Zastanawiam się czy są tutaj mamuśki z terminem na lipiec 2011
mój termin to 15.07.2011
Bardzo sie ciesze i denerwuje,bo to moje pierwsze dziecko... trzymajcie kciuki!!!
22 czerwca 2011 09:39 | ID: 568358
Ja wczoraj przezylam ciezki dzień, niby wszystko ok, ale nagle dopadl mnie straszny bol krzyza i skurcze w podbrzusu, wystraszylam sie nie na zarty bo jeszcze mam troche czasu. Poniewzz jestem przeziebiona a slyszalam ze kaszel moze powodowac wczesniejszy porod zaczelam panikowac, ael na szczescie przeszlo... Do tej pory wszystko bylo ok, zadnych skurczy, zadnego rozwierania, mam nadzieje, ze jeszcze troszke wytrzymam.
22 czerwca 2011 10:05 | ID: 568391
Ja wczoraj przezylam ciezki dzień, niby wszystko ok, ale nagle dopadl mnie straszny bol krzyza i skurcze w podbrzusu, wystraszylam sie nie na zarty bo jeszcze mam troche czasu. Poniewzz jestem przeziebiona a slyszalam ze kaszel moze powodowac wczesniejszy porod zaczelam panikowac, ael na szczescie przeszlo... Do tej pory wszystko bylo ok, zadnych skurczy, zadnego rozwierania, mam nadzieje, ze jeszcze troszke wytrzymam.
Z kaszlem nie ma żartów, faktycznie wywołuje wcześniejsze skurcze. Więc uważaj na siebie.
A mi wszyscy mówią że brzuch mi trochę opadł, tylko że ja tego nie czuje bo zawsze miałam nisko brzuszek.
A może już niedługo?
22 czerwca 2011 12:41 | ID: 568542
Dziewczyny, ponoć dobrą metodą na wywołanie porodu jest seks- sperma zawiera prostaglandyny, które powodują dojrzewanie szyjki i to wywyołuje skurcze ( chociaż mi się aż tak spieszyć nie będzie, może za innym razem wypróbuje ) :P
Ja dzisiaj wybrałam się do sklepu, po drodze złapał mnie skurcz w pachwinie i cała się aż spociłam ze stresu. Pół godziny mnie trzymał, aż zadzwoniłam po męża i jak przybiegł, to skurcz puścił (zawsze tak mam :") chyba do mnie dociera , co to znaczy 9ty miesiac :O
Też słyszałam że to dobra metoda , szkoda że mamy zakaz bo chętnie bym spróbowała w okolicach porodu:( Ale mam takie żylaki że lekaż zabronił :(
22 czerwca 2011 17:54 | ID: 568727
Widzę, że prawie każda lipcóweczka miala zakas z seksem :)
My jak już możemy to mąż chory i nie ma siły na takie rzeczy...
Polozylam się dziś o 16 i tak mi się fajnie zasnęlo, dopiero teraz wstalam, idę sprzątnąć samochód, może coś malutką ruszy, chcialabym urodzić jeszcze w tyum tygodniu. Mąż do końca tyg jest w domu, a lekarze nie widzą żadnych przeciwwskazań, Córcia już duża, rozwinięta więc spokojnie może się rodzić, ale jest uparta i jeszcze zawzięcie siedzi w brzuszku :)
22 czerwca 2011 18:09 | ID: 568742
Widzę, że prawie każda lipcóweczka miala zakas z seksem :)
My jak już możemy to mąż chory i nie ma siły na takie rzeczy...
Polozylam się dziś o 16 i tak mi się fajnie zasnęlo, dopiero teraz wstalam, idę sprzątnąć samochód, może coś malutką ruszy, chcialabym urodzić jeszcze w tyum tygodniu. Mąż do końca tyg jest w domu, a lekarze nie widzą żadnych przeciwwskazań, Córcia już duża, rozwinięta więc spokojnie może się rodzić, ale jest uparta i jeszcze zawzięcie siedzi w brzuszku :)
Klaudi90, 8 dni to już naprawdę malutko, no mi jeszcze 12 zostało, ale myślę że poczekam sobioe dłużej, bo narazie nie zapowiada się ncic.
A masz może już jakieś objawy porodu?
22 czerwca 2011 19:17 | ID: 568794
Mi jeszcze 3 tyg zostały, a czuję się, jak zawsze. Mały wali po cewce i zgaga gorzej pali, ale to wszystko. Odliczam dni, jak do jakiejś wielkiej eksplozji. Zaczęliśmy dzisiaj przeprowadzkę, więc trochę się nanosiłam i nasprzątałam, trochę mi się kręciło w bańce przez chwilę, ale nic poza tym.
Co do seksu, szlag mnie trafia :( po porodzie tyle czekania, a wcześniej, jak nie krwawienia , to grzyb. A mąż mnie chyba ze strachu nie dotyka. Może i dobrze - po takiej przerwie będzie pewnie super :P
22 czerwca 2011 19:23 | ID: 568807
Widzę, że prawie każda lipcóweczka miala zakas z seksem :)
My jak już możemy to mąż chory i nie ma siły na takie rzeczy...
Polozylam się dziś o 16 i tak mi się fajnie zasnęlo, dopiero teraz wstalam, idę sprzątnąć samochód, może coś malutką ruszy, chcialabym urodzić jeszcze w tyum tygodniu. Mąż do końca tyg jest w domu, a lekarze nie widzą żadnych przeciwwskazań, Córcia już duża, rozwinięta więc spokojnie może się rodzić, ale jest uparta i jeszcze zawzięcie siedzi w brzuszku :)
Klaudi90, 8 dni to już naprawdę malutko, no mi jeszcze 12 zostało, ale myślę że poczekam sobioe dłużej, bo narazie nie zapowiada się ncic.
A masz może już jakieś objawy porodu?
Mam bóle w podbrzuszu, spojenie łonowe też dokucza a na ktg piszą się skurcze, to tyle moich objawów, które za nic nie chcą się w poród przekształcić :)
22 czerwca 2011 19:27 | ID: 568810
Mi jeszcze 3 tyg zostały, a czuję się, jak zawsze. Mały wali po cewce i zgaga gorzej pali, ale to wszystko. Odliczam dni, jak do jakiejś wielkiej eksplozji. Zaczęliśmy dzisiaj przeprowadzkę, więc trochę się nanosiłam i nasprzątałam, trochę mi się kręciło w bańce przez chwilę, ale nic poza tym.
Co do seksu, szlag mnie trafia :( po porodzie tyle czekania, a wcześniej, jak nie krwawienia , to grzyb. A mąż mnie chyba ze strachu nie dotyka. Może i dobrze - po takiej przerwie będzie pewnie super :P
My ostatnio kochalismy sie po 4 miesięcznej przerwie i bylo naprawdę super, mimo iż brzuszek trochę przeszkadza no i nie da sie za bardzo szaleć, tylko tak na spokojnie ale i tak SUPER :) :)
Mama mi mówila że w jej przypadku pierwszy raz po porodzie to ok 2 miesiące po, bo przez pierwszy miesiąc krwawila a później jeszcze czula że za bardzo nie da rady bo jakieś bóle itp.
22 czerwca 2011 21:32 | ID: 568959
Co do kaszlu i skurczów- u mnie to niezależnie działa, bo przeszłam teraz infekcję, kaszel jak cholera aż trzaskało w płucach, katar- a skurcze bez zmian, tak jak i bez przeziębienia.
W szpitalu dr mówiła ,że infekcja jako taka może wywołać poród,ale chyba chodzi o poważne choroby nie jakiś tam katarek :).
Ja mam dziś jakieś huśtwki nastrojów, a dawno mi się coś takiego nie zdarzyło...nerwowa, poirytowana i smutna na zmianę jestem.
23 czerwca 2011 09:55 | ID: 569259
A ja jutro mam jeszcze ostatnią wizytę u gin i się okaże co i jak. Jak się nic nie zmieniło to w poniedziałek do szpitala i we wtorek mała bedzie na świecie :). Ale torbe mam już jutro wziąść ze sobą! Wczoraj tak się fatalnie czułam myślałam że już urodzę...
Co do sexu to my całą ciąże :) :):) ostatnio poczułam jakby "tam" się trochę luźniej zrobiło więc pewnie rozwarcie już jakieś mam.
Nasz ostatni wolny weekend więc musimy go jakoś wyjątkowo spędzić :)
23 czerwca 2011 10:58 | ID: 569306
A ja jutro mam jeszcze ostatnią wizytę u gin i się okaże co i jak. Jak się nic nie zmieniło to w poniedziałek do szpitala i we wtorek mała bedzie na świecie :). Ale torbe mam już jutro wziąść ze sobą! Wczoraj tak się fatalnie czułam myślałam że już urodzę...
Co do sexu to my całą ciąże :) :):) ostatnio poczułam jakby "tam" się trochę luźniej zrobiło więc pewnie rozwarcie już jakieś mam.
Nasz ostatni wolny weekend więc musimy go jakoś wyjątkowo spędzić :)
Daj znać jaki wynik wizyty!
Ja też ostatnio zaczęłam mieć parcie na to by spędzać czas razem, chyba dotarło do mnie że później będzie bardzo trudno o chwilę tylko dla siebie:) jestem jak zakochana nastolatka-przytulać, przytulać i jeszcze raz przytulać :)
23 czerwca 2011 11:37 | ID: 569333
A ja dziś nie najlepiej się czuje, wszystko jakoś mnie boli i nic mi się ogólnie nie chce, humoru też nie mam i marudna jestem.
Wczoraj w nocy leciutko kuło mnie w kręgosłupie, nie wiem może to zapowiedź zbliżającego się porodu czy co?
Więc noc też nie mialam za najlepszą.
A mój malutki tak się rozpycha że aż kuje mnie coś na dole.
A ja jutro mam jeszcze ostatnią wizytę u gin i się okaże co i jak. Jak się nic nie zmieniło to w poniedziałek do szpitala i we wtorek mała bedzie na świecie :). Ale torbe mam już jutro wziąść ze sobą! Wczoraj tak się fatalnie czułam myślałam że już urodzę...
Co do sexu to my całą ciąże :) :):) ostatnio poczułam jakby "tam" się trochę luźniej zrobiło więc pewnie rozwarcie już jakieś mam.
Nasz ostatni wolny weekend więc musimy go jakoś wyjątkowo spędzić :)
EWE-LINKA1 a ty będzieszmiała cesarkę czy będą wywoływać naturalnie?
Bo nie jestem w temacie.
23 czerwca 2011 12:09 | ID: 569358
:) Z tym przytulaniem to też tak mam :) wczoraj nawet wypomniałam swojemu że kiedyś jakoś więcej mnie przytulał heeh...
Niestety czeka mnie cesarka bo mała ułożona jest pośladkowo! A nie wydaje mi się żeby od ostatniej wizyty się obruciła. Wszystko okaże się jutro :) Jak mnie nie zgarną odrazu do szpitala to napewno napisze co i jak :)
Spoko dziewczynki ja zapoczątkuje rozsypywanie się lipcówek :) a później to już jedna po drugiej :) :) :)
Buziaki i mam nadzieje że do jutra :)
23 czerwca 2011 12:49 | ID: 569379
A ja jutro mam jeszcze ostatnią wizytę u gin i się okaże co i jak. Jak się nic nie zmieniło to w poniedziałek do szpitala i we wtorek mała bedzie na świecie :). Ale torbe mam już jutro wziąść ze sobą! Wczoraj tak się fatalnie czułam myślałam że już urodzę...
Co do sexu to my całą ciąże :) :):) ostatnio poczułam jakby "tam" się trochę luźniej zrobiło więc pewnie rozwarcie już jakieś mam.
Nasz ostatni wolny weekend więc musimy go jakoś wyjątkowo spędzić :)
Zazdroszczę z tym seksem ...
Co do porodu- super ! Mnie już nosi na wszystkie strony i odliczanie :)
Daj znać, koniecznie ! Powodzenia
23 czerwca 2011 17:31 | ID: 569471
Niestety czeka mnie cesarka bo mała ułożona jest pośladkowo! A nie wydaje mi się żeby od ostatniej wizyty się obruciła. Wszystko okaże się jutro :) Jak mnie nie zgarną odrazu do szpitala to napewno napisze co i jak :)
Spoko dziewczynki ja zapoczątkuje rozsypywanie się lipcówek :) a później to już jedna po drugiej :) :) :)
Buziaki i mam nadzieje że do jutra :)
Mój też ułożony pośladkowo , ale ma jeszcze troszkę czasu na fikołka to moze się jeszcze odwróci
Trzymaj się !!! i daj znać co i jak ;)
23 czerwca 2011 19:56 | ID: 569521
Kurcze jakos duzo naszych lipcowych dzieciaczkow ulozonych posladkowo,moja mala tez.A ja tak strasznie boje sie cesarki...
23 czerwca 2011 21:01 | ID: 569563
Moja córcia już w 30 tyg byla ulożona glówka w dól. Ale czytalam że nawet w dzień porodu dziecko jest w stanie się przekręcić, lekarz też może przekręcić dziecko w brzuchu, tylko nie wiem jak..?
Ja jestem strasznie zmęczona, a nogi mam jak kłody ciężkie, bolą i spuchnięte :((
23 czerwca 2011 22:48 | ID: 569648
Ja jak zwykle nie mogę spac....;/ Brzuch już taki ciężki i mały nieźle wywija, powoli zaczynam miec dosyc, brak jakichkolwiek objawów że coś się może wydarzyc ale jutro idę na wizyte i się co nieco podpytam;)
24 czerwca 2011 12:09 | ID: 570007
A ja dziś wstałam pełna energi, no ale znowu jakoś wszystko zaczyna mnie boleć, pachwiny i podbrzusze, czyżby coś zaczeło się dziać, mam nadzieję że tak.
Miałam ochote na naleśniki z truskawkami, pycha!!
24 czerwca 2011 12:10 | ID: 570008
Ja jak zwykle nie mogę spac....;/ Brzuch już taki ciężki i mały nieźle wywija, powoli zaczynam miec dosyc, brak jakichkolwiek objawów że coś się może wydarzyc ale jutro idę na wizyte i się co nieco podpytam;)
Hej to napisz jak tam po wizycie?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.