaniu brudów nie przyjeżdża do dziecka częściej niż raz na 3-4 miesiące. I nie to, że ma daleko....Ma do dziecka około 15 km i wypasioną furę, więc m czym dojechać...Po prostu, nie chce, nie ma czasu.... Nie wiem....
Tak, jak pisałam każda srawa jest inna, inni ludzie w nich uczestniczą i dlatego (wydaje mi się0, ze sąd do każdej sprawy podchodzi indywidualnie.