-
1
usunięty użytkownik
2011-10-26 11:13:12
26 października 2011 11:13 | ID: 668464
asiula221 (2011-10-26 11:01:04)
I tak musiało być i jest. Otrzasnęłam się z modelu rodziny z eks partnerem i niestety zaczęły sie problemy tak jak mówiłyście. ,,Zakochany,, jest w swojej partnerce że wydaje na nią nie na syna. Od 3 tyg nie dał nic a miał dawać co tydzień. Powiedział że w niedzielę wydał za dużo na wyjazd z nią i nie ma. Powoli jego fascynacja dzieckiem słabnie. Wniosek nasuwa się i jest mi z tym dobrze że na siłę nie zmuszę go do ojcostwa a Mateusz nie jest jego plastrem na ranę jeżeli zaczną się problemy w ich idealnym związku. Jeszcze wczoraj sąsiadka mi mówiła że tak będzie, ja nie wierzyłam a teraz się okazuje że tatusiowie mają gdzieś swoje dzieci gdy mają nowa partnerkę. kilka miesięcy było tak że Mateusz płakał i czekał na tatę w oknie... tatuś sie nie zjawiał. Dzisiaj już sie nie pyta i nie czeka na niego.... myslę że to lepiej! (?)
lepiej moim zdaniem, bo dziecko nie cierpi:)...a ty asiu sie nieprzejmuj, obudzi sie z przyslowiowa reka w nocniku gdy "idealny" zwiazek zacznie sie sypac i wtedy tacie sie pryzpomni- najgorsza z opcji- ze ma dziecko, jak zostanie sam jak palce. Ja bym tylko zabepieczyla w takim ukladzie siebie i syna, tzn poszla do sadu i wywalczyla alimenty a jak spadnie calkowite zainteresowanie dzieckiem pozbawila tate praw rodzicielskich,tak by po latach nie przypomnialo sie tacie,ze "nalezy" mu sie odchowany juz przez ciebie syn ( bo niestety takie incydnety w nasyzm kraju sie zdarzaja)- ale taka opcja pod warunkiem,ze oprocz syna nie laczy cie z nim nic wiecej.
-
2
usunięty użytkownik
2011-10-26 11:27:40
26 października 2011 11:27 | ID: 668476
asiula221 (2011-10-26 11:01:04)
I tak musiało być i jest. Otrzasnęłam się z modelu rodziny z eks partnerem i niestety zaczęły sie problemy tak jak mówiłyście. ,,Zakochany,, jest w swojej partnerce że wydaje na nią nie na syna. Od 3 tyg nie dał nic a miał dawać co tydzień. Powiedział że w niedzielę wydał za dużo na wyjazd z nią i nie ma. Powoli jego fascynacja dzieckiem słabnie. Wniosek nasuwa się i jest mi z tym dobrze że na siłę nie zmuszę go do ojcostwa a Mateusz nie jest jego plastrem na ranę jeżeli zaczną się problemy w ich idealnym związku. Jeszcze wczoraj sąsiadka mi mówiła że tak będzie, ja nie wierzyłam a teraz się okazuje że tatusiowie mają gdzieś swoje dzieci gdy mają nowa partnerkę. kilka miesięcy było tak że Mateusz płakał i czekał na tatę w oknie... tatuś sie nie zjawiał. Dzisiaj już sie nie pyta i nie czeka na niego.... myslę że to lepiej! (?)
Też już nie raz spotkałam się z takimi "tatusiami". Zapominają, że dziecko jest ważniejsze. I często kombinują, jak tu zrobić, żeby dziecku pieniędzy nie dać. Tylko się dziwię tym kobietom, które z nimi są. Przecież one może też planują z nimi dzieci. Nie pomyślą o tym, że skoro swoim dzieciom z poprzedniego związku nie chce dać pieniążków, to w przyszłości jej dzieciom też nie da.
-
3
asiula221
Zarejestrowany: 24-05-2011 11:12 .
Posty: 2868
2011-10-26 11:52:01
26 października 2011 11:52 | ID: 668504
To wszystko co dzieje się teraz udowadnia mi że nawet będąc z nami nie był żadnym tatą. To że był przy nas nie znaczyło że spędza z nim czas, bo spedzał go na telefonie i komputerze. Teraz ma inną ,,zabawkę,, i za małym nie tęskni. Udaje że tak jest by mna manipulować a prawdą jest że będąc z nim myśli o niej. Chcę się pokazać przed innymi że jest tatusiem a nim nie jest jak widać. Bo gdyby prawdziwie go kochał rozgraniczył by czas między partnerem a nim. Ale jak widać mężczyzni w sercu miejsce mają tylko dla jednej osoby i gdy zakochują się w innej kobiecie brakuje już wszelkich uczuć i obowiązków do własnego dziecka...
Jak widac na siłę nie da sie stworzyć rodziny a ta miłośc z jego strony i troska o dziecko było manupulowaniem by mógł mieszkać z nami i robić co chce. Jak widać okazał się jaki był i jest.
Moje wyrzuty sumienia opadły i nie czuję sie winna.
-
4
usunięty użytkownik
2011-10-26 12:21:34
26 października 2011 12:21 | ID: 668529
Może mu to minie? Może to po prostu początkowa fascynacja nową partnerką?
-
5
asiula221
Zarejestrowany: 24-05-2011 11:12 .
Posty: 2868
2011-10-26 12:26:50
26 października 2011 12:26 | ID: 668540
Mama Julki (2011-10-26 12:21:34)
Może mu to minie? Może to po prostu początkowa fascynacja nową partnerką?
Mam nadzieję ale mimo wszystko dziecko to nie pluszowy miś którego przutulamy jak nam smutno a tak leży w kącie i nawet go nie dostrzegamy!
-
6
asiula221
Zarejestrowany: 24-05-2011 11:12 .
Posty: 2868
2011-10-26 12:31:48
26 października 2011 12:31 | ID: 668548
Jeszcze taka uwaga co do całej tej sytuacji. Tata Mateusza kupi mu batonika za 20 penców i myśli że to starczy mu na cały tydzień. Kupuje i daje by dziecko wielbiło go za ten batonik a nie widzi potrzeby by kupić kurtkę czy buty po przecież ja i tak kupię a dziecko i tak będzie myslęć że to od taty i mamy. A Tata jest cudowny bo mu kupuje batonika to co dziecko w tym wieku wielbi najbardziej.
-
7
robaczek0216
Zarejestrowany: 17-08-2011 22:30 .
Posty: 94
2011-10-26 12:44:06
26 października 2011 12:44 | ID: 668560
Byłam w podobnej sytuacji.Jak były mąż odchodził dzieci miały 3 i 5 lat.To było 10 lat temu.Leprza była sąsiadka...młodsza i nie miała takich wymagań jak ja od faceta "tatusia".Stracił zainteresowanie dziećmi.Na poczatku ja w ich imieniu walczyłam o kontakt.Potem same naciskały...teraz już o nim nie mówią.
Uważam jednak że czym prędzej powinnaś zabezpieczyć się alimentami.Masz więkrze szanse na solidną kwotę póki nie zmajstrował nowej pociechy.Nie sugeruję że masz być pazerna i nie chcę robić ci przykrości ale z doświadczenia wiem jak może potoczyć się życie.
Synkowi możesz "wynagrodzić" brak ojca.Ja z moimi dziećmi chodziłam wygłupiać się w liściach,babrać w śniegu,zakopywać w piasku.Gralismy w chowanego.Musiałam tylko zaangażować się na 200%.Byłam wyczerpana ale teraz z perspektywy czasu to była najleprza inwestycja-pełne oddanie siebie tak że w tamtym czasie nie było pytań o tatę i wielkiej tęsknoty.
-
8
asiula221
Zarejestrowany: 24-05-2011 11:12 .
Posty: 2868
2011-10-26 20:32:34
26 października 2011 20:32 | ID: 668970
robaczek02 16 (2011-10-26 12:44:06)
Byłam w podobnej sytuacji.Jak były mąż odchodził dzieci miały 3 i 5 lat.To było 10 lat temu.Leprza była sąsiadka...młodsza i nie miała takich wymagań jak ja od faceta "tatusia".Stracił zainteresowanie dziećmi.Na poczatku ja w ich imieniu walczyłam o kontakt.Potem same naciskały...teraz już o nim nie mówią.
Uważam jednak że czym prędzej powinnaś zabezpieczyć się alimentami.Masz więkrze szanse na solidną kwotę póki nie zmajstrował nowej pociechy.Nie sugeruję że masz być pazerna i nie chcę robić ci przykrości ale z doświadczenia wiem jak może potoczyć się życie.
Synkowi możesz "wynagrodzić" brak ojca.Ja z moimi dziećmi chodziłam wygłupiać się w liściach,babrać w śniegu,zakopywać w piasku.Gralismy w chowanego.Musiałam tylko zaangażować się na 200%.Byłam wyczerpana ale teraz z perspektywy czasu to była najleprza inwestycja-pełne oddanie siebie tak że w tamtym czasie nie było pytań o tatę i wielkiej tęsknoty.
Własnie to robie z Mateuszem. Spędzamy bardzo intensywnie czas i oddaje sie temu na 200% nie myśląc o sobie i swoich troskach. W niedziele bylo zoo, w poniedzialek byla wyspa dzieci a dzisiaj kino. Co do alimentów przyjdzie na to czas.
-
9
anetaab
Zarejestrowany: 20-02-2011 20:09 .
Posty: 13427
2011-10-26 20:47:22
26 października 2011 20:47 | ID: 668982
asiula221 (2011-10-26 20:32:34)
robaczek02 16 (2011-10-26 12:44:06)
Byłam w podobnej sytuacji.Jak były mąż odchodził dzieci miały 3 i 5 lat.To było 10 lat temu.Leprza była sąsiadka...młodsza i nie miała takich wymagań jak ja od faceta "tatusia".Stracił zainteresowanie dziećmi.Na poczatku ja w ich imieniu walczyłam o kontakt.Potem same naciskały...teraz już o nim nie mówią.
Uważam jednak że czym prędzej powinnaś zabezpieczyć się alimentami.Masz więkrze szanse na solidną kwotę póki nie zmajstrował nowej pociechy.Nie sugeruję że masz być pazerna i nie chcę robić ci przykrości ale z doświadczenia wiem jak może potoczyć się życie.
Synkowi możesz "wynagrodzić" brak ojca.Ja z moimi dziećmi chodziłam wygłupiać się w liściach,babrać w śniegu,zakopywać w piasku.Gralismy w chowanego.Musiałam tylko zaangażować się na 200%.Byłam wyczerpana ale teraz z perspektywy czasu to była najleprza inwestycja-pełne oddanie siebie tak że w tamtym czasie nie było pytań o tatę i wielkiej tęsknoty.
Własnie to robie z Mateuszem. Spędzamy bardzo intensywnie czas i oddaje sie temu na 200% nie myśląc o sobie i swoich troskach. W niedziele bylo zoo, w poniedzialek byla wyspa dzieci a dzisiaj kino. Co do alimentów przyjdzie na to czas.
Asia a tak całkiem szczerze, to czy jesteś pewna , że nic do niego nie czujesz??
Masz żal o nową partnerkę, On nie daje Ci pieniędzy- a to jego obowiązek by łożyć na dziecko, a po chwili piszesz, że przyjdzie czas na alimenty??
Na pewno jesteś dla swojego synka dobra mamą i tak jak ja dajesz mu z siebie wsyztsko, by nie odczuł braku ojca, ale też widzę , że tak jak ja nie umiesz być wobec niego bezwzględna, a On potrafi Cię zmanipulować!
-
10
Sonia
Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 .
Posty: 112855
2011-10-26 21:00:50
26 października 2011 21:00 | ID: 668993
asiula221 (2011-10-26 20:32:34)
robaczek02 16 (2011-10-26 12:44:06)
Byłam w podobnej sytuacji.Jak były mąż odchodził dzieci miały 3 i 5 lat.To było 10 lat temu.Leprza była sąsiadka...młodsza i nie miała takich wymagań jak ja od faceta "tatusia".Stracił zainteresowanie dziećmi.Na poczatku ja w ich imieniu walczyłam o kontakt.Potem same naciskały...teraz już o nim nie mówią.
Uważam jednak że czym prędzej powinnaś zabezpieczyć się alimentami.Masz więkrze szanse na solidną kwotę póki nie zmajstrował nowej pociechy.Nie sugeruję że masz być pazerna i nie chcę robić ci przykrości ale z doświadczenia wiem jak może potoczyć się życie.
Synkowi możesz "wynagrodzić" brak ojca.Ja z moimi dziećmi chodziłam wygłupiać się w liściach,babrać w śniegu,zakopywać w piasku.Gralismy w chowanego.Musiałam tylko zaangażować się na 200%.Byłam wyczerpana ale teraz z perspektywy czasu to była najleprza inwestycja-pełne oddanie siebie tak że w tamtym czasie nie było pytań o tatę i wielkiej tęsknoty.
Własnie to robie z Mateuszem. Spędzamy bardzo intensywnie czas i oddaje sie temu na 200% nie myśląc o sobie i swoich troskach. W niedziele bylo zoo, w poniedzialek byla wyspa dzieci a dzisiaj kino. Co do alimentów przyjdzie na to czas.
Może się wtrące w nieswoje sprawy, ale Asiu, myślę, że im szybciej, tym lepiej.... Ojciec dzieciątka nie jest wolnym ptaszkiem i powinien łożyć na swojego syna!!!!! Może to mu podetnie trochę skrzydła....
-
11
asiula221
Zarejestrowany: 24-05-2011 11:12 .
Posty: 2868
2011-10-26 21:04:37
26 października 2011 21:04 | ID: 668998
Manipulował mna ale to że ma nową partnerkę tylko mi ułatwia życie. Ponad 6 lat z tym partnerem to były powroty i rozstania. Ja nigdy nie stworzeę z nim rodziny bo jest egositą. Powoli przestaje boleć i wracają wspomnienia tego koszmaru z nim. Co do alimentów to on nie pracuje legalnie więc nic bym nie dostala. W Anglii jest troszkę inaczej. Raz podałam o alimenty i ze względu na moje zarobki napisali że mi przysługuje tylko 15 funtów tygodniowo i powiedzieli że skoro on nie pracuje legalnie, nie płaci składek nic nie dostanę. Jak widac ja to juz wszystko sprawdziłam......
-
12
anetaab
Zarejestrowany: 20-02-2011 20:09 .
Posty: 13427
2011-10-26 21:07:28
26 października 2011 21:07 | ID: 668999
asiula221 (2011-10-26 21:04:37)
Manipulował mna ale to że ma nową partnerkę tylko mi ułatwia życie. Ponad 6 lat z tym partnerem to były powroty i rozstania. Ja nigdy nie stworzeę z nim rodziny bo jest egositą. Powoli przestaje boleć i wracają wspomnienia tego koszmaru z nim. Co do alimentów to on nie pracuje legalnie więc nic bym nie dostala. W Anglii jest troszkę inaczej. Raz podałam o alimenty i ze względu na moje zarobki napisali że mi przysługuje tylko 15 funtów tygodniowo i powiedzieli że skoro on nie pracuje legalnie, nie płaci składek nic nie dostanę. Jak widac ja to juz wszystko sprawdziłam......
za to jako samotna mama masz dostęp do świadczen socjalnych
-
13
asiula221
Zarejestrowany: 24-05-2011 11:12 .
Posty: 2868
2011-10-26 21:08:28
26 października 2011 21:08 | ID: 669002
a zwiazku z tym czy czuję czy nie. Tak mi się kilka dni temu wydawało że to miłość ale jednak to tylko przyzwyczajenie. Ja niechcę z nim być, nie ściska mnie w sercu jak go widzę . Jestem zmuszona widywać tą osobę więc muszę sobie poradzić z tym i otrząsnąć się nawet z zazdrości, muszę się całkiem znieczulić.
Ostatnio edytowany: 26-10-2011 21:12, przez: asiula221
-
14
asiula221
Zarejestrowany: 24-05-2011 11:12 .
Posty: 2868
2011-10-26 21:09:59
26 października 2011 21:09 | ID: 669004
anetaab (2011-10-26 21:07:28)
asiula221 (2011-10-26 21:04:37)
Dokladnie dlatego radzę sobie sama a on kiedyś sam zobaczy, bo to wróci do niego ten egozim i złość.
za to jako samotna mama masz dostęp do świadczen socjalnych
-
15
robaczek0216
Zarejestrowany: 17-08-2011 22:30 .
Posty: 94
2011-10-29 21:19:13
29 października 2011 21:19 | ID: 670771
Kochana jeśli jego nie stać na alimenty to napewno stać na to fundusz alimentacyjny.Obecnie dostaję z takiego własnie funduszu choć "tatuś"pracuje na czarno i zarabia prawie 3 razy tyle co ja.
-
16
asiula221
Zarejestrowany: 24-05-2011 11:12 .
Posty: 2868
2011-10-29 22:23:13
29 października 2011 22:23 | ID: 670844
to jeżeli nie będzie pomagał będzie fundusz alimentacyjny....
-
17
anetaab
Zarejestrowany: 20-02-2011 20:09 .
Posty: 13427
2011-10-29 22:58:36
29 października 2011 22:58 | ID: 670883
asiula221 (2011-10-29 22:23:13)
to jeżeli nie będzie pomagał będzie fundusz alimentacyjny....
no i tak trzymaj! pamietaj, że to wszytsko dla dziecka!
-
18
ewelka21
Zarejestrowany: 17-05-2011 01:03 .
Posty: 3002
2011-10-29 23:08:13
29 października 2011 23:08 | ID: 670888
Mam nadzieję, ze kiedyś zrozumie sój błąd i będzie czekał na spotaknie z synem z jeszcze większymi łzami w oczach niż te Mateuszka...
-
19
asiula221
Zarejestrowany: 24-05-2011 11:12 .
Posty: 2868
2011-10-29 23:21:36
29 października 2011 23:21 | ID: 670915
Ja wierzę że to jednak chwilowe. Jaki jest dla mnie to co innego ale dotąd bez małego nawet tygodnia nie wytrzymał... wszystko sie okaże...
-
20
anetaab
Zarejestrowany: 20-02-2011 20:09 .
Posty: 13427
2011-10-29 23:28:01
29 października 2011 23:28 | ID: 670924
asiula221 (2011-10-29 23:21:36)
Ja wierzę że to jednak chwilowe. Jaki jest dla mnie to co innego ale dotąd bez małego nawet tygodnia nie wytrzymał... wszystko sie okaże...
A ja przestałam wierzyc w jakiekolwiek ludzkie odruchy facetów, dla dobra synka, nie pozwolę na to, żeby "bawił się dzieckiem"