Kasiu Kuba od urodzenia spal w swoim łóżeczku. Nawet przez mysl nam nie przeszlo aby spal z nami. Zazwyczaj zasypiał przy mleczku. Potem jak przestał pić mleko zasypiał przy swojej ukochanej małej buteleczce z sokiem lub herbata. Nie było absotlunie żadnych problemów. Spal sam od urodzenia.
Gdy skończył 15 miesięcy, wybił sobie górną jedynką. Od tego dnia przestał pic z butelki, bolało go,odstawil sam smoczka i butelkę. Pił z kubeczka. Wtedy sie zaczeło. Zasypianie bez ukochanej butelki to był horror, niesamowity płacz. Po kilku dniach ciepliwego głaskania, uspokajania itd, postanowiłam wziąc go do siebie, pospiewac przytulic. Tylko po to aby zastapic mu w jakis sposb ukochana butelke, lek na cale zło. Na poczatku pospiewałam chwile, zasypiałm odkladałam go do łózeczka i spał do rana. Jak w nocy chciał pic , pił z kubeczka.
Gdy jakis czas pozniej dostal wysokiej goraczki z powodu ząbkowania wzielismy go z mezem do łózka aby go pilnowac, przyjrywac itd. Po takich 2 dniach Mlody po odłozeniu do łózka budzi sie , wychodzi i tak wraca do nas. Jak ma wlozone szczeble w łózeczku to i tak probuje wyjsc górą, nie raz w ostatniej chwili go lapałam.
Teraz chyba kupie mu dorosłe łózko i tam na nowo bedzie uczony samotnego spania w nocy.