Po pierwsze do posiadania takich stworzonek trzeba sie bardzo dobrze przygotować ( ja zagłębiałam się w wiedzę na ich temat około pół roku przed ich przybyciem do naszego domU) Nie mówię w tym momencie ,że Ty się nie przygotowałaś. Najważniejsze jest ,aby na samym początku poswięcać im maksymalnie dużo czasu ,oswajać je ze sobą i innymi domownikami. Nie są to moje pierwsze sczury ( mój tato jest weterynarzem i w domu zawsze był zwierzyniec) . Muszą one Cie zaakceptować ,a Ty niestety musisz zaakceptować niektóre ich nawyki (kompromisy
) np. moje stworki znaczą mi dłonie kropelką moczu na przywitanie ,ale to idzie przeboleć. Paskudy przynajmniej raz dziennie mają wybieg około 2-3 godzinny ,z zabawami i przekąskami oczywiście . Wczoraj nawet były kąpane bo się w kaszce wytarzały haha . No i wymiana ściółki jest dość problematyczna (około 2 razy w tygodniu) bo klatkę muszą mieć dużą . Ale moim zdaniem więcej jest na plus :D No i oczywiście dziecko me ma kontakt z futrzakami daje im jeść i woła po imieniu ,a jak podrośnie mam nadzieję ,że będzie kochało tak samo zwierzaki jak ja.