Witam. Odrabianie prac domowych budzi niemałe emocje zarówno u dzieci, jak i rodziców. Pomimo skandynawskich trendów na niezadawanie ćwiczeń do zrobienia w domu, należy podkreślić, że korzyści płynące z samodzielnej pracy ucznia są ogromne. Przede wszystkim kształtują w nim poczucie obowiązku, uczą cierpliwości i pozwalają dziecku na samokształcenie.
Młody uczeń potrzebuje czasu na przyzwyczajenie się do obowiązków szkolnych i odrabiania lekcji. Propozycja Aliny63, która zasugerowała ustalenie rozkładu dnia i respektowania go, jest warta podkreślenia. Harmonogram czynności w domu pozwoli na zaplanowanie czasu na pracę i przyjemności. Powinnaś go ustalić z synem i resztą rodziny. Głównymi punktami będzie pora posiłków, czas na odrabianie lekcji i czas wolny. Możecie zawiesić go na tablicy w widocznym miejscu w domu.
Podczas odrabiania lekcji dziecko nie może oglądać telewizji, korzystać z telefonu czy jednocześnie bawić się. Jeśli dziecko złamie reguły, możesz mu zwrócić uwagę, ale jeśli to nie zadziała, powinnaś wyciągnąć konsekwencje, np. brak rozrywek przez jakiś czas. Obowiązki są bowiem konieczne do wypełnienia i to one są ważniejsze od rozrywek. Dziecko powinno mieć stworzone odpowiednie warunki do odrabiania lekcji. Musi to być stałe miejsce do pracy, wygodne biurko, znajdujące się zdala od tzw. "rozpraszaczy", ze wszystkimi niezbędnymi przyborami szkolnymi. Rodzic ma wspierać dziecko, ale odpowiedzialność za wykonanie zadań spoczywa głównie na małym uczniu. Na początku pracy warto zapytać dziecko o tematy zajęć, co jest zadane, omówić ćwiczenia i sposoby ich rozwiązania. Jeśli pojawia się pewność, że dziecko zna plan wykonywania ćwiczeń, resztę pracy może wykonać samodzielnie. Rodzic weryfikuje wykonanie zadań i daje ew. wskazówki na poprawienie ich. Gdy dziecko zakończy pracę z książkami, może pobawić się i zrelaksować. Na początku wprowadzenie takich rozwiązań może być stresujące, ale z czasem rutyna zapewni spokój i jasność, że praca domowa jest integralną częścią dnia.
Warto kształtować w dziecku motywację do uczenia się i podkreślania, że zdobywana wiedza jest wartością. To sukcesy dziecka i poczucie kontroli nad procesem uczenia się są lepszymi motywatorami niż nagrody rzeczowe. W artykule B. Tołwińskiej „Motywacja dzieci do uczenia się (problemy dzieci, rola dorosłych)” zawarte są wskazówki, jak wzbudzać motywację wewnętrzną dziecka i podtrzymywać ją.
Wierzę, że wsparcie i formułowanie informacji zwrotnych o postępach przełożą się na pozytywne podejście syna do zadań szkolnych i nauki. Powodzenia!