Ostatnio widzę, że przybywa nam na forum kobiet w ciąży, które mają termin zimą:)
Zapraszam zatem do rozmowy:)
Ja mam termin na 4 stycznie 2012;)
22 września 2011 13:54 | ID: 643321
Odebrałam wyniki...cukier po 2 h 159,2 mg/dl, gdzie norma to 140
Jestem w kroce...wieczorem zadzwonię do gina i zapytam co dalej....
ja tak mialam przy synku bedziesz pewnie musiala poziom cukru kontrolowac moze to byc cukrzyca ciazowa mija po porodzei i nie musi wracac teraz nie mam ;-)
22 września 2011 13:56 | ID: 643323
U nas też piękna pogoda, poprałam kołderki i pościel do łózeczka, co by na słonku wyschły.
U mnie wyniki idą do gina, 4 mam połokowe choć już będzie po połowie, mam nadziejęe żę będzie oki, bo ruchy ciągle jakoś nie rozpoznawalne niby coś ale.... mam obawy.
może maluszek jest po prostu leniwy lub jest tak ułozony że nie czujesz ruchów nie martw się na zapas na pewno wszystko jest dobrze!
maluszek jest pokojny i nie chce mamusi za bartdzo krzywdzic ;-) kopniaczki moga bolec :-)
22 września 2011 15:59 | ID: 643396
Bylam dzisiaj na wizycie u ginekologa badania wyszly wporzadku cukrzycy nie mam :) A maluszek nadal nie chce pokazac kim jest choc jestem przekonana ze to dziewczyna ale zobaczymy ;)
Aniu trzymaj sie bedzie dobrze Daj pozniej znac co powiedzial lekarz.
22 września 2011 16:18 | ID: 643404
Jak się czegoś dowiem to dam znać...
Dzięki Dziewczyny!
22 września 2011 20:18 | ID: 643542
Aniu po prostu dzieciackzi lubia slodkie,bedzie dobrze nie martw sie na zapas...daj koniecznie znac co lekarz powiedzial,spokojnie.
22 września 2011 23:40 | ID: 643690
Jak się czegoś dowiem to dam znać...
Dzięki Dziewczyny!
Może wieczorem najadłaś się owoców suszonych lub coś slodkiego, szwagierka ma cukrzycę ciężarnych, niestety może to wrozyć tę chorobę na pożniejsze lata tzn że są predyspozycje, ale głowa do góry, pewnie kierują Cię do poradni diabetologicznej dadzą glukometr i będziesz codziennie kluć paluszka.
Oby bobaski zdrowe były.
23 września 2011 06:41 | ID: 643739
Jak się czegoś dowiem to dam znać...
Dzięki Dziewczyny!
Może wieczorem najadłaś się owoców suszonych lub coś slodkiego, szwagierka ma cukrzycę ciężarnych, niestety może to wrozyć tę chorobę na pożniejsze lata tzn że są predyspozycje, ale głowa do góry, pewnie kierują Cię do poradni diabetologicznej dadzą glukometr i będziesz codziennie kluć paluszka.
Oby bobaski zdrowe były.
Niczego się nie najadłam, bo akyrat wtedy miałam tą wredną niestrawność... Co do cukrzycy to mam na nią duże szanse w późniejszym wieku, bo rodzice mojego Taty oboje ją mieli.
Dzwoniłam ddo gina. Muszę do niego dziś jechać po skierowanie do poradni diabetologicznej (najbliższa w Bydzi) i pewnie dostanę dietę do stosowania.
Tu masz racje...dzieci są najważniesze, choć nie będzie mi łatwo zrezygnować ze słodkiego
Choć teoretycznie do porodu zostało 2 miesiące, więc muszę się zmobilizować:)
23 września 2011 07:29 | ID: 643766
Aniu! Wszystko będzie dobrze. Dzieci nie muszą przejąć twojej choroby.
Justyś jak tam u Ciebie, czy już wiesz co nosisz pod serduszkiem? I nie denerwuj się. Zawsze powtarzam, nie ma złego co by na dobre nie wyszło. Zobaczysz, wszystko poukłada sie tak jak byc musi. Nie chciałaś sama zmusić się do siedzenia w domku, to przypadek o tym zadecydował. Rzeczy materialne nie mają znaczenia. Ważny jest twój spokój. Odpoczywaj, korzystaj z pięknej pogody. Czy byłąś na grzybach i czy wiesz gdzie one rosną?
Izuś! Coś nie widzę Ciebie i mam luki w wiadomościach o Twoim bączku. I jak ja mam takzyć w nieświadomości.
23 września 2011 13:23 | ID: 644045
Wandziu ja do poniedziałku jestem zawieszona- w poniedziałek badanie, usg i analiza wyników krwi które zrobiłam a wyniki poszły prosto do lekarza...
Do poniedziałku czekam niecieprpliwie.:)
Maluszek się rusza - czuję wytaźnie:)
23 września 2011 13:38 | ID: 644054
Jak się czegoś dowiem to dam znać...
Dzięki Dziewczyny!
Może wieczorem najadłaś się owoców suszonych lub coś slodkiego, szwagierka ma cukrzycę ciężarnych, niestety może to wrozyć tę chorobę na pożniejsze lata tzn że są predyspozycje, ale głowa do góry, pewnie kierują Cię do poradni diabetologicznej dadzą glukometr i będziesz codziennie kluć paluszka.
Oby bobaski zdrowe były.
Niczego się nie najadłam, bo akyrat wtedy miałam tą wredną niestrawność... Co do cukrzycy to mam na nią duże szanse w późniejszym wieku, bo rodzice mojego Taty oboje ją mieli.
Dzwoniłam ddo gina. Muszę do niego dziś jechać po skierowanie do poradni diabetologicznej (najbliższa w Bydzi) i pewnie dostanę dietę do stosowania.
Tu masz racje...dzieci są najważniesze, choć nie będzie mi łatwo zrezygnować ze słodkiego
Choć teoretycznie do porodu zostało 2 miesiące, więc muszę się zmobilizować:)
Aniu, miałam cukrzycę ciążową kiedy byłam w ciąży z Wojtkiem, u mnie wystarczyła sama dieta. Mierzyłam sobie cukier 4 razy dziennie, jest to na pewno uciążliwe, ale da się wytrzymać. W ostatnich tyg ciąży cukier mi się normował i mogłam pozwolić sobie na różne inne rzeczy, po których wcześniej miałam cukier wysoki. Cukrzyca to dziwna choroba, ja np miałam taki przypadek: po zjedzieniu talerza zupy warzytwnej (chudej) cukier powyżej normy, a po zjedzieniu 2 pączków - w normie!
23 września 2011 14:29 | ID: 644087
Jak się czegoś dowiem to dam znać...
Dzięki Dziewczyny!
Może wieczorem najadłaś się owoców suszonych lub coś slodkiego, szwagierka ma cukrzycę ciężarnych, niestety może to wrozyć tę chorobę na pożniejsze lata tzn że są predyspozycje, ale głowa do góry, pewnie kierują Cię do poradni diabetologicznej dadzą glukometr i będziesz codziennie kluć paluszka.
Oby bobaski zdrowe były.
Niczego się nie najadłam, bo akyrat wtedy miałam tą wredną niestrawność... Co do cukrzycy to mam na nią duże szanse w późniejszym wieku, bo rodzice mojego Taty oboje ją mieli.
Dzwoniłam ddo gina. Muszę do niego dziś jechać po skierowanie do poradni diabetologicznej (najbliższa w Bydzi) i pewnie dostanę dietę do stosowania.
Tu masz racje...dzieci są najważniesze, choć nie będzie mi łatwo zrezygnować ze słodkiego
Choć teoretycznie do porodu zostało 2 miesiące, więc muszę się zmobilizować:)
Aniu, miałam cukrzycę ciążową kiedy byłam w ciąży z Wojtkiem, u mnie wystarczyła sama dieta. Mierzyłam sobie cukier 4 razy dziennie, jest to na pewno uciążliwe, ale da się wytrzymać. W ostatnich tyg ciąży cukier mi się normował i mogłam pozwolić sobie na różne inne rzeczy, po których wcześniej miałam cukier wysoki. Cukrzyca to dziwna choroba, ja np miałam taki przypadek: po zjedzieniu talerza zupy warzytwnej (chudej) cukier powyżej normy, a po zjedzieniu 2 pączków - w normie!
Wiem Ewo, że da się to przeżyć;)
Zobaczymy jak to będzie i co mi powiedzą...
Zaraz jadę do gina po skierowanie...ciekawe co powie...
23 września 2011 15:49 | ID: 644119
Jak się czegoś dowiem to dam znać...
Dzięki Dziewczyny!
Może wieczorem najadłaś się owoców suszonych lub coś slodkiego, szwagierka ma cukrzycę ciężarnych, niestety może to wrozyć tę chorobę na pożniejsze lata tzn że są predyspozycje, ale głowa do góry, pewnie kierują Cię do poradni diabetologicznej dadzą glukometr i będziesz codziennie kluć paluszka.
Oby bobaski zdrowe były.
Niczego się nie najadłam, bo akyrat wtedy miałam tą wredną niestrawność... Co do cukrzycy to mam na nią duże szanse w późniejszym wieku, bo rodzice mojego Taty oboje ją mieli.
Dzwoniłam ddo gina. Muszę do niego dziś jechać po skierowanie do poradni diabetologicznej (najbliższa w Bydzi) i pewnie dostanę dietę do stosowania.
Tu masz racje...dzieci są najważniesze, choć nie będzie mi łatwo zrezygnować ze słodkiego
Choć teoretycznie do porodu zostało 2 miesiące, więc muszę się zmobilizować:)
Aniu, miałam cukrzycę ciążową kiedy byłam w ciąży z Wojtkiem, u mnie wystarczyła sama dieta. Mierzyłam sobie cukier 4 razy dziennie, jest to na pewno uciążliwe, ale da się wytrzymać. W ostatnich tyg ciąży cukier mi się normował i mogłam pozwolić sobie na różne inne rzeczy, po których wcześniej miałam cukier wysoki. Cukrzyca to dziwna choroba, ja np miałam taki przypadek: po zjedzieniu talerza zupy warzytwnej (chudej) cukier powyżej normy, a po zjedzieniu 2 pączków - w normie!
Wiem Ewo, że da się to przeżyć;)
Zobaczymy jak to będzie i co mi powiedzą...
Zaraz jadę do gina po skierowanie...ciekawe co powie...
Napisz tylko, bo ja czekam na wiadomość! Istnieje stwierdzenie, że dzieci z cukrzycy ciążowej rodzą się bardzo duże, mój Wojtuś ważył 2980
23 września 2011 16:33 | ID: 644141
Mnie dopaldo przeziebienie-glowa boli,katar na ptege,spzital w domu,masakra;/
23 września 2011 17:45 | ID: 644175
Mnie dopaldo przeziebienie-glowa boli,katar na ptege,spzital w domu,masakra;/
Madziu współczuję!
Zdrówka życzę!!!
23 września 2011 17:48 | ID: 644176
Byłam u gina.
Dał skierowanie i powiedział, że dopiero w poradni zdecydują co ze mną zrobią. Czy tylko dieta i kontrole czy zastrzyki z insuliny.
Nadal więc nie wiem co ze mną będzie...może każą mi powtórzyć test...zobaczymy...muszę czekać do poniedziałku;(
23 września 2011 21:17 | ID: 644318
Aniu! Wszystko będzie dobrze. Dzieci nie muszą przejąć twojej choroby.
Justyś jak tam u Ciebie, czy już wiesz co nosisz pod serduszkiem? I nie denerwuj się. Zawsze powtarzam, nie ma złego co by na dobre nie wyszło. Zobaczysz, wszystko poukłada sie tak jak byc musi. Nie chciałaś sama zmusić się do siedzenia w domku, to przypadek o tym zadecydował. Rzeczy materialne nie mają znaczenia. Ważny jest twój spokój. Odpoczywaj, korzystaj z pięknej pogody. Czy byłąś na grzybach i czy wiesz gdzie one rosną?
Izuś! Coś nie widzę Ciebie i mam luki w wiadomościach o Twoim bączku. I jak ja mam takzyć w nieświadomości.
Wandziu dziękuję już mi lepiej, święte słowa napisalaś. Ja mam 4.10, USG dam znać co i jak, mam nadzieję że się okaże że dziewczynka, mąż tak jej pragnie.
Aniu ta dieta nie jest aż tak straszna, jak będziesz kontrolować to kawałeczek slodkiego nie zaszkodzi :-) Aniu nie mialaś aż tak wysokiego by insulinę dawać jak będziesz się pilnować to Cię ominie ta przyjemność.
24 września 2011 06:56 | ID: 644509
Witajcie sobotno:)
Ja już standardowo nie śpię, choć od 6 mam całe łózko dla siebie;)
W nocy nie mogłam zbytnio spać i jeszcze 4 litery i nogi jakoś dziwnie mnie bolały...
24 września 2011 07:06 | ID: 644513
Aniu, już jesteś. Nie przejmuj się nie wyspanymi nocami. Te dopiero przed Tobą. I będziesz myslami wracała do tych obecnych. I myślała jak mogłaś tak dużo spać. To są żarty ale wszystko mija i synkowie też zaczną w końcu przesypiać noce. I ty też zaczniesz spać. A zbólami 4 liter i nóg, może się przerobiłaś pracusiu? A babcia Dunia tyle razy powtarza - dbaj o siebie i nie przemęczaj się. Fajnie wchodzę w rolę babci ? co?
24 września 2011 07:08 | ID: 644514
Aniu, już jesteś. Nie przejmuj się nie wyspanymi nocami. Te dopiero przed Tobą. I będziesz myslami wracała do tych obecnych. I myślała jak mogłaś tak dużo spać. To są żarty ale wszystko mija i synkowie też zaczną w końcu przesypiać noce. I ty też zaczniesz spać. A zbólami 4 liter i nóg, może się przerobiłaś pracusiu? A babcia Dunia tyle razy powtarza - dbaj o siebie i nie przemęczaj się. Fajnie wchodzę w rolę babci ? co?
Oj Wandziu co ja bym bez Ciebie zrobiła:)))
Chyba za dużo wczoraj i przedwczoraj po schodach chodziłam...
24 września 2011 08:23 | ID: 644552
Maluszki szaleją...co zabawne jeden kopie mnie poniżej pępka a drugi powyżej...chyba się pokłócili
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.