Moje 3-letnie dziecko jest niejadkiem. Gdy przychodzi pora posiłku wybucha płaczem przy stole i bardzo trudno jest go nakłonić by cokolwiek przełknał. Jak rozwiazac ten problem?
1 czerwca 2016 10:45 | ID: 1317470
Witam,
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że dzieci niejadki nie istnieją.
Najlepiej kiedy posiłki są o stałych porach. Zwykle jeśli dziecko nie zje obiadu, to zje kolację. Jeśli dziecko nie chce jeść to nie zmuszać go. Dziecko nie powinno również podjadać pomiędzy posiłkami, bo wtedy jest do przewidzenia, że nie zje głównego posiłku.
Polecam spróbować wspólnego przygotowywania posiłków. Jest to wspólne spędzanie czasu z rodzicem, zabawa, a dodatkowo kiedy przygotowujemy posiłek wzmagamy nasz apetyt.
1 czerwca 2016 10:50 | ID: 1317472
Witam,
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że dzieci niejadki nie istnieją.
Najlepiej kiedy posiłki są o stałych porach. Zwykle jeśli dziecko nie zje obiadu, to zje kolację. Jeśli dziecko nie chce jeść to nie zmuszać go. Dziecko nie powinno również podjadać pomiędzy posiłkami, bo wtedy jest do przewidzenia, że nie zje głównego posiłku.
Polecam spróbować wspólnego przygotowywania posiłków. Jest to wspólne spędzanie czasu z rodzicem, zabawa, a dodatkowo kiedy przygotowujemy posiłek wzmagamy nasz apetyt.
Fajny pomysł! Ja tak nauczyłam moje dziecko zjadać warzywa.. Dostało bezpieczny nóż i kroiliśmy razem warzywa do sałatek.. a co dziecko ukroiło to i zjadło
1 czerwca 2016 13:02 | ID: 1317538
Witam,
Zgadzam się ze stwierdzeniem, że dzieci niejadki nie istnieją.
Najlepiej kiedy posiłki są o stałych porach. Zwykle jeśli dziecko nie zje obiadu, to zje kolację. Jeśli dziecko nie chce jeść to nie zmuszać go. Dziecko nie powinno również podjadać pomiędzy posiłkami, bo wtedy jest do przewidzenia, że nie zje głównego posiłku.
Polecam spróbować wspólnego przygotowywania posiłków. Jest to wspólne spędzanie czasu z rodzicem, zabawa, a dodatkowo kiedy przygotowujemy posiłek wzmagamy nasz apetyt.
Fajny pomysł! Ja tak nauczyłam moje dziecko zjadać warzywa.. Dostało bezpieczny nóż i kroiliśmy razem warzywa do sałatek.. a co dziecko ukroiło to i zjadło
Czasami warto jednak iść do lekarza, bo może dziecko ma problem z przełykaniem.
16 grudnia 2019 00:30 | ID: 1456128
Dzień dobry,
Żeby dziecko chętnie zjadało całe posiłki, trzeba się trzymać pewnych reguł. Jedną z najważniejszych zasad jaką powinniśmy się kierować podczas przygotowywania posiłków jest ich regularność. Warto zaobserwować o jakich porach i w jakich odstępach czasowych dziecko robi się głodne, a następnie ustalić stałe pory posiłków. Kolejną ważną zasadą jest jedzenie między posiłkami, warto odejść o tej formy żywienia, ponieważ dziecko ma żołądek wielkości swojej pięści, więc po zjedzeniu np. słodkiej bułki (normalnej wielkości), po prostu nie jest głodne. Myślę, że bardzo fajnym sposobem (i przede wszystkim dobrym dla dziecka) jest dawanie dziecku wyboru, tego czego będzie jeść. Gdy będzie miało do wyboru dwie opcje, jest mniejsze prawdopodobieństwo, że nic nie wybierze. Ponadto warto jest też angażować dziecko w przygotowywanie posiłków. Dziecko przygotowując choćby kanapki, jest zmotywowane i samo chętnie wypróbuje swojego dzieła. Może też warto zwrócić uwagę na wielkość porcji? Gdy jest ona za duża to dziecko się przejada i nie zdąży zgłodnieć do następnego dania. Kolejna ważna rzecz, nie przemycajmy dziecku rzeczy których nie lubi, to bardzo ważne gdyż dziecko, nabiera jeszcze większego wstrętu do pokarmu a w dodatku nie będzie chciało jeść tez innych dań bo będzie myślał, że wszędzie jest dany produkt ukryty. Warto pamiętać, że dziecko 3 letnie, potrafi zakomunikować, że jest głodne. Może dobrze by było spróbować, nie karmić dziecka na siłę miksowanymi zupkami, ale poczekać aż dziecko samo będzie chciało jeść. Wtedy będzie jadło to co mu się poda (bo przecież nie będzie chciało chodzić głodne, ponieważ ma wrodzony, naturalny instynkt, który prowadzi do przetrwania, tak natura stworzyła każdego człowieka). A odpowiedź dziecka: „nie” uznać za ostateczną i nie próbować nakłaniać go do jedzenia. Nigdy nie przekonuj do jeszcze jednej, ostatniej łyżeczki czy kęsa. Jeśli dziecko twierdzi, że się najadło, pozwól mu odstawić talerz i nie komentuj tego. Należy również zadbać o różnorodność posiłków, jeśli dziecko ma do jedzenia ciągle tą samą rzecz, to oczywiste, że nabierze wstrętu. Polecam również przydatną lekturę Karen Le Billon „Francuskie dzieci jedzą wszystko”, z której możemy się dowiedzieć jak wyrobić dobre nawyki żywieniowe u dzieci bądź z „poradnikiem żywienia dziecka w wieku od 1 do 3 lat, który jest dostępny w internecie. Jeśli te metody nie zadziałają, to warto poszukać przyczyny gdzie indziej i przyjrzeć się aktywności fizycznej dziecka. Może dziecko ma za mało ruchu i przez to nie potrzebuje tyle energii (pożywienia) do funkcjonowania? Warto spróbować, choćby z częstszym wychodzeniem na place zabaw. Mam nadzieję, że moje wskazówki pomogą Pana rozwiązać problem.
31 października 2020 12:17 | ID: 1467094
Może spróbuj kupić w doz Frebini, jak mój mały po przeziębieniu nie miał apetytu to właśnie to nas ratowało.
13 stycznia 2021 21:09 | ID: 1467749
Trochę mało informacji. Z reguły za "niejadkiem" kryje się jakiś powód. Znacznie częściej psychologiczny niż dla lekarza pediatry. Warto skonsultować się z psychologiem, który na spokojnie bez presji porozmawia z dzieckiem. Podpowie jak radzić sobie na codzień, jak budować pozytywne relacje i skojarzenia z jedzeniem, posiłkami. Takie minimum to: wspólne posiłki, z całą rodziną, zaangażowanie dziecka w przygotowywanie posiłków, wspólne uprawianie nawet ziół w doniczkach, które potem dziecko samo doda do swojej sałatki czy koktailu, wspólne zakupy.
Jest też mnóstwo świetnych książek dla maluchów które pomagają bydować dobre skojarzenia:
- "Smacznego kolego"
- "pora na kalafiora"
- "Skąd się bierze jedzenie"
- "Dlaczego dzieci jedzą śmieci?"
Takie wspólne czytanie to też fajny pretekst do jakościowego spędzania czasu z dzieckiem.
U niejadków problem pojawia się podczas chorób bo wtedy zwykle odmawiają jedzenia i infekcje moga przechodzić dłużej, gorzej, dłużej też dochodzą do siebie. Ew. można im podawać preparaty/żywność specjalnego przeznaczenia medycznego, które uzupełnią zapotrzebowanie organizmu i wsprą w rekonwalescencji. Stosuje się je tylko pod nadzorem lekarza i w okreslonych sytuacjach no i nie jest to sposob na brak apetytu. Nie zwalnia to rodziców ze starań o prawidłową dietę i odżywianie. Takie preparaty należy traktować jak koło ratunkowe, wsparcie w niedoborach związanych z chorobą czy podczas choroby malucha.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.