Wyobrażacie sobie sytuację, w której kobieta sama spędza okres ciąży, bo mąż wyjeżdża np. do pracy za granicę? A może same byłyście w podobnej sytuacji? Jak sobie radzić? Próbować zatrzymać męża za wszelka cenę, czy pogodzić się z jego wyjazdem?
14 grudnia 2012 11:45 | ID: 877281
gosiunia...tak się da ale czy tak powinno być? Osobiście chciałabym, żeby mój partner był przy mnie w tych dniach ale jak to będzie? Nie wiem w Polsce jest ciężko z pracą a przynajmniej z taką za którą można żyć na takim poziomie, by poza przeżyciem było Cię stać na coś więcej...ciężkie czasy mamy a cierpią z tego powodu całe rodziny...
14 grudnia 2012 11:52 | ID: 877293
tak jest sama widezisz ze w polsce sie nie da a ja nie chce zaraz po porodzie do pracy bo wtedy dziecko wychowuje sie samo albo babcia czy zlobek bo inaczej sie nie da z taka pesja jak jest w polsce zeby cos miec trzeba pracowac na 2 etaty i dwie osoby do tego tez bym wolala zeby byl w domu ale tak sie nie da
jest ktos moze ze świnoujścia ???
14 grudnia 2012 11:56 | ID: 877296
gosiu w pełni Cię rozumiem i dlatego strasznie boję się zdecydować na dziecko...w mojej rodzinie jest para, gdzie on od jakiś 12-15lat cały czas jezdzi po świecie zeby zarobić na rodzinę..ona pracuje w polsce i wychowuje dziecko...to straszne, bo tak na prawdę to ciężko nazwać ich rodziną. W Twoim przypadku jest chociaż o tyle dobrze, że mąż jest przez kilka miesiecy w Polsce kilka poza krajem. W ich przypadku czegoś takiego nie ma...jest proporcja kilka miesiecy poza krajem tydzien w polsce...to dramat!
14 grudnia 2012 11:58 | ID: 877298
Wiadomo,że każda z nas w takiej sytuacji wolałaby miec męża przy sobie,ale nie zawsze tak się da.Jak byłam z Piotrkiem w ciąży to byłam prawie cały czas sama i nie miałam o to pretensji,bo z czegos musielismy żyć.Potem zostałam z miesiecznym synkiem sama i też dalismy radę.Niestety,czasem inaczej sie nie da!
14 grudnia 2012 12:03 | ID: 877305
Ja przez 5 lat tak zylam i sie nie uzalalam.Czasami nie ma wyboru,od 8 lat mieszkamy razem i jest super.
14 grudnia 2012 12:17 | ID: 877315
ja tez sie zastanawialam dlugo jak to bedzie gdy bede w ciazy dziecko a zawsze sama ale da sie i do tego mozna sie przyzwyczajc mi ciezko jest przez pierwsze dwa tygodnie jak wyjedzie pozniej jest przeciez niedlugo wroci latem leci szybciej czas teraz np ciagnie sie bo swieta sama ja pomimo tego ze go nie ma to zawsze uwazam ze jest to rodzina a teraz w pelni bo bedzie dzidzia i tez wiedzialam na co sie decyduje po roku zwiazku zaczol tak pracowac
14 grudnia 2012 14:22 | ID: 877394
14 grudnia 2012 17:18 | ID: 877451
Mój mąż też pracuje za granicą. Odkąd się poznaliśmy to tak jest, wiedziałam na co się decyduje. Przy porodzie bardzo chce być więc bierze sobie urlop już od 1 lutego na ok 2 miesiące, ja mam termin koniec lutego. A poźniej to ja z dzidziem wyjeżdżam do męża :) rodzina najważniejsza :)
14 grudnia 2012 17:32 | ID: 877455
moj nie moze wziasc urlopu wiec mam nadzieje ze mu sie kontrakt nie przedluzy i na poczatku kwietnia wroci i na porod zdazy
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.