Monika20 (2011-09-26 12:38:56)
ale ok zreszta tam juz nie ma odzialu polozniczego z tego co slyszalam...
Pewnie dlatego, że Malarkiewicz się od nich wyniósł...
Maniuśka (2011-09-26 02:33:12)
sorry pomyliło mi się chodziło mi o kaplice pogrzebowa na mariańskiej a skojarzyłam z cmentarzem na poprzecznej:P
Cóż- w ciąży kobietki mają przeróżne skojarzenia, np. kiszony ogórek i słoik majonezu bynajmniej ja tak miałam ostatnio na zakupach
Maniuśka (2011-09-26 02:33:12
a nie wiem czy do wojewódzkiem przyjma tak od reki bo z tego co sie orientuje to tam przyjmuja ciaże powiatowe i poza olsztynem plus zagrozenie życia dziecka i matki no i cukrzyce ciążowe.Tak mi przynajmniej mowili jak szłam rodzic dlatego kierowałam sie odrazu do miejskiego i jestem bardzo zadowolona!!
Przecież nie ma już rejonizacji i można wybrać sobie samemu szpital... Ja tam się będę kłócić o miejsce w wojewódzkim, właśnie słyszałam, że często z miejskiego odsyłają z powodu braku miejsc.
Do miejskiego nie chcę iść, już kilka opinii słyszałam, np. jednej znajomej nie chcieli przyjąć, warczeli, że miejsc nie ma, nawet już chcieli ją przewozić gdzie indziej, dopiero, jak powiedziała, że chodziła prywatnie do ordynatora w czasie ciąży- od razu "jedyneczka" się znalazła i zaczęli skakać nad nią... inna mi opowiadała, że rodziła dwa dni- tyle czasu bóle miała i skurcze, a cesarki robić nie chcieli, bo "naturalnie i koniec", cesarkę w końcu i tak zrobili- w tym czasie męczyła się inna kobieta na oddziale, też cesarki robić nie chcieli, następny dzień już było za późno na cesarkę, a dziecko zmarło, zadusiło się... Tak im zależy na procentach naturalnych porodów, że chyba z lekka przesadzają... Ja też chcę rodzic naturalnie, nastawiam się na taki właśnie poród, ale przecież istnieje minimalne ryzyko, że cesarka będzie potrzebna i wtedy na nic się zda moja niechęć do operacji...
Nawet nie chcę brać pod uwagę miejskiego. Słyszałam, że obsługa jest rewelacyjna, jak poród przebiega bez komplikacji- a jaką mam gwarancję, że u mnie taki właśnie będzie? Tego przecież nigdy nikt nie wie...