Zapraszam przyszłe mamusie, których dzidzie urodzić się mają w styczniu/lutym 2013 do rozmów na tematy wszelkie:).
Ja sama tydzień temu się dowiedziałam, że ponownie zostanę mamą:)! I mój termin wypada na 17 lutego 2013.
16 października 2012 11:33 | ID: 846770
U mnie syndrom wicia gniazda właśnie sie uaktywnia, ponad tydzien temu zmieniłam mieszkanie i oszalałam z tymi porządkami, wczoraj dostałam 4 kartony ciuszków od rodzinki to przebierałam do północy bo bym nie zasneła z wrazenia do tego strzeliłam sobie karmi malinowe :D i wieczorek był przyjemny :) A rano wstaje (dziś o dziwo przed 8:00!!) i zauważyłam że z moich piersi wydobywa się siara (zółta lepka wydzielina),myslałam że przed samym porodem bedzie mi leciała a tu tak szybko?!
16 października 2012 11:39 | ID: 846778
U mnie syndrom wicia gniazda właśnie sie uaktywnia, ponad tydzien temu zmieniłam mieszkanie i oszalałam z tymi porządkami, wczoraj dostałam 4 kartony ciuszków od rodzinki to przebierałam do północy bo bym nie zasneła z wrazenia do tego strzeliłam sobie karmi malinowe :D i wieczorek był przyjemny :) A rano wstaje (dziś o dziwo przed 8:00!!) i zauważyłam że z moich piersi wydobywa się siara (zółta lepka wydzielina),myslałam że przed samym porodem bedzie mi leciała a tu tak szybko?!
Siara gromadzi się juz od 20 tyg. ciąży, więc niepowinnaś się niepokoić jeśli czasami coś się sączy z piersi. Niepokojący może być jedynie wyciek podbarwiony krwią, nadmierna bolesność piersi, czy zaczerwienienie sutków. Myślę, że to pod wpływem silnych przeżyć tak się stało :)
Trzymaj się zdrowo!
16 października 2012 15:11 | ID: 846874
U mnie syndrom wicia gniazda wszechobecny! Własnie z pokoju, który będzie Zosi sprzedaliśmy meble i dzisiaj przyjeżdza facet je zabrać. W weekend mąż jedzie do znajomego,który nam za materiały dosłownie zrobił dodatkowe półki na ksiazki,by je przeniesc do innego z pokoju Zosi. Zaraz po 11 listopada będzie remont i mniej wiecej w tym czasie zamówimy na allegro mebelki,bo czeka się na nie około miesiąca. Wózek mamy wybrany, jak jeszcze byłam na chodzie,to odwedzilismy trochę sklepów i stanęło na roan marita 3w1, zamawiamy tez przez allegro,bo jest ciut taniej,a kurier i tak gratis. Poza tym jak tak leżę, to bawię się w licytacje ubranek na allegro i trochę już poprzychodzilo, bawię się w wyszukiwane nowych rzeczy z metkami za parę groszy. Jeszcze musimy jakąś farbę nietoksyczną kupić, ale chyba dulux czy śnieżka mają serię dla dzieci. Generalnie to musimy wszystko kupować, bo malych dzieci w rodzinie brak,a znajomi albo mają pociechy wyrośnięte,albo jeszcze nie mają w ogóle, albo nie chcą mieć, bo tak wygodniej,czego rzecz jasna nie rozumiem.
Zosia zaczęła się w końcu ruszac,dawała jazzu dzisiaj od 2 do 4, oczywiście zasnęłam przed 5 i jestem półprzytomna, bo w dzien co chwile sie budzę. Jutro usg połówkowe i boje się,może jak będzie ok,to zacznę lepiej spać.
16 października 2012 15:48 | ID: 846901
Pewnie że bedzie ok!!!! :) Daj znać od razu co i jak. My za miesiąc też malujemy pokoik małego właśnie farbą DULUX, ciuszki też zamawiam z allegro ale widziałam również fajne na szafa.pl, muszę kupić jeszcze jakas ładną firankę i zamówie naklejki na ścianę właśnie na allegro. Poza tym jedna i druga babcia kupują łóżeczko,materacyk i inne pierdoły więc część wydatku mam z głowy...no bynajmniej 1/3 :D
16 października 2012 17:56 | ID: 846951
U mnie syndrom wicia gniazda wszechobecny! Własnie z pokoju, który będzie Zosi sprzedaliśmy meble i dzisiaj przyjeżdza facet je zabrać. W weekend mąż jedzie do znajomego,który nam za materiały dosłownie zrobił dodatkowe półki na ksiazki,by je przeniesc do innego z pokoju Zosi. Zaraz po 11 listopada będzie remont i mniej wiecej w tym czasie zamówimy na allegro mebelki,bo czeka się na nie około miesiąca. Wózek mamy wybrany, jak jeszcze byłam na chodzie,to odwedzilismy trochę sklepów i stanęło na roan marita 3w1, zamawiamy tez przez allegro,bo jest ciut taniej,a kurier i tak gratis. Poza tym jak tak leżę, to bawię się w licytacje ubranek na allegro i trochę już poprzychodzilo, bawię się w wyszukiwane nowych rzeczy z metkami za parę groszy. Jeszcze musimy jakąś farbę nietoksyczną kupić, ale chyba dulux czy śnieżka mają serię dla dzieci. Generalnie to musimy wszystko kupować, bo malych dzieci w rodzinie brak,a znajomi albo mają pociechy wyrośnięte,albo jeszcze nie mają w ogóle, albo nie chcą mieć, bo tak wygodniej,czego rzecz jasna nie rozumiem.
Zosia zaczęła się w końcu ruszac,dawała jazzu dzisiaj od 2 do 4, oczywiście zasnęłam przed 5 i jestem półprzytomna, bo w dzien co chwile sie budzę. Jutro usg połówkowe i boje się,może jak będzie ok,to zacznę lepiej spać.
Będzie na pewno dobrze!:)
Fajnie, że tak wszystko zaplanowane.
My musimy w sypialni znaleźć miejsce na razie na taką kołyskę koło łóżka, bo na 2 łóżeczko mało miejsca.
W sumie dom duży, ale mamy dla siebie 3 pokoje rozstrzelone po piętrach, kuchnia, salon łazienki wspólne z siostrą i jej mężem. Nie robimy żadnego remontu, bo liczę na sprzedaż domku i wyprowadzkę... Wtedy na pewno będę mogła spełnić swoje marzenia w nowym mieszkaniu i zrobić pokoik dla dzieci, no i dla nas już tak po naszemu. Bo teraz mamy jeszcze meble te co u mnie były jak nastolatką byłam.
16 października 2012 17:57 | ID: 846952
U mnie syndrom wicia gniazda właśnie sie uaktywnia, ponad tydzien temu zmieniłam mieszkanie i oszalałam z tymi porządkami, wczoraj dostałam 4 kartony ciuszków od rodzinki to przebierałam do północy bo bym nie zasneła z wrazenia do tego strzeliłam sobie karmi malinowe :D i wieczorek był przyjemny :) A rano wstaje (dziś o dziwo przed 8:00!!) i zauważyłam że z moich piersi wydobywa się siara (zółta lepka wydzielina),myslałam że przed samym porodem bedzie mi leciała a tu tak szybko?!
Siara gromadzi się juz od 20 tyg. ciąży, więc niepowinnaś się niepokoić jeśli czasami coś się sączy z piersi. Niepokojący może być jedynie wyciek podbarwiony krwią, nadmierna bolesność piersi, czy zaczerwienienie sutków. Myślę, że to pod wpływem silnych przeżyć tak się stało :)
Trzymaj się zdrowo!
No właśnie w 1 ciąży wcześnie mi siara leciała. Teraz na razie cisza.
16 października 2012 18:02 | ID: 846953
Pewnie że bedzie ok!!!! :) Daj znać od razu co i jak. My za miesiąc też malujemy pokoik małego właśnie farbą DULUX, ciuszki też zamawiam z allegro ale widziałam również fajne na szafa.pl, muszę kupić jeszcze jakas ładną firankę i zamówie naklejki na ścianę właśnie na allegro. Poza tym jedna i druga babcia kupują łóżeczko,materacyk i inne pierdoły więc część wydatku mam z głowy...no bynajmniej 1/3 :D
No ja też mam ciuszki od znajomych (te różowe) do przeglądnięcia i po Adasiu to ma mały kuzynek i w sumie jak nam odda, to będą wyprane i wyprasowane więc część prania z głowy. Na razie nic nie ruszam. Jakoś grudzień mi na to pasuje. Teraz oszczędzam kaskę na wyprawkę. Już pieluszki 1 po mału kupuję, w innych kosmetykach jestem na bieżąco, bo wciąż Adasiowi chusteczki nawilżone, mydełka, oliwki, balsamy, sudocremy kupuję - więc to mam. Ręczniczków też chyba z 5 mam, takich z kapturem to nam starczy na dwójkę dzieci.
Kocyk muszę dokupić dla córeczki babski bardziej i dla Adasia jeden cieplejszy też, bo z dziadkiem na spacerze zgubił taki śliczny:(.
16 października 2012 19:35 | ID: 846976
Zosia zaczęła się w końcu ruszac,dawała jazzu dzisiaj od 2 do 4, oczywiście zasnęłam przed 5 i jestem półprzytomna, bo w dzien co chwile sie budzę. Jutro usg połówkowe i boje się,może jak będzie ok,to zacznę lepiej spać.
Ja też mam jutro połówkowe...trzymajmy za siebie kciuki :)
Co do siary, w I ciąży też około 20tyg mi leciała ale później przestała zupełnie. Teraz spokój...narazie :)
Odnośnie wózka britax, dolne siedzonko rozkłada się w taka półgondolkę, dlatego ja dokupiłam na allegro tylko miękką gondolę(za 9pln udało mi się wylicytować).
Wiecie, pocieszyłyście mnie, myślałam ,że zwariowałam czy coś, ale jeśli nawet to jest nas więcej :)
Dziś przeciągnęłam komodę do garderoby z zamiarem robienia miejsca na nową szafę...mąż nakrzyczał na mnie...hmmm...a jak okna myłam to mu jakoś nie przeszkadzało eh...
17 października 2012 12:21 | ID: 847327
Na usg połówkowym wyszło że coś jest nie tak - torbiele. W poniedziałek robiliśmy genetyczne usg i jest źle. Torbiele są na nerkach i są bardzo duże. zajmują 1/3 zniekształconego już brzuszka. Jedna nerka jest do wycięcia a co z drugą nie wiadomo.
Jestem załamana, nie wiem na razie nic. Czy dziecko moze żyć bez nerek? Czy będzie cierpieć? Czy ją to boli? Tyle pytań i zero odpowiedzi - jesteśmy dopiero w trakcie umawiania się do szpitala. Mamy skierowanie do Bytomia.
Już trzecią noc nie śpię, przecież też mam 2 małych dzieci które mnie potrzebują i kolejne chore. Teraz mnie czeka lawirowanie pomiędzy domem a szpitalami. Tylko skąd na to wziąść siły i no tak... pieniądze :( :(
Może znacie jakieś mamy z chorymi dziećmi na nerki?
17 października 2012 14:24 | ID: 847415
Na usg połówkowym wyszło że coś jest nie tak - torbiele. W poniedziałek robiliśmy genetyczne usg i jest źle. Torbiele są na nerkach i są bardzo duże. zajmują 1/3 zniekształconego już brzuszka. Jedna nerka jest do wycięcia a co z drugą nie wiadomo.
Jestem załamana, nie wiem na razie nic. Czy dziecko moze żyć bez nerek? Czy będzie cierpieć? Czy ją to boli? Tyle pytań i zero odpowiedzi - jesteśmy dopiero w trakcie umawiania się do szpitala. Mamy skierowanie do Bytomia.
Już trzecią noc nie śpię, przecież też mam 2 małych dzieci które mnie potrzebują i kolejne chore. Teraz mnie czeka lawirowanie pomiędzy domem a szpitalami. Tylko skąd na to wziąść siły i no tak... pieniądze :( :(
Może znacie jakieś mamy z chorymi dziećmi na nerki?
Ja pracuję przy Tomografii Komputerowej i nie raz były u nas niemowlaczki chore na nerki na badaniach. Były to przeróżne schorzenia. Ale z takim co opisujesz, się nie spotkałam.
Pojedyncze torbiele są niegroźne i niejeden dorosły je ma żyje z nimi i nic się z nimi nie robi. Nie wiem jak to jest u dzieci, w przypadku gdy tak jak piszesz jest ich tak dużo ...
Myślę, że poczekaj na diagnozę od specjalisty. Teraz medycyna jest na naprawdę wysokim poziomie, tylko trzeba na dobrego specjalistę trafić...
Trzymam kciuki za Was!
17 października 2012 14:54 | ID: 847421
No u mnie na szczęście wszystko ok, a całą noc nie spałam. Zosia waży 459 gram, serce i inne narządy ok. Szyjka mi się zatrzymała na poziomie sprzed 2 tygodni,także też dobrze, nadal mam oczywiście leżeć.
17 października 2012 15:36 | ID: 847449
No u mnie na szczęście wszystko ok, a całą noc nie spałam. Zosia waży 459 gram, serce i inne narządy ok. Szyjka mi się zatrzymała na poziomie sprzed 2 tygodni,także też dobrze, nadal mam oczywiście leżeć.
Super!!
Obyśmy tylko takie wieści otrzymywały!
Zdrówko najważniejsze maluszków naszych.
17 października 2012 21:44 | ID: 847554
Ale moja mała się rusza. Normalnie, jakaś imprezka w brzuszku chyba;).
A mam mega zgagę i nic na nią... Mleko nie działa, migdałów nie mam, a i Rennie jeszcze nie kupiłam. Może mąż mi kupi jak będzie wracał z popołudniówki - to chyba jedyna opcja...
Zainspirowana waszymi przygotowaniami zabieram się za przeglądanie ciuszków.
17 października 2012 22:12 | ID: 847570
A mi na zgage tylko mleko pomaga,mój Olek buszuje w brzuszku jak szalony może dlatego że wypiłam dzisiaj 2 szklanki coli taka miałam chęć na nią...zresztą jak w domu nie mam nic słodkiego to mnie szlag trafia...opakowanie delicji idzie na raz a wieczorem byłam w biedronce uzupełnić zapasy...a teraz bym zjadła brokułę...chyba wiem co bedzie jutro n obiad :) :P
18 października 2012 09:10 | ID: 847704
A mi na zgage tylko mleko pomaga,mój Olek buszuje w brzuszku jak szalony może dlatego że wypiłam dzisiaj 2 szklanki coli taka miałam chęć na nią...zresztą jak w domu nie mam nic słodkiego to mnie szlag trafia...opakowanie delicji idzie na raz a wieczorem byłam w biedronce uzupełnić zapasy...a teraz bym zjadła brokułę...chyba wiem co bedzie jutro n obiad :) :P
No właśnie jak jechałam rano z mężem, mówię kup mi coś do picia. I kupił coca -colę. Nie ma to jak "zdrowe" picie, śmiałam się z niego, że same witaminy mi kupił:D. No i wypiłam na czczo i cały dzień meeega zgagę miałam...Dopiero 1l wody mineralnej wieczorem ją przegonił.
18 października 2012 10:57 | ID: 847792
Ja mam od czasu do czasu zgagę i własnie mi reni pomaga. Coli,kawy,herbaty nie piję,bo wypłukuje magnez,a chcę uniknąć jakichkolwiek skurczy. W weekend ratowałam się nospą,bo mnie strasznie ciągnęło nadole,chyba te więzadła od macicy,przeszło po 2 dniach. Piję prenalen magnez syrop i minęly mi zawroty głowy,nie wiem czy to moc syropu,czy samo się poprawiło,ale mocniejsza sie czuję,zwłaszcza,że ruchu malutko przez leżenie.
Moja Zosia rusza się jeszcze delikatnie,zwykle od 2-4 w nocy,w dzien minimalnie, a na usg zawsze śpi i gin musi naciskać na brzuszek,żeby się panienka łaskawie chciała poruszać :).
18 października 2012 13:45 | ID: 847897
witam Mamusie :)
ja powoli dochodzę do siebie po tragedii jaka mnie spotkala. jest bardzo ciężko ale musze byc silna mam przeciez córkę. Przepelnia mnie zlość i gorycz nie wiem na kogo...
ciezarowka - w pierwszej ciąży ok 20 tyg mialam skurcze (takie twardnienie brzucha) i też skrócila mi się szyjka macicy. Leżalam ale ile można leżeć...4 tyg potem już normalnie funkcjonowalam ale bardzo uważalam (nie dzwigalam malo chodzilam, malo sprzątalam itp) i donosilam, urodzilam w 40 tyg :)
pozdrawiam i trzymam kciuki :)
18 października 2012 13:48 | ID: 847901
Na usg połówkowym wyszło że coś jest nie tak - torbiele. W poniedziałek robiliśmy genetyczne usg i jest źle. Torbiele są na nerkach i są bardzo duże. zajmują 1/3 zniekształconego już brzuszka. Jedna nerka jest do wycięcia a co z drugą nie wiadomo.
Jestem załamana, nie wiem na razie nic. Czy dziecko moze żyć bez nerek? Czy będzie cierpieć? Czy ją to boli? Tyle pytań i zero odpowiedzi - jesteśmy dopiero w trakcie umawiania się do szpitala. Mamy skierowanie do Bytomia.
Już trzecią noc nie śpię, przecież też mam 2 małych dzieci które mnie potrzebują i kolejne chore. Teraz mnie czeka lawirowanie pomiędzy domem a szpitalami. Tylko skąd na to wziąść siły i no tak... pieniądze :( :(
Może znacie jakieś mamy z chorymi dziećmi na nerki?
Hej, gdy byłam ze Stasiem w ciąży też zdiagnozowano torbiele, ale na jednej z nerek, po narodzinach okazało się ,że...nerki wcale nie ma.
Jeśli okazałoby się po narodzinach ,że torbiele są, i rosną to troche kiepsko, ale jeśli nie rosną to jest calkiem dobrze, przynajmniej nam tak mówili w CZD. I ważne jest ,aby nie było refluksu moczu, bo to jest groźne.
Żadne to pocieszenie ,ale wiem jak się czujesz, jak dowiedziałam się o nerce Stasia, wadzie serca i możliwym przykurczu rączki...bardzo mnie to załamało....
Jestem z Tobą.
18 października 2012 13:50 | ID: 847904
witam Mamusie :)
ja powoli dochodzę do siebie po tragedii jaka mnie spotkala. jest bardzo ciężko ale musze byc silna mam przeciez córkę. Przepelnia mnie zlość i gorycz nie wiem na kogo...
ciezarowka - w pierwszej ciąży ok 20 tyg mialam skurcze (takie twardnienie brzucha) i też skrócila mi się szyjka macicy. Leżalam ale ile można leżeć...4 tyg potem już normalnie funkcjonowalam ale bardzo uważalam (nie dzwigalam malo chodzilam, malo sprzątalam itp) i donosilam, urodzilam w 40 tyg :)
pozdrawiam i trzymam kciuki :)
Kochana, musi Ci być bardzo ciężko...
Dobrze jednak, że masz Larysę.
Trzymaj się dzielnie!
18 października 2012 13:50 | ID: 847905
witam Mamusie :)
ja powoli dochodzę do siebie po tragedii jaka mnie spotkala. jest bardzo ciężko ale musze byc silna mam przeciez córkę. Przepelnia mnie zlość i gorycz nie wiem na kogo...
ciezarowka - w pierwszej ciąży ok 20 tyg mialam skurcze (takie twardnienie brzucha) i też skrócila mi się szyjka macicy. Leżalam ale ile można leżeć...4 tyg potem już normalnie funkcjonowalam ale bardzo uważalam (nie dzwigalam malo chodzilam, malo sprzątalam itp) i donosilam, urodzilam w 40 tyg :)
pozdrawiam i trzymam kciuki :)
Hej, nie będę pisać ,że będzie dobrze i innych banałów, jesteś bardzo silną kobietą, trzymam kciuki ,aby każdy dzień przynosił więcej sił i nadziei :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.