Od kilku miesięcy piszę WAM, że urodzi się nam drugi wnusio , a od kilku dni zanudzam, że to już, już a tu nic. Nie spieszno mu na ten świat.
Synowa miała termin na 13-go października ale na pierwszym usg lekarz podał datę 15, czyli dzisiaj.
Dzwoniłam do syna i mówił, że byli dzisiaj na usg i lekarz stwierdził, że wszystko jest w porządku, płód niby waży około 3200g i jeśli do czwartku synowa nie urodzi to ma zgłosić się do szpitala i będą wywoływać poród.
Kochani zwracam się do Was z prośbą byście trzymali za nią kciuki, bo pierwszy poród miała bardzo ciężki.
Z "GÓRY" WAM DZIĘKUJĘ !!!
- prawie, jak ZIEMUŚ...