Cześć dziewczyny.
U mnie jak zwykle pod górke, byłam z małą w szpitalu miała zapalenie dró mpczpwych ;/
Po wyjściu ze szpitala okazało się że ją zarazili przez cewnikowanie bakterią enderobackter no ii bierze furagin na odkarzanie dróg moczowych, a w czwartek mamy badanie: cystografie mikcyjną żeby stwierdzić czy w ukłądzie moczowym wszystko ok.
Tak to rośnie, uśmiecha się , śpiewa, jest przesłodka i prze kochana :)
Je już zupki ze słoiczków, chciałam gotować, ale doktórka poleciła najpierw słoiczki bo są z ekologicznych upraw.
Na wieczór jej daje kaszke, ale wszystko nadal je łyżeczką no i piers butelki nie chce się chwycić tak samo jak smoczka i woli teraz swoje ręce memlać, i kciuka zaczyna ssać, co mnie martwi bo jak ja ją potem oducze, zakupiłam nawet kolejnego smoczka miekki jest ale zbytnio nie go nie chce.
W tym tygodniu musze iść ustalić szczepienia i zapytać lekarki jak z tą kaszką, bo po niej mi śpi lepiej, bo przez ostatni raz potrafiła się budzić 10 razy w nocy, tylko że ona jest ze słoiczka niby specialna na noc i jest dość słodka a różne opinie na forum czytałam, zwykłej nie chce jeść, poszukam tej z Hipp w sklepie jeszcze do zrobirnia samemu ale ostatnio nie było no i spytam lekarki czy mogę ją podawać malej.
W sądzie sprawa się toczy o alimenty, bo ostatnio tatusia nie było...
Odczuwam zmęczenie i mam zszargane nerwy ale uśmiech Nadii mi wszystko wynagradza.
Mam nadzieje, że badania wyjdą dobrze i wszystko sie ułoży.
Pozdrawiam Was kochane i życze dużooo ciepła w jesienne dni ;*