Zastanawiam się czy chodzicie z dziećmi na cmentarz. Chodzi mi o 6latki i 2latki.
1 listopada 2012 09:39 | ID: 854692
Dzisiaj jest piękna pogoda. Aż rwę się pójść na cmentarz. Chciałabym aby dziewczynki też poszły i poczuły atmosferę Święta Zmarłych i Zaduszek. Ale .... Cmentarz jest bardzo daleko. Wyprawa samochodem odpada z uwagi na roboty drogowe i korki. Wyprawa autobusem też odpada ze względu na ścisk i poddenerwowanie świętujących pasażerów. Wyprawa wóżkiem też odpada. Bo Majka w wóżku będzie miała świetnie . Ale Ala poszłaby piechotą.
Więc wymyśłiłam: Na cmentarz pójdę ja z mężęm i synem. A wczesnym wieczorkiem pójdziemy z Olą i dziewczynkami na pobliski cmentarz Św. Jakuba. Dziewczynki postawią znicze na którymś zapomnianym grobie i zachłysną się zapachem Święta Zmarłych i Zaduszek.
Jak myślicie, czy to dobry pomysł?
1 listopada 2012 09:40 | ID: 854693
Tak. Kuba od urodzenia co roku jest ze mną na cmenatrzu w 1 listopada a także w inne dni. Dziś wezmę jedno dziecko ale nie wiem czy Kubusia czy Boryska.
1 listopada 2012 11:16 | ID: 854711
Zawsze braliśmy chłopaków na cmentarz. Od maleńkości. Czuli tą atmosferę. Poza tym wieczorem często jeździmy na pobliski cmantarz, gdy jest już ciemno, i pięknie płoną znicze....
1 listopada 2012 12:26 | ID: 854730
U nas dziś strasznie wietrznie na Mazurach,i tak się zastanawiam czy brać swoją dwulatkę na cmentarz.Jeszcze w tym roku nie chorowała,więc boję się zabierać na tę wichurę.
1 listopada 2012 12:32 | ID: 854732
Wańdziu, bardzo dobry pomyśł Jak nie moę jechać na groby bliskich to też chodziłam z dziećmi , a terz z wnukiem na pobliski cmentarz Są takie miejsca , że należy zapalić znicz Mamy posła co zginął 10 kwietnia , groby żołnierzy , którzy zginęli w walkach o Kołobrzeg , zresztą w tym dniu każda pamięć jest wskazana i znicz na mogile A dzieci niech się uczą, że to święto szczególne
1 listopada 2012 13:14 | ID: 854747
Bardzo dobry pomysł Wandziu . Na tym cmentarzu jest wiele dawno zapomnianych mogił , na których nikt światełka nie zapali ...
1 listopada 2012 13:18 | ID: 854749
My byliśmy dzisaj z Patrycja na dwuch cmentarzach ale teraz wiem że to nie był dobry pomysł żeby jecheć na oba jeden po drugim bo mała była już zmeczona i śpiaca i zaczeła marudzić a potem sie drzeć ile siły miała, po czym zasneła mi na reku. Jeszcze jeden cmentarz przed nami ale to dopiero po południu jak troche odpocznie.
1 listopada 2012 14:43 | ID: 854769
Lenka była z nami i nie było tak zle :-) Kwiatki i znicze bardzo ja interesowaly W drodze do domu zasnela :-)
1 listopada 2012 16:01 | ID: 854801
Piotrusia zabieram zawsze,nigdy nie było z tym kłopotu.
1 listopada 2012 17:23 | ID: 854837
Piotrusia zabieram zawsze,nigdy nie było z tym kłopotu.
U nas to samo i Ziemuś dzisiaj też był po raz pierwszy... a ma niecałe 7m-cy...
1 listopada 2012 17:30 | ID: 854844
U nas dziś strasznie wietrznie na Mazurach,i tak się zastanawiam czy brać swoją dwulatkę na cmentarz.Jeszcze w tym roku nie chorowała,więc boję się zabierać na tę wichurę.
My małej nie zabieraliśmy. Poszliśmy sami w porze jej drzemki po południowej. Dziś u nas też bardzo wietrznie. szkoda dziecka.
1 listopada 2012 17:33 | ID: 854845
Piotrusia zabieram zawsze,nigdy nie było z tym kłopotu.
U nas nie chodzi o kłopoty. Bo tych się nie boję. Tylko o odleglości i niemożnośc ich przebycia.
Samochodem nie da się dojechać , nawet w pobliże cmentarza. A autobusy były tak przepełnione, że nie ma mowy o wejściu z wózkiem. Ja z wózkiem poszłabym na piechotę, ale Ala i Ola ( z bolącym kolanem) - to już nie bardzo. Mialyśmy dzisiaj pójść na cmentarz bliziutki. Ale przełożyłyśmy na jutro. Bo ja już byłam cokolwiek zmęczona.
1 listopada 2012 18:09 | ID: 854850
Piotrusia zabieram zawsze,nigdy nie było z tym kłopotu.
ja chodziłam od małego i Adaś i w tym i w zeszłym roku był, bardzo mu się znicze podobały.
1 listopada 2012 18:58 | ID: 854855
Dorotka też zawsze była z nami - po prostu czasem byliśmy na cmenatrzu krócej, ale teraz z wiekiem na cmentarzu z Dorotką jest coraz lepiej a i dziś mimo pogody paskudnej do południa Dorotka była grzeczna, więc i teraz wieczorem wybraliśmy się na cmentarz spacerkiem i jestem z tego bardzo zadowolona bo nie padało, zrobiło się ciepło i bezwietrznie więc naprawdę super czuło się atmosferę.
1 listopada 2012 19:25 | ID: 854863
Jowka na pomnik siadała dzis.
ostatnio jak sprzatałam to prawie mi weszła na pomnik-
dzieki bogu byłam z nią 30min.
1 listopada 2012 19:40 | ID: 854865
My dziś z Szymusiem sobie cmentarz darowaliśmy ze względu na pogodę. Szymuśko jeszcze na antybiotyku, więc nie miałam innego wyjścia. Myślę, że gdyby był zdrowy i pogoda inna to na pewno by poszedł z nami.
1 listopada 2012 19:57 | ID: 854867
Bylam z moim 2 miesięcznym synkiem :) Starszy zastrajkował i nie chciał iść.
1 listopada 2012 20:09 | ID: 854873
Piotrusia zabieram zawsze,nigdy nie było z tym kłopotu.
U nas nie chodzi o kłopoty. Bo tych się nie boję. Tylko o odleglości i niemożnośc ich przebycia.
Samochodem nie da się dojechać , nawet w pobliże cmentarza. A autobusy były tak przepełnione, że nie ma mowy o wejściu z wózkiem. Ja z wózkiem poszłabym na piechotę, ale Ala i Ola ( z bolącym kolanem) - to już nie bardzo. Mialyśmy dzisiaj pójść na cmentarz bliziutki. Ale przełożyłyśmy na jutro. Bo ja już byłam cokolwiek zmęczona.
U nas samochodem zawsze jeździmy a w tym roku to nawet komunikacja autobusowa była uruchomiona...
2 listopada 2012 06:39 | ID: 855024
My dziś z Szymusiem sobie cmentarz darowaliśmy ze względu na pogodę. Szymuśko jeszcze na antybiotyku, więc nie miałam innego wyjścia. Myślę, że gdyby był zdrowy i pogoda inna to na pewno by poszedł z nami.
to tak jak u nas... mały ma antybiotyk więc wolałam żeby został w domu - w tamtym roku z nami był :)
2 listopada 2012 07:50 | ID: 855043
Ja też bylam z Julka wczoraj i bylo ok poza tym że deszcz nas trochę pokropił, ale mala zapaliła swój znicz dziadkowi . fajnie byłoby ją wieczorem wziąść ale to w przyszłym roku.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.