COŚ DZIWNEGO:
Od rana czułam się dziwnie, nawet nie umiem tego określić. Zlekceważyłam to i poszłam na 8 do pracy, (pracuje w barze mlecznym) w południe zaczą się ruch… kolejka do drzwi, mnóstwo ludzi… nagle wszyscy zaczęli mi się dwoić, troić przed oczami.. poczym zemdlałam
APTEKA PODEJŚCIE 1:
Po pracy wraz z bratem poszłam do apteki po test „może to ciąża?”. Weszłam do środka wzięłam test i poszłam do kasy, po 2 minutach strasznie się wkurzyłam, że musze czekać i wyszłam z apteki, stwierdziałam że nie będę stała w tak dużej kolejce hmmm przede mną były 3 osoby ;p brat powiedział że zgłupiałam i że bym się uspokoiła…. ALE JA NIE POTRAFIŁA!!!
PARE DNI PÓŻNIEJ
Zawroty głowy nie ustąpiły… i co jakiś czas czułam dziwne ciągnięcia w dole brzucha…hmmm ciąża????
APTEKA PODEJŚCIE 2:
Po jakimś tygodniu od 1 wizyty w aptece, ok. 15.00 postanowiłam iść jeszcze raz.. tym razem byłam spokojna ;p Jak teść zauważy,ł że szykuje się do wyjścia, zapytał czy wychodze, powiedziałam, że tak ide do apteki, po czym zaproponowa,ł że mnie podwiezie, bo jedzie do lekarza….yyyyy nie chciałam.. a jak wejdzie do apteki i zobaczy test??? Nieeee… jak dojechaliśmy ja weszłam do apteki, on poszedł do lekarza…. Po czym wrócił stwierdził, że go nie ma i poczeka na mnie….. w aptece…! Spanikowałam i myślałam co kupić innego, ale jak tylko była moja kolej przy kasie on wyszedł, kupiłam test, szybko go schowałam i wręczy wybiegłam z apteki!
W DOMU:
Jak zrobiłam test i zobaczyłam 2 kreski zaczęłam skakać z radości! (po paru minutach stwierdziłam, że chyba mi nie wolno i przestała ;p) popłakałam się! Myślałam, że zacznę krzyczeć z radości!!!! Jak ochłonęłam zadzwoniłam do lekarza, żeby umówić się na wizytę
CZAS POWIEDZIEĆ TATUSIOWI!!
Mój chłopak wraca dość późno z pracy… a że chciałam mu powiedzieć osobiście wiec czekałam. Była godzina ok. 22.30… Wrócił…przywitał się… usiadł od razu do komputera.. ja banan na twarzy… starałam się być poważna… nie udało się ;p poprosiłam żeby się koło mnie położył… powiedział że nie ma czasu.. normalne, często sie tak zgrywamy… ale ja nie odpuściła, powiedziałam, że chce mu coś powiedzieć.
Położył się.. zapytałam czy mnie kocha.. oczywiście powiedział że… nie.. po czym się poprawił i powiedział że tak trochę… na co ja… teraz będziesz musiał mnie kochać podwójnie!!!!! .. „-Jesteś w ciąży?.. „, „-yhmmm”
REAKCJA TATY!
Chodził po domu jak szalony, co chwile mi mówił, że się ciesz ale nie wie co robić… ciągle mowił o remoncie.. co 5 minut wchodził do pokoju swojego taty i mowił… o REMONCIE,na co jego tata za 1 razem odpowiedział „dobrze” ale po 20 razie zapytał czy wszystko z nim ok. ;p o 24 oglądałam łóżeczka.. bo mój chłopak chciał wiedzieć co ile kosztuje… na początku myślał że paczka pampersów kosztuje 100 zł ;p ja już byłam zmęczona, bo na drugi dzień musiałam wstać o 6 rano! Hmm usłyszałam tekst „jak ja mogę spać w takiej chwili” ;p
Obecnie Jestem w 33 tygodniu J Jestem najszczęśliwszą osobą na świecie! Nie mogę się już doczekać maleństwa na świecie!! Termin na 2 grudnia!!
PS. Najlepszy tekst Tatusia! „Kochanie chodz go wyciągniemy, tak na chwile.. potem go włożymy spowrotem” <3