Maluszki sierpniowo-wrześniowo-październikowe 2011 cz.2 - Forum

o a jaka ta kasa bo jakby bobas nie wypalił to moze Olce taką sprawimy.

To jeszcze raz gratulacje!

ja niestety nie czytam zbyt wielu wątków - stąd moja niewiedza :)

Witajcie dziewczęta.

Zaglądam na chwilę bo czasu mi brak na klikanie z Wami. Obiecałam Wam przepis na świąteczną kawę więc dziś go rozesłałam mam nadzieję, że nie ominęłam nikogo.

Ciasto na pierogi zawsze robię na oko, dodaję jajko i letnią wodę.Dziś robiłam z kapustą i grzybami i samą kapustą oraz uszka do barszczyku.Wszystko pomroziłam bo w ostatniej chwili to mi czasu nie starczy.Zostawiłam tylko pierogi do zjedzenia.W sumie zrobiłam dziś 90 pierogów i 25 uszek z kg mąki.

Farsz robię ze smażonej kapusty kiszonej są znacznie lepsze niż z gotowanej (to moje zdanie).Jeżeli któraś chce spróbować to proszę. Kapustę odciska się z soku i jeżeli jest bardzo kwaśna można sparzyć wrzątkiem, jeżeli jest bardzo długa można pokroić.Następnie na patelnie z tłuszczem i smażymy pod przykryciem aż się bardzo zmniejszy i lekko zbrązowieje (ale nie spali).Będzie pięknie pachniała.Suszone grzyby najpierw parzę wrzątkiem a potem w drugiej wodzie gotuje ok.pół godz.Po ostudzeniu kroję je drobno i mieszam z kapustą, doprawiam do smaku solą i pieprzem.I taki farsz wkładam w ciasto.

 

U mnie tylko dekoracje w oknach i lampki na mieszkaniu wiszą.Choinkę to prawie w ostatniej chwili ubieramy bo stawiamy żywą zawsze ubieraliśmy w dniu wigilii, ale w tym roku chyba w niedzielę ubierzemy.

Dario grauluje! Też nie widzieam w czym wygrałaś, bo nie czytam wielu wątków :P ale już się dowiedziałam :)

Kasa super sprawa. Blanka też ma i się bardzo lubi nią bawić.

My na gwiazdkę kupiliśmy jej lego duplo z pociągiem na baterie, do tego dokupiliśmy tory ale nie dojdą do Świąt na bank.
kUpiliśmy wczoraj choinkę! Ale stoi jeszcze na balkonie bo dziś nie mamy czasu zeby ubrać, jutro Szkraby, może w piątek się uda choć ja farbuję włosy bo qmpela po pracy do mnie przyjeżdża mi zrobić.

Utwierdziłyście mnie w przekonaniu że zrobię farsz z kiszonej kapusty. Mam nadzieję, że będzie lepszy a nie wiem skąd się mojej mamie wzięła ta biała kapusta.

Paula halo halo! co słychać?

Hej. Jestem jestem... Czytam ale pisać nie mam siły... Okropnie się czuję a tu tyle roboty w domu... Aniu dziękuję za przepis :-) Dario gratuluje wygranej :-) miłego dnia!

hejka :)

no ja się chyba na tę kasę skuszę - jak nie na święta to pewnie jakoś po :)

U nas duplo ma już maksymalne osiągi :)

ciuchcie tatuś przywiózł któregoś razu z Anglii, Zoo duże też, dziadek na mikołaja Oli jakieś autka z małymi zestawami - więc to wszystko dołaczyło do już tego co miała i było dużo,a tu jeszcze ode mnie z pracy dostała taki maxi zestwa safari, z palmami, zwierzetami autami, samolotem - w każdym razie mnóstwo tego i w pojemniku przeznaczonym na klocki miejsca niewiele :)

ale przynajmniej jak ukłądamy to każdy ma wystarczającą ilość klocków dla siebie :) a co :)

my dziś pojedziemy szuakć tej lalki dla niej, oddać bartka spodnie do reklamacji bo się po pół roku przetarły...chyba mnie trafi bo to spodnie za sporą kasę :/

zabieram się za robienie lukru do pierników :)

Ewelinko moje spodnie rozeszły się na prawie wszystkich szwach po 2 miesiącach. Też będę reklamować, co prawda to 2 gatunek ale mam prawo do reklamacji. Tylko po Świętach pojade bo teraz mi się nie chce :p przerzuciłam się na spódnice chwilowo, bo została mi się tylko jedna para spodni i mi jej szkoda ;)

A jaką lalę szukacie dla Oli?

szukamy ok 50 cm bobasa, niegadającego, z miękkim tłowiem :)

Ola jak jest u kuzynki to nieodstępuje takiego na krok i mówi, że to jej dzidzi i dziś znów pytała czy Mikołaj jednak jej przyniesie :)

Z tymi spodniami on został o dwóch parach co jest jakąś masakrą :)

matko jakie te peirniczki pyszne,w ciągają jak nie wiem co :)

Nenuco - ukochany bobas Blan od samego początku.

 

o dzięki Moniko za podpowiedź :)

a do smyka akurat mam jakiś kupon bo widzę, ze u nich takie bobasy są :)

Naprawdę super. Miękki tułów, gumowe rączki, nózki i głowa. Wytrzymała :) odporna na wstrząsy wtórne ;) My mamy wersję z pachnącymi pudrem stópkami i powiem szczerze, że te stópki pachną do dziś a Blan dostałą ją na roczek :)

P.S.

kredki się też dobrze z niej zmywają :P

Aniu pięknie dziękuję za przepisy :)

dziś popołudniu szoruję kupić ryby do sklepu rybnego - bo w srody przybywają świeże znad morza :)

odebrać toner teściowej - posżłabym teraz ale Ola uparła się że idzie spać a slyszę, że sobie śpiewa - ta dorotka ta malusia :-)

dziś chyba znów zrobię hamburgery na obiad - smakują im, a mi zostało farszu z wczorajszych bakłażanów, dodam trochę wołowiny i będzie git.

Paula jak się czujesz? co Ci jest - wiesz odpoczywaj, w razie czego kto inny zrobi to co sobie zaplanowałaś :)

tylko rozmairem jest nieco mała :) ale właściwie to trzeba zobaczyć :-) i nie ma co mówić nie :P hehe

Aniu a jak praca u Ciebie, troszkę mniej marzniesz? Jak Ksawery daje radę? :)

Hej hej

Dotarłam i ja

Dario gratuluje serdecznie,choć przyznam że nie wiem o jaki konkurs chodzi,bo coraz rzadziej zaglądam na inne familkowe wątki.

Aniu bardzo dziekuje za przepis na świąteczną kawe,na pewno wypróbuje:)

Ewelinko,Moniś ja polecam spodnie z Zary,niektóre mam już ponad 4 lata,a zużycia nie widać:)

Paulinko mam nadzieje że wkrótce bedziesz czuła sie lepiej,wiem że teraz w tym przedświątecznym biegu trudno zwolnić,ale spróbuj wiecej odpoczywać:)

Marcel od nas dostanie chyba klocki,bo ciągle jest ich za mało na nasze budowle:-)

Dokupie też troche książeczek,a i chrzestni pewnie coś przyśla:-)

Dziś byliśmy w klubie malucha i też były prezenty,radości końca nie było.....

Dostaliśmy też książeczki,szkoda tylko ze po angielsku,ale jest ukochany nasz ostanio słoń Elmer,jeśli jeszcze go nie znacie to polecamy go bardzo:-)

 

 

Paula zadbaj o siebie i wypoczywaj.Dobre samopoczucie najważniejsze a w końcu maleństwo rośnie i energie Ci zabiera.Nie przemęczaj się tak bardzo.

Mam nadzieję, że kawka Wam zasmakuje.My ją uwielbiamy podaję z bitą śmietaną.

Ewelinko marznę mniej.Może dlatego, że dość ciepło jest na dworze a może się przyzwyczaiłam.Najważniejsze, że jest mi cieplej.Od poniedziałku będę miała wolne (urlop) szkoła ma przerwę świąteczną aż do 2 stycznia.Ksawercio coraz bardziej przeżywa brak mamy w domu.Wczoraj wstał po 5 a dziś po 6 i za nic w świecie nie chce, żebym wyszła z domu.Wczoraj płakał gdy wychodziłam ale nie miałam wyjścia musiałam go zostawić z mamą bo bym nie zdąrzyła dojechać gdybym próbowała go uspokoić.Dziś obyło się bez płaczu.W dzień ciężko go uśpić bo się boji, że jak się obudzi to mnie nie będzie (ale niestety tak jest, że wyjeżdżam gdy on śpi).Wieczorem zasypia bez problemu ale zdarza się, że w nocy mnie woła i prosi aby trzymać go za rękę a gdy odchodzę od razu mnie szuka.Prawie godzinę czekam aż dobrze uśnie.Już dwie nocki miałam zarwane.Poprzedni tydzień był lepszy rano spał do 8.30 a o tej porze akurat zjeżdżam na przerwę.Teraz już tęskni.Gdy jestem w domu nie odstępuje mnie na krok.Ciągle trzyma mnie za rękę albo siedzi na szafce w kuchni gdy coś robię.Troche ciężko się zrobiło od poniedziałku.Wszystko robimy razem dosłownie (tylko do łazienki mnie puszcza).Nie chce słuchać tłumaczeń, że wychodzę tylko na chwilkę.Mówi mi, że tata ma iść do pracy a mama w domu z Ksawciem.Mam nadzieję, że szybko się przyzwyczaji do sytuacji.

Moje pierniczki już polukrowane i wstążeczki przyczepione.Podobnie jak cukierki dziś przywiązałam kokardki do nich.

Wieszacie cukierki na choinkę?U nas to tradycja na cukierki w lśniących papierkach.

Daria gratuluje wygranej.

Monia koniecznie spróbuj z kiszonej kapusty zobaczysz jakie pyszne pierogi Ci wyjdą.Wszyscy takie uwielbiają.

Miniko ją też nie słyszałam o pierogach z białej kapusty nieukiszonej :) a z kiszonej są super. Aniu to nie zazdroszczę, może leoiej by było gdyby chodził do przedszkola, biedne te nasze maluchy, przeżywają wszystko po swojemu, trudno im pojac emocje, zrozumieć wszystko. U nas też jest ciężej, zwłaszcza w nocy, ola girzej śpi, gada różne rzeczy a w dzień to chyba kumukacja buntu dziś był ryk o wszystko, ale tulilismy, trzynamy kciuki za Ksawerego. Miłego wieczoru idę przed tv obejrzeć na dobre i na złe

ojej ale u Was przygotowania pełną parą!!!! ja to nie robię dużo jedzenia bo my w rozjazdach w Święta jesteśmy..prezenty wszystkie kupione tylko jakieś słodycze dokupię jeszcze..

dziś teściowa nas odwiedziła i bardzo Antosiowi humor zepsuła bo go ciągle zaczepiała a może chcesz to a może tamto a on tak nie lubi i się denerwował bidulek..tak więc na sylwestra napewno go u niej nie zostawię bo proponowała!

my jutro choinkę ubieramy choć chciałam wcześniej ale to mąż długo w pracy to dziś angielski miałam no i tak się przeciąga..

a Antoś to też taki mamusi synek się zrobił ciągle się przytula i mówi, że mama ma dzidzi w brzuszku mały mądrala ;-)))

Anusiu trzymam kciuki za Ksawcia, żeby poradził sobie z wyjściami mamy!

U nas - odpukać - jakoś bunty się uspokoiły, może Blanka czuje Święta ;) od poniedziałku będziemy w domu wszyscy razem więc w ogóle będzie fajnie, bo P. też ma urlop.
Dziś jak Blan będzie na zajęciach jediemy po zakupy produktów świątecznych - przeraża mnie ta ilość ludzi w sklepie, to jakaś moja fobia....brrrr..... no ale trzeba kupić żeby było dobre jedzonko. Ja dopiero zacznę pichcić w poniedziałek i wtorek. W pon. upiekę dwie roladki ze szpinakiem i łososiem, a we wtorek zrobię pierogi na świeżo, bo chcę je zabarać ze sobą na Wigilię takie już ugotowane i zawinięte w gazety i ręcznik żeby się nie porozwalały i dojechały w miarę ciepłe. Jeszcze machnę śledzie no i najważniejsze makowiec, ale to będziemy robić razem z P. :) mam nadzieję, że się przy tym niepozabijamy ;) no i więcej nie robię bo Święta mamy raczej wychodne.

Edytko zobaczę może te spodnie z Zary, po Świętach będą wyprzedaże to może upoluję coś ciekawego.

Paula odpoczywaj i dbaj o siebie!

Michaśka ale słodziak z Antosia :)

U nas juz prawie święta. Choinka ubrana, karpie pływają, jeszcze muszę amura kupić ale u tego hodowcy co kupujemy pewne ryby to amury nie urosły. Znowu będziemy robić losowanie kto ma je zabić :-) zostały mi tylko codzienne porządki, gotowanie i pieczenie. A i jeszcze muszę powiesić cukierki na choinkę bo jakbym juz powiesiła to moi mężczyźni juz by zjedli :P

Michaska u nas Filip na początku też się przytulał i mówił każdemu ze mama ma dzidzi w brzuszku a nikt mu nie wierzył :D a teraz co rano przychodzi do nas do łóżka puka w moj brzuch i mówi "cześć jestem Fi (tak teraz na siebie mówi) śpisz?" mamy z niego taki ubaw :D Aniu Ksawery szybko się przyzwyczai do nowej sytuacji. Wiadomo, że mu ciężko bo do tej pory bylas z nim cały czas .

Hej

Aniu to trzymam kciuki,żeby Ksawery szybko przyzwyczaił sie do nowej sytuacji

Marcel miał 8 miesiecy jak wróciłam do pracy i jakoś u nas to przeszło łagodnie:)

U nas dzisiaj słońce wiec idziemy na długi spacerek,ptaki śpiewają jakby wiosna była....