Chciałyście karmić, czy nie? - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

46 odp. Strona 1 z 3 Odsłon wątku: 8117

Marcin1984

Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 . Posty: 2879 IP:

2010-07-29 08:26:15

29 lipca 2010 08:26 | ID: 260997

Jak to było u Was z karmieniem piersią? Chciałyście, czy niekoniecznie? Odczuwałyście presję otoczenia na to, że należy karmić i tyle i pomimo ran i bólu piersi zmuszałyście się do tego? Czy była (jest) to dla Was sama przyjemność? Ciekaw jestem Waszych opinii.
Ojciec & Syn - zapraszam na mojego bloga http://familie.pl/Blogi-3-50/b242.html

<- 1 2 3 ->

1
usunięty użytkownik

2010-07-29 08:30:47

29 lipca 2010 08:30 | ID: 261001

Nie zakładałam innej opcji. Dla mnie to naturalny stan rzeczy, że dziecko karmi się piersią, ale gdybym nie miała pokarmu nie czułabym się z tego powodu gorsza.
Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło...
2
usunięty użytkownik

2010-07-29 08:33:50

29 lipca 2010 08:33 | ID: 261003

Nie moglam karmić więc nie karmiłam. O uwagach typu "co to za matka co nie karmi piersią" nasłuchałam się nie raz. Dla mnie nie było wyboru więc nawet nie zastanawiałam się nad tym czy bym chciała. Chcieć a móc to różnica. Przyjęłam to co było mi dane i doskonale wczułam się rolę butelkowej mamy.
Mój mężczyzna nr 2
3
Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 . Posty: 21159

2010-07-29 09:09:28

29 lipca 2010 09:09 | ID: 261018

Chciałam i co z tego! Moje dziecko było głodne po moim mleku!
Słońce wstało zwariowało...
4
alanml

Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 . Posty: 30511

2010-07-29 09:11:05

29 lipca 2010 09:11 | ID: 261020

Karmiłam piersią bardzo krótko. Dlaczego? Bo spotkałam się ze zjawiskiem takim jak terror laktacyjny. Jako pierworódka nie wiedziałam o wielu rzeczach i przez to byłam pozbawiona tej przyjemności jaką jest karmienie piersią. A potem te uwagi coooo? nie karmisz piersią? I oburzenie niektórych. Nawet ostatnio usłyszałam od teściowej, że Kuba nie choruje, super się rozwija a przecież nie był karmiony piersią! Z takim wyrzutem. Jakbym miała fuksa, że pomimo brak piersi dziecko normalnie się rozwija.
DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę
5
usunięty użytkownik

2010-07-29 09:16:06

29 lipca 2010 09:16 | ID: 261026

Karmienie piersia sprawia mi niesamowita radosc. Nie przyszlo to jednak tak latwo i naturalnie. Tak jak piszesz bol, rany ale warto. Nie rozumiem matek, ktore bez zadnego powodu decyduja sie karmic butelka.
Sprobuj po prostu zyc. Rozpamietywanie jest zajeciem starcow.
6
etka

Zarejestrowany: 15-01-2010 08:37 . Posty: 2849

2010-07-29 09:29:10

29 lipca 2010 09:29 | ID: 261029

Chciałam i to bardzo. Konrada karmiłam 2 miesiące - zachorował na zapalenie płuc, 3 tygodnie spędzone w szpitalu, dużo stresu i pokarm zanikł. Michała postanowiłam za wszelką cenę wykarmić piersią i też nie bardzo nam to wyszło. Mały leń nie chciał ciągnąć cyca, jak samo leciało to jadł, jak trzeba było włożyć w to trochę wysiłku, krzyczał na całe gardło. Po 1,5 miesiąca poddałam się, podałam mu butelkę i w końcu mój syn najadał się do syta i zaczął przesypiać całe noce.
7
usunięty użytkownik

2010-07-29 09:38:15

29 lipca 2010 09:38 | ID: 261037

Nigdy nie miałam poczucia winy z tego powodu, że Młody był na butelce. Wierzyłam, że mleka modyfikowane są teraz robione w takiej technologi, że dają dziecku dokładnie to samo co matka. I pomimo tego, że od 9 dnia nie miał kontaktu z moim mlekiem Młody przez pierwszy rok w ogóle nie chorował. Potem też zdarzały nam się tylko niewielkie zachorowania. Czyli odporność miał. Gadanie na temat mojej wyrodności doprowadzały mnie do szewskiej pasji - jakbym miała inny wybór. Tak samo zresztą jak reklamy w tv czy w prasie dla rodziców. Wszędzie było "skończyłaś karmic piersią przejdź na mleko nr 2"... jakby mleka z 1 nie było. Jakby kobiet nie mogących karmić nie było. Nie, żebym odbierała to jakoś persolanie i jako zarzut, ale wszedzie tylko to "karm, karm, karm". A matki, które nie mogą karmić zostały zepchnęte na margines. Ba - zostały wykluczone całkowicie za margines. Jakby w ogóle nie istniały.
Mój mężczyzna nr 2
8
usunięty użytkownik

2010-07-29 09:42:04

29 lipca 2010 09:42 | ID: 261045

chciałam i karmiłam chociaż jak miałam sutki pogryzione do krwi to nie raz chciała to rzucić i przejść na butelkę ale dałam radę ... karmiłam 13 miesięcy :))
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia....
9
usunięty użytkownik

2010-07-29 09:48:19

29 lipca 2010 09:48 | ID: 261049

i jeszcze jedno ... nigdy nie uważałam że kobieta która karmi dziecko butelką jest gorszą matką! każdy ma prawo wyboru chociaż większość kobiet wyboru nie ma albo nie mają mleka albo karmić po prostu nie mogą!
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia....
10
usunięty użytkownik

2010-07-29 10:03:21

29 lipca 2010 10:03 | ID: 261063

Obie dziewczyny wykarmiłam piersią [16 i 18 mc], i dawało mi to niesamowitą radochę, nie wyobrażałam sobie inaczej... Miałam mleka jak wody w kranie i sama się dziwiłam skąd tego tyle w tak małym biuście :))) Tak się u mnie złożyło, więc wykorzystałam dar matki natury... Ale gdybym nie mogła karmić, nie czułabym się gorszą z tego powodu...
Mądrość przychodzi wraz z wiekiem... Oby to nie było wieko od trumny... ;)
11
anetka31

Zarejestrowany: 29-12-2009 09:40 . Posty: 479

2010-07-29 10:07:31

29 lipca 2010 10:07 | ID: 261066

Choć chciałam nie mogłam.Zanikał mi pokarm.A jak był to taki marny,że mały prawie nie przybierał na wadze.Tylko 3 miesiące karmiłam.Córkę tylko 5,5 miesiąca(zachorowała i było podejrzenie nietolerancji białkowej)a pokarmu miałam dla trojga.Kobiety z różnych powodów nie karmią piersią.Jednakże nic nie zastąpi podkreślam dobrego pokarmu matki.Tylko nie mogę zrozumieć jednego.Otóż moja znajoma nie karmiła dziecka ani przez chwilę a z pokarmem i z nią było było wszystko ok.Zaraz po porodzie zaczęła brać leki wstrzymujące laktację(rodziła w prywatnej klinice).Spytana dlaczego nie karmi piersią(nie złośliwie bo wtedy nie znałam powodu)odp. mi <<Czy wiesz ile kosztuje zrobienie cycków?Nie po to po pierwszym robiłam sobie cycki,żeby teraz mi się rozciągnęły i obwisły.>>Pochwalił się też,że brzuch to jej zrobili od razu po CC.Naturalnie też nie rodziła bo się przecież tam rozciągnie i blizna na kroczu będzie.
12
alanml

Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 . Posty: 30511

2010-07-29 10:32:01

29 lipca 2010 10:32 | ID: 261096

A jak uważacie do kiedy karmienie piersią ma sens?

DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę
13
Mama Juniora

Zarejestrowany: 24-08-2008 12:11 . Posty: 644

2010-07-29 10:39:32

29 lipca 2010 10:39 | ID: 261113

Ja karmiłam piersią do 14 mies. choć muszę powiedzieć, że już na samym początku tzn. gdzieś ok 2 mies. próbowałam podawać małemu butelkę choć pokarmu miałam dosyć dużo, ale za nic w świecie nie chciał, nawet mojego wcześniej zciągniętego. Powód tego,że próbowałam z butelką był taki, że mały mógł godzinami siedzieć przy cycu, nie mogłam się ruszyć nawet na pół godzinki z domu. Wyschłam tak, że ledwo się trzymałam na nogach (mały był alergikiem i wielu rzeczy nie mogłam jeść) Znam wiele kobiet, które nie mogły lub nie chciały karmić piersią i nigdy nie czuły się z tego powodu zepchnięte na margines, a ja muszę powiedzieć, że im szczerze zazdrościłam. To ja czułam się trochę inna niż wszystkie mamy, ciągle z cycem na wierzchu nie mająca czasu na nic.
Idealna żona, to kobieta, która ma idealnego męża...
14
monaaa71

Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 . Posty: 28735

2010-07-29 10:46:49

29 lipca 2010 10:46 | ID: 261124

alanml napisał 2010-07-29 10:32:01
A jak uważacie do kiedy karmienie piersią ma sens?

wiesz,dobre pytanie. mikołaja karmiłam ponad 2 lata. marcel ma 1 rok i 10 m-cy i nadal je,co prawda rzadziej,ale się upomina. jedna próba oduczania nie wyszła. nie wytrzymaliśmy płaczu...mam nadzieję,że gdy pójdzie do żłobka damy radę...
serduszka małe dwa...
15
usunięty użytkownik

2010-07-29 10:48:01

29 lipca 2010 10:48 | ID: 261128

alanml napisał 2010-07-29 10:32:01
A jak uważacie do kiedy karmienie piersią ma sens?

mleko matki jest korzystne dla dziecka przez pierwsze 6 miesięcy do wtedy dziecko łyka przeciwciała :)) a później to już chyba przyzwyczajenie :))
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia....
16
monaaa71

Zarejestrowany: 28-01-2009 08:46 . Posty: 28735

2010-07-29 10:49:05

29 lipca 2010 10:49 | ID: 261133

poza tym z marcelem jest tak,że jeśli mnie nie ma w domu nie ma problemu z brakiem cycucha. je wszystko od dawna. zasypia sam,gdy mnie nie ma. natomiast przy mnie chce zasypiać tylko przy cycu...
serduszka małe dwa...
17
agat1978

Zarejestrowany: 27-07-2010 02:52 . Posty: 51

2010-07-29 10:58:36

29 lipca 2010 10:58 | ID: 261147

Karmiłam 11 miesięcy. Jednak nie bez problemów. Mała była od samego początku dokarmiana. Ale się nie poddałyśmy. Ja mam inne odczucia niż większość, że matki nie karmiące są źle oceniane w otoczeniu. Mnie raczej brakowało wsparcia lekarzy, położnych itp kiedy walczyłam o to żeby móc karmić. Raczej doradzali mi zaprzestanie prób a zaraz po porodzie położna w szpitalu nawet mnie zbeształa, że chcę zagłodzoć dziecko. Jednak ja mam taki charakter jaki mam i się nie poddałam. Wybrałam metodę karmienia mieszaną i wszyscy byli zadowolenia:-) Dla mnie chwile spedzone na karmieniu były niepowarzalne i wyjątkowe.
aga mama wery
18
alanml

Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 . Posty: 30511

2010-07-29 11:04:09

29 lipca 2010 11:04 | ID: 261154

Ja uważam,. że rok to maks.
DZIECKO TO: czarodziej, zamieniający parę w rodzinę
19
Marcin1984

Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 . Posty: 2879

2010-07-29 11:06:49

29 lipca 2010 11:06 | ID: 261157

Debris napisał 2010-07-29 09:42:04
chciałam i karmiłam chociaż jak miałam sutki pogryzione do krwi to nie raz chciała to rzucić i przejść na butelkę ale dałam radę ... karmiłam 13 miesięcy :))
nie zrezygnowałaś, bo bałaś się presji otoczenia, tego, że mleko z butelki jest gorsze, czy może z jakiegoś innego powodu?
Ojciec & Syn - zapraszam na mojego bloga http://familie.pl/Blogi-3-50/b242.html
20
Mama Juniora

Zarejestrowany: 24-08-2008 12:11 . Posty: 644

2010-07-29 11:16:57

29 lipca 2010 11:16 | ID: 261167

agat1978 napisał 2010-07-29 10:58:36
Karmiłam 11 miesięcy. Jednak nie bez problemów. Mała była od samego początku dokarmiana. Ale się nie poddałyśmy. Ja mam inne odczucia niż większość, że matki nie karmiące są źle oceniane w otoczeniu. Mnie raczej brakowało wsparcia lekarzy, położnych itp kiedy walczyłam o to żeby móc karmić. Raczej doradzali mi zaprzestanie prób a zaraz po porodzie położna w szpitalu nawet mnie zbeształa, że chcę zagłodzoć dziecko. Jednak ja mam taki charakter jaki mam i się nie poddałam. Wybrałam metodę karmienia mieszaną i wszyscy byli zadowolenia Dla mnie chwile spedzone na karmieniu były niepowarzalne i wyjątkowe.
Ja również się z tym nie spotkałam, nie zdarzyło mi się słyszeć, że takie matki są złe czy wyrodne. Jedna moja znajoma była wręcz namawiana przez rodzinę do tego żeby przestać karmić i zacząć porządnie jeść np. schabowe A jeśli chodzi o te chwile przy karmieniu to u nas wyjątkowe zaczęły być tak ok 8 mies. kiedy Krzyś już tylko kilka razy dziennie ssał pierś.
Idealna żona, to kobieta, która ma idealnego męża...

<- 1 2 3 ->

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Chciałyście karmić, czy nie? - Forum

Wątek: Chciałyście karmić, czy nie?