Mama Tymka (2011-05-27 08:33:52)
Mam mieszanie uczucia jeżeli chodzi o tę kwestę. Bo z jednej strony po co komuś te "kilka groszy" jeżeli jest się w pierwszej dziesiątce najbogatszych Polaków? A z drugiej strony... każdy powinien być równo traktowany przez państwo.
jeszcze jedna sprawa - dochód to jest pojęcie czysto abstrakcyjne. Można mieć dochód rzędu 3000 zł na osobę a na życie zostaje Ci 600 zł miesięcznie. Bo są kredyty i inne zobowiązania.
Powiem tak:
te 1000 zł, które dostanie kilkuset bogatych Polaków po stokroć bardziej przydałoby się tym najbiedniejszym. Jeśli zabrać bogatym - ok, ale niech te pieniądze pójdą na podobny cel, ale dla najuboższych, a nie zostaną schowane do państwowej kieszeni.
Kasiu, jeśli ktoś ma dochód 3000 zł na osobę i nabierze tyle kredytów, że zostanie mu 600 zł to sorry, ale sam jest sobie winien...Bo mając taki dochód przykładowo ja musiałabym mieć pensję 9 tys zł - nie wyobrażam sobie wziąć tylu kredytów, żeby mi z tego 600 zł zostało... Idąc tym tropem mozemy zacząć wszystkich traktować jak ubogich, bo sie pozadłuzali, choc mogliby zyc jak pączki w maśle z 10 tysiecznym miesięcznym dochodem. Nie dajmy sie zwariować!
To raczej o kryterium do zasiłku rodzinnego 504 zł na osobę można mówić w ten sposób - tu wychodzi 1500 zł dochodu przy 3-osobowej rodzinie. I też nikt nie bierze pod uwagę ani kredytów, ani stałych opłat...
Uważam, że 2000 zł na osobę to kolosalna kwota (ja nie mam tyle nawet na 3:)), więc uważam, że jest to sprawiedliwe kryterium.