W 9 m-cu za kierownicą, czy to coś dziwnego? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek

W 9 m-cu za kierownicą, czy to coś dziwnego?

54odp.
Strona 3 z 3
Odsłon wątku: 12163
Avatar użytkownika Justyna mama Łukasza
  • Zarejestrowany: 09.10.2010, 20:03
  • Posty: 7326
  • Zgłoś naruszenie zasad
24 stycznia 2012, 19:23 | ID: 732413

Jak długo z brzuszkiem kierowałyście autem. Ja jestem już w 38 tc i nadal za kierownicą sobie dobrze razę ale wszyscy na około sie dziwią, nie wiem czemu. Pytaja ale Ty to już chyba nie kierujesz? Ja  nadal czuję si esprawna tym bardziej że nie są to ogromne odległośći. A jak to u WAs wyglądało?

Avatar użytkownika lisek_urwisek
  • Zarejestrowany: 28.03.2012, 09:10
  • Posty: 3618
41
  • Zgłoś naruszenie zasad
24 kwietnia 2013, 19:13 | ID: 952314
aniusia03 (2012-01-24 22:10:44)

Ja też do samego końca jeździłam:). Ale na poród zawiózł mnie mąż:D.

To tak jak ja, nie miałam dużego brzuszka i nie przeszkadzał mi Tylko z tą różnicą że do szpitala zawoził mnie Tata :) 

Avatar użytkownika anetaab
anetaabPoziom:
  • Zarejestrowany: 20.02.2011, 19:09
  • Posty: 13427
42
  • Zgłoś naruszenie zasad
24 kwietnia 2013, 19:22 | ID: 952324
lisek_urwi sek (2013-04-24 21:13:12)
aniusia03 (2012-01-24 22:10:44)

Ja też do samego końca jeździłam:). Ale na poród zawiózł mnie mąż:D.

To tak jak ja, nie miałam dużego brzuszka i nie przeszkadzał mi Tylko z tą różnicą że do szpitala zawoził mnie Tata :) 

Mnie też tata do szpitala odstawił, tyle, że nie miała bym żadnego problemu żeby zawieźć się sama :), kładłam się do szpitala beż żadnych akcji porodowych :)

Avatar użytkownika gosiark
gosiarkPoziom:
  • Zarejestrowany: 19.07.2012, 14:00
  • Posty: 390
43
  • Zgłoś naruszenie zasad
24 kwietnia 2013, 21:00 | ID: 952416

Ja też do samego końca za kierownicą siedziałam:) trochę ciasno mi było tylko:)

Użytkownik usunięty
    44
    • Zgłoś naruszenie zasad
    24 kwietnia 2013, 21:06 | ID: 952422

    Wszystko fajnie dziewczyny, ale zastanawia mnie troszke kilka rzeczy, nie zebym kogos atakowala, bo sama dlugo jezdzilam autem ale mam kilka pytan do Was:

    - jezdzilyscie autem do samego konca, bo musialyscie czy wygodniej Wam bylo podjechac autem niz autobusem ?

    -nie balyscie sie ze zaczniecie rodzic, albo dostaniecie skurczy i spowodujecie wypadek? grozny dla innych ale tez dla dzidziusia? mowicie ze bylo Wam ciasno...jakby brzuch uderzyl o kierownice, albo jakby wystrzelila poduszka w koncu nie kazde auto ma opcje jej wylaczenia,

    - jedna dziewczyna napisala tu ze miala sie wybrac akurat samochodem do lekarza, a zaczela w tym dniu rodzic, a co by bylo gdybys akurat pojechala? niby sie dobrze zlozylo i teraz mozna sie z tego posmiac, ale chyba nie do smiechu by bylo, gdyby taka sytuacja sie zdarzyla.  

    Użytkownik usunięty
      45
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 kwietnia 2013, 21:09 | ID: 952425

      ja przestalalm jezdzic autem na miesiac przed porodem,juz sie balam ze nagle cos sie moze stac....ale zadnego dyskomfortu czy ciasnoty nie odczuwalam.a ciekawe,bo jezdzilam maluchem :) :)

      Avatar użytkownika gosiark
      gosiarkPoziom:
      • Zarejestrowany: 19.07.2012, 14:00
      • Posty: 390
      46
      • Zgłoś naruszenie zasad
      24 kwietnia 2013, 21:16 | ID: 952430
      dpczajkows cy (2013-04-24 23:06:52)

      Wszystko fajnie dziewczyny, ale zastanawia mnie troszke kilka rzeczy, nie zebym kogos atakowala, bo sama dlugo jezdzilam autem ale mam kilka pytan do Was:

      - jezdzilyscie autem do samego konca, bo musialyscie czy wygodniej Wam bylo podjechac autem niz autobusem ?

      -nie balyscie sie ze zaczniecie rodzic, albo dostaniecie skurczy i spowodujecie wypadek? grozny dla innych ale tez dla dzidziusia? mowicie ze bylo Wam ciasno...jakby brzuch uderzyl o kierownice, albo jakby wystrzelila poduszka w koncu nie kazde auto ma opcje jej wylaczenia,

      - jedna dziewczyna napisala tu ze miala sie wybrac akurat samochodem do lekarza, a zaczela w tym dniu rodzic, a co by bylo gdybys akurat pojechala? niby sie dobrze zlozylo i teraz mozna sie z tego posmiac, ale chyba nie do smiechu by bylo, gdyby taka sytuacja sie zdarzyla.  

      Mi  wygodniej autem było jechać np do spożywczaka, bo nie musiałam targać zakupów, .. taka krótka droga, w długie trasy to bym nie odwazyła się jechac nawet jako pasażer... ale w krótkie czemu nie. Jeśli chodzi o bezpieczenstwo , zawsze o tym myslałam, ....ale wychodząc z autobusu tez można upaść. moja znajoma w 9 m wsiadała do autobusu jako ostatnia i podbiegł złodziej i chciał jej torebkę wyrwać , walczyła i bidulka przewróciła się  , na szczęście nic złego jej ani dziecku się nie stało:)

      Użytkownik usunięty
        47
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 kwietnia 2013, 12:35 | ID: 952760

        ok, tez moze sie cos stac w autobusie, ale za kierownica dodatkowo mozesz spowodowac wypadek robiac krzywde innym.

        Avatar użytkownika Monika Gałecka
        • Zarejestrowany: 13.12.2011, 12:02
        • Posty: 200
        48
        • Zgłoś naruszenie zasad
        25 kwietnia 2013, 15:00 | ID: 952898
        dpczajkows cy (2013-04-24 23:06:52)

        Wszystko fajnie dziewczyny, ale zastanawia mnie troszke kilka rzeczy, nie zebym kogos atakowala, bo sama dlugo jezdzilam autem ale mam kilka pytan do Was:

        - jezdzilyscie autem do samego konca, bo musialyscie czy wygodniej Wam bylo podjechac autem niz autobusem ?

        -nie balyscie sie ze zaczniecie rodzic, albo dostaniecie skurczy i spowodujecie wypadek? grozny dla innych ale tez dla dzidziusia? mowicie ze bylo Wam ciasno...jakby brzuch uderzyl o kierownice, albo jakby wystrzelila poduszka w koncu nie kazde auto ma opcje jej wylaczenia,

        - jedna dziewczyna napisala tu ze miala sie wybrac akurat samochodem do lekarza, a zaczela w tym dniu rodzic, a co by bylo gdybys akurat pojechala? niby sie dobrze zlozylo i teraz mozna sie z tego posmiac, ale chyba nie do smiechu by bylo, gdyby taka sytuacja sie zdarzyla.  

        Masz rację Daria, nawet się nie zastanawiałam co mogłoby się stać gdybym ja faktycznie do tego lekarza pojechała. Jakies głupie przeczucie mi mówiło, że to jeszcze nie dziś, nie jutro, przecież mam jeszcze dwa tyg. do rozwiązania. Ale los tak chciał i nie pozwolił mi jechac samodzielnie do lekarza tylko do kilku i zasiąść w aucie jako pasażer :)

        Użytkownik usunięty
          49
          • Zgłoś naruszenie zasad
          25 kwietnia 2013, 15:13 | ID: 952905

          I chwala, ze tak sie stalo. Widzisz ja mialam jechac w sobote do tesciowej, ale to busem, ale nad ranem okolo 2 juz sie zaczelo, wiec nie pojechalam :) nie obrazajcie sie bo to, nie pisze w zlej wierze, tylko tak mnie naszlo pytanie. 

          Avatar użytkownika dagmara_84
          dagmara_84Poziom:
          • Zarejestrowany: 06.05.2011, 08:28
          • Posty: 1820
          50
          • Zgłoś naruszenie zasad
          10 lipca 2014, 09:44 | ID: 1129571

          Ja już z obawami siadam za kierownicą. Jestem w 9 m-cu ciąży. Brzusio jest zbyt blisko kierownicy i boję się, że nawet mała stluczka mogłaby się źle skończyć. Jednak jak muszę zrobić większe zakupy no to jest to nieuniknione. Siadam i jadę.

          Avatar użytkownika Paulqa
          PaulqaPoziom:
          • Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
          • Posty: 14675
          51
          • Zgłoś naruszenie zasad
          10 lipca 2014, 13:51 | ID: 1129695
          Nie ma takiego dnia abym gdzieś nie jechała samochodem, są to krótkie trasy na dłuższe juz się nie porywam. Do terminu zostało tylko 16 dni.
          Avatar użytkownika peggysue115
          peggysue115Poziom:
          • Zarejestrowany: 17.03.2011, 07:53
          • Posty: 171
          52
          • Zgłoś naruszenie zasad
          10 lipca 2014, 17:04 | ID: 1129745

          Ja jeszcze jezdze ale tez niedaleko, ale juz mysle o odstawieniu autka, bo boje sie ze zaslabne w te upaly gdzies za kolkiem. przyzwyczaiłam się do jazdy samochodem i ze moge sie szybko przemiescic, ciezko zrezygnowac  z takiej niezaleznosci, ale mysle ze trzeba byc uwaznym.


          Kazda przyszla mama zna swoj organizm, swoje sily, no ale nie mozna lekcewazyc swojego stanu :)

          Avatar użytkownika usia
          usiaPoziom:
          • Zarejestrowany: 14.02.2014, 22:30
          • Posty: 420
          53
          • Zgłoś naruszenie zasad
          10 lipca 2014, 19:53 | ID: 1129780

          Bardzo lubię prowadzić samochód, niestety źle znosiłam ciążę i jeździłam tylko jako pasażer. Częste zawroty głowy, nudności, wymioty zdyskwalifikowały mnie jako kierowcę :(

          Avatar użytkownika Kama124
          Kama124Poziom:
          • Zarejestrowany: 06.10.2014, 13:11
          • Posty: 11
          54
          • Zgłoś naruszenie zasad
          19 grudnia 2014, 07:32 | ID: 1172548

          Ja osobiście odradzam kierowania samochodem w ostatnim miesiącu ciąży. W każdym momencie można mieć skurcze porodowe. I co wtedy?


          Niedaleko mnie był ostatnio straszny wypadek , prowadziła cięzarna, która za kilka dni miała rodzić , jechała dobrze,, wjechał do niej jakiś samochód, niby drobna stłuczka a jednak straciła dziecko. Straszna tragedia 


          Dlatego proszę was wstrzymajcie sie z prowadzeniem auta. PRzynajmniej  w ostanim miesiącu ciazy.