Kochane, czy ktoras ma termin na maj/ czerwiec 2011??? Ja juz jestem mamusia czerwcowa;) i teraz z druga dzidzia tez mam termin na czerwiec:D Jak sie czujecie? Czujecie juz ruchy dzidzi?
22 lutego 2011 14:57 | ID: 426748
siemanko babeczki
Marta rozumiem Cię, że ciężko, ale wytrzymaj, a niedługo już będziesz z dwojgiem smyków w domu.
Czy pisała do którejś z Was Justyna??? Ciekawe jak u niej.
Pewnie zanudza się w szpitalu:-)
22 lutego 2011 14:57 | ID: 426749
Koleżanki w robocie, przeczytałam już wszystko co mozliwe, a szafki już dawno opracowane. ach...życię ciężarnej nie należy do łatwych ;) Gdyby nie było tak zimno wygrzebałabym sie, ale ja jestem zmarźluch.
22 lutego 2011 14:57 | ID: 426753
Ale ja chce poznać wasze zdanie bo wy jesteście w ciąży i mnie rozumiecie
powiem szczerze, że nawet nie rozważałam takiej możliwości,a Ty Wiola myślisz nad tym??
22 lutego 2011 14:59 | ID: 426755
Witam. Nie wiem jak wy ale ja zaraz umrę z nudów. Macie jakies pomysły co można ze sobą zrobić??? Na zewnątrz nie wyjde bo jest strasznie zimno a w domu wieje nudą....hmmmm.
mój sposób na nudę...... sprzątanie, dopóki jeszcze mogę
22 lutego 2011 15:00 | ID: 426756
Ja muszę iśc naczynka zmywać:-P, za chwilkę wrócę do Was znów
Mi się smyku coś ruszać nie chce, może zacznie? 3 dni temu kopa w pępek dostałam i do tej pory nic...
ale jak wczoraj u połoznych sprawdzałam tętno to super było:-) Położna mówiła, ze sportowiec się szykuje, tak się rusza w brzuszku:-)
22 lutego 2011 15:02 | ID: 426759
Witam. Nie wiem jak wy ale ja zaraz umrę z nudów. Macie jakies pomysły co można ze sobą zrobić??? Na zewnątrz nie wyjde bo jest strasznie zimno a w domu wieje nudą....hmmmm.
mój sposób na nudę...... sprzątanie, dopóki jeszcze mogę
jak wysprzątam i jeszcze się nudzę to w necie grzebię
22 lutego 2011 15:05 | ID: 426761
hmmm,dzięki za propozycje. Może zrobie bałagan i posprzątam?? :) a co do ciąży to będzie miała któraś z was cesarskie cięcie? ja stety albo niestety tak.
22 lutego 2011 15:06 | ID: 426763
Ja muszę iśc naczynka zmywać:-P, za chwilkę wrócę do Was znów
Mi się smyku coś ruszać nie chce, może zacznie? 3 dni temu kopa w pępek dostałam i do tej pory nic...
ale jak wczoraj u połoznych sprawdzałam tętno to super było:-) Położna mówiła, ze sportowiec się szykuje, tak się rusza w brzuszku:-)
Aga to musi być facet w Twoim brzuchu, skoro taki leń, że nawet Cie nie chce pokopać po narządach, to na pewno nie kobita, , moje już mnie po wątrobie i pęcherzu tak boksuje, że hej
22 lutego 2011 15:11 | ID: 426771
hmmm,dzięki za propozycje. Może zrobie bałagan i posprzątam?? :) a co do ciąży to będzie miała któraś z was cesarskie cięcie? ja stety albo niestety tak.
ja miałam wcześniej, wg mnie nie taki diabeł straszny jak go malują, przyjemne to nie jest, szczególnie jak znieczulenie minie, ale da sie wytrzymać no i musisz pamiętać, że po takim dłużej do siebie dochodzisz, ciężko wykonać każda czynnosc przy której pracują mięsnie brzucha, np wstanie z łóżka - kaszel lub kichanie to koszmar , no i wszpitalu dłużej leżysz, ja 7 dni leżałam, i tak nie wspominam żle, i powiem szczerze, że chciałam miec druga cesarke, ale nie mam wskazań do niej
22 lutego 2011 15:17 | ID: 426778
słyszałam własnie o tym ze dłuzej sie do siebie dochodzi i wszystko boli. Naszczescie nie trwa to cale życie.Tylko niektóre opowieści troche mnie przerażały, że kobity mdlały z bólu jak miały wstać po cesarce albo,że każa chodzić na drugi dzień itp. Nie wiem ile w tym prawdy, dowiem się za 3 miesiące. Po jakim czasie mogłaś się już swobodnie ruszać?
22 lutego 2011 15:30 | ID: 426790
Ja muszę iśc naczynka zmywać:-P, za chwilkę wrócę do Was znów
Mi się smyku coś ruszać nie chce, może zacznie? 3 dni temu kopa w pępek dostałam i do tej pory nic...
ale jak wczoraj u połoznych sprawdzałam tętno to super było:-) Położna mówiła, ze sportowiec się szykuje, tak się rusza w brzuszku:-)
U mnie kopie codziennie i to az czasem do przesdy ma tyle siły ze nieraz to na raz w 4 miejscach czuje:P he he chyba mam blizniaki:P Ale aga nie martw sie napewno kopie... tylko nie zwracasz uwagi:) jak jestes w ruchu:)
22 lutego 2011 15:32 | ID: 426795
noo, ja nie zemdlałam, ale cesarke miałam w srode o 14, czwartek rano mnie położna podniosła, chciałam zęby umyć, ale strasznie sie w głowie kręciło, masakra, więc stwierdziłam, że przeżyję z nieumytymi zębami, więc czwartek dalej z cewnikiem w łóżku, piątek rano, powiedziały że dośc leniuchowania, wyjęłęy cewnik, zaprowadziły pod prysznic,pomogły sie umyć, i od tej pory sama sie toczyłam do toalety, jak kaleka początkowo i po sciąnie, ale z każdym dniem było lepiej, no i dieta, poczatkowo woda tylko, póżniej sucha bułka i takie tam lekkie rzeczy, po kilku dniach już jadłam wszystko co dawali i głodna ciągle byłam, swobodnie to nie pamietam kiedy, na pewno kilka dni do tygodnia, oczywiście uważając na siebie bardzo
22 lutego 2011 15:39 | ID: 426800
ja z mojego cc zapamietałam bardzo jak leżałam na tej sali operacyjnej, za parawanem w pasie, przy mnie lekarze, pielęgniarki, i jednej tak reke sciskałam, że pewnie miała paznokcie wbite, a ona mi opowiadała o swoim ogrodzie, żeby moja uwage odwrócic, bo ciagle sie pytałam lekarzy " a co teraz robicie" , pielegniarki były spoko, nawet mi jakies smieszne rzeczy mówiły, żebym sie tylko nie denerwowała
22 lutego 2011 18:17 | ID: 427036
A ja jestem na 10 miejscu pod względem aktywności na forum:-) heh i awansowałam na Pasjonata Familie, a Wy mamuśki śpicie?
22 lutego 2011 19:26 | ID: 427086
Ewa ja moją cesarkę wspominam jako koszmar. Mnie zerwali z łóżka 12 godzin po i kazali iść do kibelka. Szłam i płakałam z bólu. Ja nie chce nawet słyszeć słowa cesarka.
Kasia myślałam o wynajęciu douli albo położnej bo mój mąż to tchórz i napewno zwieje a ja nie chce zostać sama. Aler jeszcze nie wiem ile to kosztuje bo dopiero się nad tym zastanawiam...
22 lutego 2011 19:31 | ID: 427088
Ewa ja moją cesarkę wspominam jako koszmar. Mnie zerwali z łóżka 12 godzin po i kazali iść do kibelka. Szłam i płakałam z bólu. Ja nie chce nawet słyszeć słowa cesarka.
Kasia myślałam o wynajęciu douli albo położnej bo mój mąż to tchórz i napewno zwieje a ja nie chce zostać sama. Aler jeszcze nie wiem ile to kosztuje bo dopiero się nad tym zastanawiam...
Mojego Łukasza na pewno nie będzie przy porodzie, bo też się boi, a poza tym jest chory na epilepsje i lepiej mu takich wstrząsów nie fundować
Ale ja się nie boję:-) Dzielna kobieta jestem, sama na porodówce nie będę:-D
22 lutego 2011 19:33 | ID: 427091
Ja też nie należe do takich co się wszystkiego boją ale nigdy nie wiesz na kogo w szpitalu trafisz
22 lutego 2011 19:34 | ID: 427092
Ja też nie należe do takich co się wszystkiego boją ale nigdy nie wiesz na kogo w szpitalu trafisz
No tez prawda:-)
22 lutego 2011 20:18 | ID: 427125
No to wygląda tak,że jak każdy poród inny, tak każda cesarka inna.
Kurcze ja też nie wiem, jak to z moim będzie, też jest od cholery, jeśli chodzi o sianie paniki, sprawy związane ze szpitalem i takie tam, mam nadzieję że nie zwieje, tylko też żeby mnie nie wkurzał tam jak zacznie panikować. Jak ucieknie i się wkurzę to może powera dostanę i szycbiej urodzę
22 lutego 2011 20:22 | ID: 427131
Może urodisz w trakcie pogoni za nim?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.