Co sądzicie na temat malowania paznokci dzieciom?
Czy można pozwolić dziecku na takie eksperymenty, gdy chce naśladować mamę?
Jakie są Wasze za i przeciw?
1 września 2013 14:13 | ID: 1010002
Gdybym miała córkę to pozwalałabym jej od czasu do czasu pomalować paznokcie. to nic złego i tak kiedyś będzie to robić sama.
Bardziej oburza mnie przekuwanie uszu małym np. rocznym dziewczynkom. TO jest dla mnie niedorzeczne, bo po co małemu dziecku przekuwać uszy.. przecież to boli i jest niewygodne dla takiego malego dziecka. nie rozumiem tego.
Też uważam że przekuwanie uszu małym dzieciom to przesada.Już nie mówiąc o tym że kolczyk może się odpiąć i dziecko może sobie nim krzywde zrobić.
Ja miałam przekute uszy w wieku 11 lat.Chodź marzyłam o kolczykach dużo wcześniej mama się na to nie zgodziła:) A potem to chyba miała już dość mojgo jęczenia:)
Ale moja siostra ona nie znosi takich rzeczy jak przekuwanie ciała.W jej biżuteri królują klipsy:) Więc jak by została na siłe uszcześliwiona kolczykami jako mała dziewczynka pojdejrzewam,że by miała żal i prtnsję o to.A ona po prostu się chyba brzydzi takimi rzeczami.Bo nawet nie dotknie kolczyka który był przez kogoś noszony a np został w łazience.
1 września 2013 14:35 | ID: 1010008
małej nie maluje paznokci, ale np lubi żeby pokremować jej stopy czy ręce. No i jak widzi że ja się maluje to się pyta co robię. Pozwalam jej wymazać się pędzelkiem od pudru który nie miał styczności z pudrem, no i chce żeby pomalować jej usta błyszczykiem lub pomadką bezbarwną. Widzi jak sobie maluję paznokcie i co potem robię, ale jej nie maluję. Czasami mnie udaje i mowi mi żebym jej paznokci nie dotykała bo tu jest lakier i schnie i pokazuje jak sobie pazurki suszy:) co jest dla dorosłego nie znaczy że ma być dobre dla dziecka
1 września 2013 14:48 | ID: 1010014
Czasami Kubuś obserwuje mamę jak maluje paznokcie. Od razu podstawia rączki i mówi "mali mali mamu". No cóż słodkie ale bez przesady, paznokci mu nie pomaluję.
1 września 2013 18:01 | ID: 1010042
W wakacje mała dostała zestaw lakierów więc każdy paznokieć miał inny kolor, a teraz dostała kosmetyki dziecięce i lata wymalowana dziś i wczoraj ale po wakacjach czas do szkoły i szaleństwa tylko w wolne dni a dziś sąsiadki się dziwiły że tak fajnie oczy se namalowała nawet sąsiadka która jest kosmetyczką ją pochwaliła że niektóre dużo starsze dziewczyny nie potrafią tak się umalować.
1 września 2013 20:55 | ID: 1010087
Gdybym miała córkę to pozwalałabym jej od czasu do czasu pomalować paznokcie. to nic złego i tak kiedyś będzie to robić sama.
Bardziej oburza mnie przekuwanie uszu małym np. rocznym dziewczynkom. TO jest dla mnie niedorzeczne, bo po co małemu dziecku przekuwać uszy.. przecież to boli i jest niewygodne dla takiego malego dziecka. nie rozumiem tego.
Też uważam że przekuwanie uszu małym dzieciom to przesada.Już nie mówiąc o tym że kolczyk może się odpiąć i dziecko może sobie nim krzywde zrobić.
Ja miałam przekute uszy w wieku 11 lat.Chodź marzyłam o kolczykach dużo wcześniej mama się na to nie zgodziła:) A potem to chyba miała już dość mojgo jęczenia:)
Ale moja siostra ona nie znosi takich rzeczy jak przekuwanie ciała.W jej biżuteri królują klipsy:) Więc jak by została na siłe uszcześliwiona kolczykami jako mała dziewczynka pojdejrzewam,że by miała żal i prtnsję o to.A ona po prostu się chyba brzydzi takimi rzeczami.Bo nawet nie dotknie kolczyka który był przez kogoś noszony a np został w łazience.
Moja mala miala przklute uszy w wieku 6 miesiecy- ja mialam w wieku przedszkolnym i dobrze pamietam ten dzien - nie bolalo- wiec nie wiem co to za historie o jakis katorgach bolesci- bez przesady. Nie widze w tym nic zlego, a jezeli nie bedzie chciala nosic kolczykow to ich nie bedzie nosic- nie porblem je tez zdjac. Mala ma je od dawna bo juz ma prawie dwa latka i ani razu kolczyk jej sie nie odpial i o nic nim nie zahaczyla. Jak sie kupuje jakies badziewie u ciotki klotki w kiosku to tak jest, dlatego my zainwestowalismy w porzadniejsze kolczyki, i nie widze w tym nic zlego.
3 września 2013 01:09 | ID: 1010682
Gdybym miała córkę to pozwalałabym jej od czasu do czasu pomalować paznokcie. to nic złego i tak kiedyś będzie to robić sama.
Bardziej oburza mnie przekuwanie uszu małym np. rocznym dziewczynkom. TO jest dla mnie niedorzeczne, bo po co małemu dziecku przekuwać uszy.. przecież to boli i jest niewygodne dla takiego malego dziecka. nie rozumiem tego.
Też uważam że przekuwanie uszu małym dzieciom to przesada.Już nie mówiąc o tym że kolczyk może się odpiąć i dziecko może sobie nim krzywde zrobić.
Ja miałam przekute uszy w wieku 11 lat.Chodź marzyłam o kolczykach dużo wcześniej mama się na to nie zgodziła:) A potem to chyba miała już dość mojgo jęczenia:)
Ale moja siostra ona nie znosi takich rzeczy jak przekuwanie ciała.W jej biżuteri królują klipsy:) Więc jak by została na siłe uszcześliwiona kolczykami jako mała dziewczynka pojdejrzewam,że by miała żal i prtnsję o to.A ona po prostu się chyba brzydzi takimi rzeczami.Bo nawet nie dotknie kolczyka który był przez kogoś noszony a np został w łazience.
Moja mala miala przklute uszy w wieku 6 miesiecy- ja mialam w wieku przedszkolnym i dobrze pamietam ten dzien - nie bolalo- wiec nie wiem co to za historie o jakis katorgach bolesci- bez przesady. Nie widze w tym nic zlego, a jezeli nie bedzie chciala nosic kolczykow to ich nie bedzie nosic- nie porblem je tez zdjac. Mala ma je od dawna bo juz ma prawie dwa latka i ani razu kolczyk jej sie nie odpial i o nic nim nie zahaczyla. Jak sie kupuje jakies badziewie u ciotki klotki w kiosku to tak jest, dlatego my zainwestowalismy w porzadniejsze kolczyki, i nie widze w tym nic zlego.
Akurat ja kupuję wyłacznie kolczyki u jubilera:)Wole mieć mniej par za to ładnych i pożądnych:)I mam pewność,że są srebne czy złote na pewno.Widzisz jestem dorosłą osobą i mi sie potrafi kolczyk odpiać chodż jest gatunkowo lepszy niż jakieś badziewie z kiosku.No może i nie problem zdjać kolczyk z ucha,ale dziurka może zostać,bo nie zawsze zrośnie się.A to jednak może przeszkadzać....Dlatego pod tym względem nie bedę decydować za dziecko:)Kiedys sama zdecyduję czy bedzię chciała mieć przekute uczy.
Co do bólu to każdy człowiek ma inną odporność na ból więc na ten temat się nie wypowiadam:)
3 września 2013 06:58 | ID: 1010687
Gdybym miała córkę to pozwalałabym jej od czasu do czasu pomalować paznokcie. to nic złego i tak kiedyś będzie to robić sama.
Bardziej oburza mnie przekuwanie uszu małym np. rocznym dziewczynkom. TO jest dla mnie niedorzeczne, bo po co małemu dziecku przekuwać uszy.. przecież to boli i jest niewygodne dla takiego malego dziecka. nie rozumiem tego.
Też uważam że przekuwanie uszu małym dzieciom to przesada.Już nie mówiąc o tym że kolczyk może się odpiąć i dziecko może sobie nim krzywde zrobić.
Ja miałam przekute uszy w wieku 11 lat.Chodź marzyłam o kolczykach dużo wcześniej mama się na to nie zgodziła:) A potem to chyba miała już dość mojgo jęczenia:)
Ale moja siostra ona nie znosi takich rzeczy jak przekuwanie ciała.W jej biżuteri królują klipsy:) Więc jak by została na siłe uszcześliwiona kolczykami jako mała dziewczynka pojdejrzewam,że by miała żal i prtnsję o to.A ona po prostu się chyba brzydzi takimi rzeczami.Bo nawet nie dotknie kolczyka który był przez kogoś noszony a np został w łazience.
Moja mala miala przklute uszy w wieku 6 miesiecy- ja mialam w wieku przedszkolnym i dobrze pamietam ten dzien - nie bolalo- wiec nie wiem co to za historie o jakis katorgach bolesci- bez przesady. Nie widze w tym nic zlego, a jezeli nie bedzie chciala nosic kolczykow to ich nie bedzie nosic- nie porblem je tez zdjac. Mala ma je od dawna bo juz ma prawie dwa latka i ani razu kolczyk jej sie nie odpial i o nic nim nie zahaczyla. Jak sie kupuje jakies badziewie u ciotki klotki w kiosku to tak jest, dlatego my zainwestowalismy w porzadniejsze kolczyki, i nie widze w tym nic zlego.
Akurat ja kupuję wyłacznie kolczyki u jubilera:)Wole mieć mniej par za to ładnych i pożądnych:)I mam pewność,że są srebne czy złote na pewno.Widzisz jestem dorosłą osobą i mi sie potrafi kolczyk odpiać chodż jest gatunkowo lepszy niż jakieś badziewie z kiosku.No może i nie problem zdjać kolczyk z ucha,ale dziurka może zostać,bo nie zawsze zrośnie się.A to jednak może przeszkadzać....Dlatego pod tym względem nie bedę decydować za dziecko:)Kiedys sama zdecyduję czy bedzię chciała mieć przekute uczy.
Co do bólu to każdy człowiek ma inną odporność na ból więc na ten temat się nie wypowiadam:)
Widzisz jubiler, jubilerowi nie rowny, bo ja mam dwie pary identycznych kolczykow kupionych w dwoch roznych miejscach i jedne sie odpinaja a drugie nie- to ze kupujesz u jubilera nie znaczy ze ma dobra odlewnie. Ty nie zdecydowalabys sie, wiec nie oceniaj innych, bo to tez jest decyzja drugiej osoby i ma takie samo prawo do tego jak Ty.
3 września 2013 12:41 | ID: 1010932
Gdybym miała córkę to pozwalałabym jej od czasu do czasu pomalować paznokcie. to nic złego i tak kiedyś będzie to robić sama.
Bardziej oburza mnie przekuwanie uszu małym np. rocznym dziewczynkom. TO jest dla mnie niedorzeczne, bo po co małemu dziecku przekuwać uszy.. przecież to boli i jest niewygodne dla takiego malego dziecka. nie rozumiem tego.
Też uważam że przekuwanie uszu małym dzieciom to przesada.Już nie mówiąc o tym że kolczyk może się odpiąć i dziecko może sobie nim krzywde zrobić.
Ja miałam przekute uszy w wieku 11 lat.Chodź marzyłam o kolczykach dużo wcześniej mama się na to nie zgodziła:) A potem to chyba miała już dość mojgo jęczenia:)
Ale moja siostra ona nie znosi takich rzeczy jak przekuwanie ciała.W jej biżuteri królują klipsy:) Więc jak by została na siłe uszcześliwiona kolczykami jako mała dziewczynka pojdejrzewam,że by miała żal i prtnsję o to.A ona po prostu się chyba brzydzi takimi rzeczami.Bo nawet nie dotknie kolczyka który był przez kogoś noszony a np został w łazience.
Moja mala miala przklute uszy w wieku 6 miesiecy- ja mialam w wieku przedszkolnym i dobrze pamietam ten dzien - nie bolalo- wiec nie wiem co to za historie o jakis katorgach bolesci- bez przesady. Nie widze w tym nic zlego, a jezeli nie bedzie chciala nosic kolczykow to ich nie bedzie nosic- nie porblem je tez zdjac. Mala ma je od dawna bo juz ma prawie dwa latka i ani razu kolczyk jej sie nie odpial i o nic nim nie zahaczyla. Jak sie kupuje jakies badziewie u ciotki klotki w kiosku to tak jest, dlatego my zainwestowalismy w porzadniejsze kolczyki, i nie widze w tym nic zlego.
Akurat ja kupuję wyłacznie kolczyki u jubilera:)Wole mieć mniej par za to ładnych i pożądnych:)I mam pewność,że są srebne czy złote na pewno.Widzisz jestem dorosłą osobą i mi sie potrafi kolczyk odpiać chodż jest gatunkowo lepszy niż jakieś badziewie z kiosku.No może i nie problem zdjać kolczyk z ucha,ale dziurka może zostać,bo nie zawsze zrośnie się.A to jednak może przeszkadzać....Dlatego pod tym względem nie bedę decydować za dziecko:)Kiedys sama zdecyduję czy bedzię chciała mieć przekute uczy.
Co do bólu to każdy człowiek ma inną odporność na ból więc na ten temat się nie wypowiadam:)
Widzisz jubiler, jubilerowi nie rowny, bo ja mam dwie pary identycznych kolczykow kupionych w dwoch roznych miejscach i jedne sie odpinaja a drugie nie- to ze kupujesz u jubilera nie znaczy ze ma dobra odlewnie. Ty nie zdecydowalabys sie, wiec nie oceniaj innych, bo to tez jest decyzja drugiej osoby i ma takie samo prawo do tego jak Ty.
Gdybym miała córkę to pozwalałabym jej od czasu do czasu pomalować paznokcie. to nic złego i tak kiedyś będzie to robić sama.
Bardziej oburza mnie przekuwanie uszu małym np. rocznym dziewczynkom. TO jest dla mnie niedorzeczne, bo po co małemu dziecku przekuwać uszy.. przecież to boli i jest niewygodne dla takiego malego dziecka. nie rozumiem tego.
Też uważam że przekuwanie uszu małym dzieciom to przesada.Już nie mówiąc o tym że kolczyk może się odpiąć i dziecko może sobie nim krzywde zrobić.
Ja miałam przekute uszy w wieku 11 lat.Chodź marzyłam o kolczykach dużo wcześniej mama się na to nie zgodziła:) A potem to chyba miała już dość mojgo jęczenia:)
Ale moja siostra ona nie znosi takich rzeczy jak przekuwanie ciała.W jej biżuteri królują klipsy:) Więc jak by została na siłe uszcześliwiona kolczykami jako mała dziewczynka pojdejrzewam,że by miała żal i prtnsję o to.A ona po prostu się chyba brzydzi takimi rzeczami.Bo nawet nie dotknie kolczyka który był przez kogoś noszony a np został w łazience.
Moja mala miala przklute uszy w wieku 6 miesiecy- ja mialam w wieku przedszkolnym i dobrze pamietam ten dzien - nie bolalo- wiec nie wiem co to za historie o jakis katorgach bolesci- bez przesady. Nie widze w tym nic zlego, a jezeli nie bedzie chciala nosic kolczykow to ich nie bedzie nosic- nie porblem je tez zdjac. Mala ma je od dawna bo juz ma prawie dwa latka i ani razu kolczyk jej sie nie odpial i o nic nim nie zahaczyla. Jak sie kupuje jakies badziewie u ciotki klotki w kiosku to tak jest, dlatego my zainwestowalismy w porzadniejsze kolczyki, i nie widze w tym nic zlego.
Akurat ja kupuję wyłacznie kolczyki u jubilera:)Wole mieć mniej par za to ładnych i pożądnych:)I mam pewność,że są srebne czy złote na pewno.Widzisz jestem dorosłą osobą i mi sie potrafi kolczyk odpiać chodż jest gatunkowo lepszy niż jakieś badziewie z kiosku.No może i nie problem zdjać kolczyk z ucha,ale dziurka może zostać,bo nie zawsze zrośnie się.A to jednak może przeszkadzać....Dlatego pod tym względem nie bedę decydować za dziecko:)Kiedys sama zdecyduję czy bedzię chciała mieć przekute uczy.
Co do bólu to każdy człowiek ma inną odporność na ból więc na ten temat się nie wypowiadam:)
Widzisz jubiler, jubilerowi nie rowny, bo ja mam dwie pary identycznych kolczykow kupionych w dwoch roznych miejscach i jedne sie odpinaja a drugie nie- to ze kupujesz u jubilera nie znaczy ze ma dobra odlewnie. Ty nie zdecydowalabys sie, wiec nie oceniaj innych, bo to tez jest decyzja drugiej osoby i ma takie samo prawo do tego jak Ty.
Nie oceniam,a wyrażam swoje zdanie a to różnica!!!Każdy ma prawo mieć swoje zdanie na taki czy inny temat.A ,że Ty odbierasz to w taki czy inny sposób to nie jest moja winna.Zamieszczam post po to ,żeby wyrazić swoją myśl .Dlatego napisałam że pod tym względem nie będę decydować za dziecko. Czyli ja nie będę!!!!A że Ty przekułaś swojej córce uszy...nie moja sprawa,Twoja decyzja nie moja.Wyrażałam ogólną opinie na temat przekuwania uszu,Tobie nie musi się ona podobać!!!Podałaś jakieś argumenty,ja podałam swoje!!!To się nazywa dyskusja,wymienianie poglądów.
3 września 2013 21:03 | ID: 1011168
widzę że poruszułam drażliwy temat... ale bez przesady nie ma co się tak obruszać. jedne mamy przekują uszy swoim dzieciom inne nie, ja nie widzę w tym sensu, ale może ktoś go widzi i to zrobi.
tylko nawiąże do tych "katorg boleści" bo nie wiem w któym miejscu napisałam coś takiego? napisałam tylko że to boli, samo przekucie może nie aż tak ale gojenie się dziurki itp. więc raczej chodziło mi o lekki ból...który jak dla mnie małemu dziecku jest niepotrzebny.
3 września 2013 21:10 | ID: 1011169
Gdybym miała córkę to pozwalałabym jej od czasu do czasu pomalować paznokcie. to nic złego i tak kiedyś będzie to robić sama.
Bardziej oburza mnie przekuwanie uszu małym np. rocznym dziewczynkom. TO jest dla mnie niedorzeczne, bo po co małemu dziecku przekuwać uszy.. przecież to boli i jest niewygodne dla takiego malego dziecka. nie rozumiem tego.
Też uważam że przekuwanie uszu małym dzieciom to przesada.Już nie mówiąc o tym że kolczyk może się odpiąć i dziecko może sobie nim krzywde zrobić.
Ja miałam przekute uszy w wieku 11 lat.Chodź marzyłam o kolczykach dużo wcześniej mama się na to nie zgodziła:) A potem to chyba miała już dość mojgo jęczenia:)
Ale moja siostra ona nie znosi takich rzeczy jak przekuwanie ciała.W jej biżuteri królują klipsy:) Więc jak by została na siłe uszcześliwiona kolczykami jako mała dziewczynka pojdejrzewam,że by miała żal i prtnsję o to.A ona po prostu się chyba brzydzi takimi rzeczami.Bo nawet nie dotknie kolczyka który był przez kogoś noszony a np został w łazience.
Moja mala miala przklute uszy w wieku 6 miesiecy- ja mialam w wieku przedszkolnym i dobrze pamietam ten dzien - nie bolalo- wiec nie wiem co to za historie o jakis katorgach bolesci- bez przesady. Nie widze w tym nic zlego, a jezeli nie bedzie chciala nosic kolczykow to ich nie bedzie nosic- nie porblem je tez zdjac. Mala ma je od dawna bo juz ma prawie dwa latka i ani razu kolczyk jej sie nie odpial i o nic nim nie zahaczyla. Jak sie kupuje jakies badziewie u ciotki klotki w kiosku to tak jest, dlatego my zainwestowalismy w porzadniejsze kolczyki, i nie widze w tym nic zlego.
Akurat ja kupuję wyłacznie kolczyki u jubilera:)Wole mieć mniej par za to ładnych i pożądnych:)I mam pewność,że są srebne czy złote na pewno.Widzisz jestem dorosłą osobą i mi sie potrafi kolczyk odpiać chodż jest gatunkowo lepszy niż jakieś badziewie z kiosku.No może i nie problem zdjać kolczyk z ucha,ale dziurka może zostać,bo nie zawsze zrośnie się.A to jednak może przeszkadzać....Dlatego pod tym względem nie bedę decydować za dziecko:)Kiedys sama zdecyduję czy bedzię chciała mieć przekute uczy.
Co do bólu to każdy człowiek ma inną odporność na ból więc na ten temat się nie wypowiadam:)
Widzisz jubiler, jubilerowi nie rowny, bo ja mam dwie pary identycznych kolczykow kupionych w dwoch roznych miejscach i jedne sie odpinaja a drugie nie- to ze kupujesz u jubilera nie znaczy ze ma dobra odlewnie. Ty nie zdecydowalabys sie, wiec nie oceniaj innych, bo to tez jest decyzja drugiej osoby i ma takie samo prawo do tego jak Ty.
Gdybym miała córkę to pozwalałabym jej od czasu do czasu pomalować paznokcie. to nic złego i tak kiedyś będzie to robić sama.
Bardziej oburza mnie przekuwanie uszu małym np. rocznym dziewczynkom. TO jest dla mnie niedorzeczne, bo po co małemu dziecku przekuwać uszy.. przecież to boli i jest niewygodne dla takiego malego dziecka. nie rozumiem tego.
Też uważam że przekuwanie uszu małym dzieciom to przesada.Już nie mówiąc o tym że kolczyk może się odpiąć i dziecko może sobie nim krzywde zrobić.
Ja miałam przekute uszy w wieku 11 lat.Chodź marzyłam o kolczykach dużo wcześniej mama się na to nie zgodziła:) A potem to chyba miała już dość mojgo jęczenia:)
Ale moja siostra ona nie znosi takich rzeczy jak przekuwanie ciała.W jej biżuteri królują klipsy:) Więc jak by została na siłe uszcześliwiona kolczykami jako mała dziewczynka pojdejrzewam,że by miała żal i prtnsję o to.A ona po prostu się chyba brzydzi takimi rzeczami.Bo nawet nie dotknie kolczyka który był przez kogoś noszony a np został w łazience.
Moja mala miala przklute uszy w wieku 6 miesiecy- ja mialam w wieku przedszkolnym i dobrze pamietam ten dzien - nie bolalo- wiec nie wiem co to za historie o jakis katorgach bolesci- bez przesady. Nie widze w tym nic zlego, a jezeli nie bedzie chciala nosic kolczykow to ich nie bedzie nosic- nie porblem je tez zdjac. Mala ma je od dawna bo juz ma prawie dwa latka i ani razu kolczyk jej sie nie odpial i o nic nim nie zahaczyla. Jak sie kupuje jakies badziewie u ciotki klotki w kiosku to tak jest, dlatego my zainwestowalismy w porzadniejsze kolczyki, i nie widze w tym nic zlego.
Akurat ja kupuję wyłacznie kolczyki u jubilera:)Wole mieć mniej par za to ładnych i pożądnych:)I mam pewność,że są srebne czy złote na pewno.Widzisz jestem dorosłą osobą i mi sie potrafi kolczyk odpiać chodż jest gatunkowo lepszy niż jakieś badziewie z kiosku.No może i nie problem zdjać kolczyk z ucha,ale dziurka może zostać,bo nie zawsze zrośnie się.A to jednak może przeszkadzać....Dlatego pod tym względem nie bedę decydować za dziecko:)Kiedys sama zdecyduję czy bedzię chciała mieć przekute uczy.
Co do bólu to każdy człowiek ma inną odporność na ból więc na ten temat się nie wypowiadam:)
Widzisz jubiler, jubilerowi nie rowny, bo ja mam dwie pary identycznych kolczykow kupionych w dwoch roznych miejscach i jedne sie odpinaja a drugie nie- to ze kupujesz u jubilera nie znaczy ze ma dobra odlewnie. Ty nie zdecydowalabys sie, wiec nie oceniaj innych, bo to tez jest decyzja drugiej osoby i ma takie samo prawo do tego jak Ty.
Nie oceniam,a wyrażam swoje zdanie a to różnica!!!Każdy ma prawo mieć swoje zdanie na taki czy inny temat.A ,że Ty odbierasz to w taki czy inny sposób to nie jest moja winna.Zamieszczam post po to ,żeby wyrazić swoją myśl .Dlatego napisałam że pod tym względem nie będę decydować za dziecko. Czyli ja nie będę!!!!A że Ty przekułaś swojej córce uszy...nie moja sprawa,Twoja decyzja nie moja.Wyrażałam ogólną opinie na temat przekuwania uszu,Tobie nie musi się ona podobać!!!Podałaś jakieś argumenty,ja podałam swoje!!!To się nazywa dyskusja,wymienianie poglądów.
Kultura wypowiedzi to wyrazanie swojego zdanie bez niepotrzenych krzyków- ilość wykrzyknikow mowi sama za siebie.
3 września 2013 22:45 | ID: 1011190
Gdybym miała córkę to pozwalałabym jej od czasu do czasu pomalować paznokcie. to nic złego i tak kiedyś będzie to robić sama.
Bardziej oburza mnie przekuwanie uszu małym np. rocznym dziewczynkom. TO jest dla mnie niedorzeczne, bo po co małemu dziecku przekuwać uszy.. przecież to boli i jest niewygodne dla takiego malego dziecka. nie rozumiem tego.
Też uważam że przekuwanie uszu małym dzieciom to przesada.Już nie mówiąc o tym że kolczyk może się odpiąć i dziecko może sobie nim krzywde zrobić.
Ja miałam przekute uszy w wieku 11 lat.Chodź marzyłam o kolczykach dużo wcześniej mama się na to nie zgodziła:) A potem to chyba miała już dość mojgo jęczenia:)
Ale moja siostra ona nie znosi takich rzeczy jak przekuwanie ciała.W jej biżuteri królują klipsy:) Więc jak by została na siłe uszcześliwiona kolczykami jako mała dziewczynka pojdejrzewam,że by miała żal i prtnsję o to.A ona po prostu się chyba brzydzi takimi rzeczami.Bo nawet nie dotknie kolczyka który był przez kogoś noszony a np został w łazience.
Moja mala miala przklute uszy w wieku 6 miesiecy- ja mialam w wieku przedszkolnym i dobrze pamietam ten dzien - nie bolalo- wiec nie wiem co to za historie o jakis katorgach bolesci- bez przesady. Nie widze w tym nic zlego, a jezeli nie bedzie chciala nosic kolczykow to ich nie bedzie nosic- nie porblem je tez zdjac. Mala ma je od dawna bo juz ma prawie dwa latka i ani razu kolczyk jej sie nie odpial i o nic nim nie zahaczyla. Jak sie kupuje jakies badziewie u ciotki klotki w kiosku to tak jest, dlatego my zainwestowalismy w porzadniejsze kolczyki, i nie widze w tym nic zlego.
Akurat ja kupuję wyłacznie kolczyki u jubilera:)Wole mieć mniej par za to ładnych i pożądnych:)I mam pewność,że są srebne czy złote na pewno.Widzisz jestem dorosłą osobą i mi sie potrafi kolczyk odpiać chodż jest gatunkowo lepszy niż jakieś badziewie z kiosku.No może i nie problem zdjać kolczyk z ucha,ale dziurka może zostać,bo nie zawsze zrośnie się.A to jednak może przeszkadzać....Dlatego pod tym względem nie bedę decydować za dziecko:)Kiedys sama zdecyduję czy bedzię chciała mieć przekute uczy.
Co do bólu to każdy człowiek ma inną odporność na ból więc na ten temat się nie wypowiadam:)
Widzisz jubiler, jubilerowi nie rowny, bo ja mam dwie pary identycznych kolczykow kupionych w dwoch roznych miejscach i jedne sie odpinaja a drugie nie- to ze kupujesz u jubilera nie znaczy ze ma dobra odlewnie. Ty nie zdecydowalabys sie, wiec nie oceniaj innych, bo to tez jest decyzja drugiej osoby i ma takie samo prawo do tego jak Ty.
Gdybym miała córkę to pozwalałabym jej od czasu do czasu pomalować paznokcie. to nic złego i tak kiedyś będzie to robić sama.
Bardziej oburza mnie przekuwanie uszu małym np. rocznym dziewczynkom. TO jest dla mnie niedorzeczne, bo po co małemu dziecku przekuwać uszy.. przecież to boli i jest niewygodne dla takiego malego dziecka. nie rozumiem tego.
Też uważam że przekuwanie uszu małym dzieciom to przesada.Już nie mówiąc o tym że kolczyk może się odpiąć i dziecko może sobie nim krzywde zrobić.
Ja miałam przekute uszy w wieku 11 lat.Chodź marzyłam o kolczykach dużo wcześniej mama się na to nie zgodziła:) A potem to chyba miała już dość mojgo jęczenia:)
Ale moja siostra ona nie znosi takich rzeczy jak przekuwanie ciała.W jej biżuteri królują klipsy:) Więc jak by została na siłe uszcześliwiona kolczykami jako mała dziewczynka pojdejrzewam,że by miała żal i prtnsję o to.A ona po prostu się chyba brzydzi takimi rzeczami.Bo nawet nie dotknie kolczyka który był przez kogoś noszony a np został w łazience.
Moja mala miala przklute uszy w wieku 6 miesiecy- ja mialam w wieku przedszkolnym i dobrze pamietam ten dzien - nie bolalo- wiec nie wiem co to za historie o jakis katorgach bolesci- bez przesady. Nie widze w tym nic zlego, a jezeli nie bedzie chciala nosic kolczykow to ich nie bedzie nosic- nie porblem je tez zdjac. Mala ma je od dawna bo juz ma prawie dwa latka i ani razu kolczyk jej sie nie odpial i o nic nim nie zahaczyla. Jak sie kupuje jakies badziewie u ciotki klotki w kiosku to tak jest, dlatego my zainwestowalismy w porzadniejsze kolczyki, i nie widze w tym nic zlego.
Akurat ja kupuję wyłacznie kolczyki u jubilera:)Wole mieć mniej par za to ładnych i pożądnych:)I mam pewność,że są srebne czy złote na pewno.Widzisz jestem dorosłą osobą i mi sie potrafi kolczyk odpiać chodż jest gatunkowo lepszy niż jakieś badziewie z kiosku.No może i nie problem zdjać kolczyk z ucha,ale dziurka może zostać,bo nie zawsze zrośnie się.A to jednak może przeszkadzać....Dlatego pod tym względem nie bedę decydować za dziecko:)Kiedys sama zdecyduję czy bedzię chciała mieć przekute uczy.
Co do bólu to każdy człowiek ma inną odporność na ból więc na ten temat się nie wypowiadam:)
Widzisz jubiler, jubilerowi nie rowny, bo ja mam dwie pary identycznych kolczykow kupionych w dwoch roznych miejscach i jedne sie odpinaja a drugie nie- to ze kupujesz u jubilera nie znaczy ze ma dobra odlewnie. Ty nie zdecydowalabys sie, wiec nie oceniaj innych, bo to tez jest decyzja drugiej osoby i ma takie samo prawo do tego jak Ty.
Nie oceniam,a wyrażam swoje zdanie a to różnica!!!Każdy ma prawo mieć swoje zdanie na taki czy inny temat.A ,że Ty odbierasz to w taki czy inny sposób to nie jest moja winna.Zamieszczam post po to ,żeby wyrazić swoją myśl .Dlatego napisałam że pod tym względem nie będę decydować za dziecko. Czyli ja nie będę!!!!A że Ty przekułaś swojej córce uszy...nie moja sprawa,Twoja decyzja nie moja.Wyrażałam ogólną opinie na temat przekuwania uszu,Tobie nie musi się ona podobać!!!Podałaś jakieś argumenty,ja podałam swoje!!!To się nazywa dyskusja,wymienianie poglądów.
Kultura wypowiedzi to wyrazanie swojego zdanie bez niepotrzenych krzyków- ilość wykrzyknikow mowi sama za siebie.
Widzisz wykrzyknik to nie tylko zaznaczenie niepotzrebnych krzyków jak to nazwałaś ,ale także wielu innych rzeczy przynajmniej tak mnie uczyli w szkole.Chodź wiedza ,że szkoły nie koniecznie przekłada sie na pisownie internetową. A jeżeli już chcę wyrazić krzyk to stosuje do tego wielkich liter.
4 września 2013 07:55 | ID: 1011214
Nie wypowiem się bo szkoda słów. Niby piszecie, że każdy ma prawo się wypowiedzieć i każdy robi co chce a jak już przyjdzie co do czego to najprościej się ocenia. Zresztą Twoje emocje można poznać po tym, że dwa razy cytujesz ten sam tekst (przypadek? możliwe, ale raczej robiłaś to w nerwach).
4 września 2013 10:57 | ID: 1011362
Moja córka latem malowała sobie paznokcie ale teraz przyszedł wrzesień czas szkoły i paznokci już nie maluje .
4 września 2013 12:02 | ID: 1011400
dlaczego nie przeciez to nic takiego jak nie jest jakies wyzywające
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.