Spowiedź Powszechna, przy konfesjonale czy też najbardziej szczery rachunek sumienia w zaciszu domowym.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Świat jest bardzo różnorodny i religie też. Nawet chrześcijańska. I spowiedzi też są różne.
Obowiązują różne rodzaje spowiedzi. Spowiedź powszechna, przy konfesjonale. A i też chyba najbardziej szczera czyli rachunek sumienia. Taki prawdziwy bez "więcej grzechów nie pamietam".
Bez wymiernego w pieniądzu zwyczaju odkupywania swoich grzechów, bez narzuconych ilości pacierzy. Ale za to z mocnym postanowieniem naprawy swoich błędów i zmniejszeniem złego czynionego bliskim i innym ludziom.
Nie śmiem pytać jak Wy postępujecie w tym względzie . Ale ciekawa jestem Waszego zdania.
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
Taka moja refleksja po świętach na w/w temat. Trzeba być "zimny albo gorący. Nie letni". Rozumiem to, że albo uważamy się za katolików (chrześcijan) i przestrzegamy WSZYSTKICH Praw, albo wybieramy to co nam wygodne, ale wtedy tworzymy własną religię.
Jeżeli chodzi o spowiedź, to Jezus powiedział Apostołom (i ich następcom) "...komu grzechy odpuścicie są im odpuszczone, a którym zatrzymacie są im zatrzymane". Nie ma nigdzie mowy "odpuśćcie sobie sami". I to najkrótsza moja odpowiedź
Najkrótsza ale bardzo mądra odpowiedź
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Taka moja refleksja po świętach na w/w temat. Trzeba być "zimny albo gorący. Nie letni". Rozumiem to, że albo uważamy się za katolików (chrześcijan) i przestrzegamy WSZYSTKICH Praw, albo wybieramy to co nam wygodne, ale wtedy tworzymy własną religię.
Jeżeli chodzi o spowiedź, to Jezus powiedział Apostołom (i ich następcom) "...komu grzechy odpuścicie są im odpuszczone, a którym zatrzymacie są im zatrzymane". Nie ma nigdzie mowy "odpuśćcie sobie sami". I to najkrótsza moja odpowiedź
Są inne religie chrześcijańskie ( ewangelicka, luterańska, prawosławna) wywodzące się od Chrystusa w których obowiązuje spowiedź powszechna. Więc jednak jest to możliwe.
A jeśli chodzi o odpuszczenie win, czyni to kapłan . I też ogólnie dla wszystkich wiernych.
A przecież w Kościele Katolickim też jest spowiedź powszechna:
"Spowiadam się Bogu wszechmogącemui wam, bracia i siostry że bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem:moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina.Przeto błagam Najświętszą Maryję, zawsze Dziewicę,wszystkich Aniołów i Świętych,i was bracia i siostry o modlitwę za mnie do Pana Boga naszego"
Więc uważam, że to w przypadku naszych grzechów jest wystarczające.
A jeśli ktoś ma na sumieniu ciężkie grzechy, to nic nie stoi na przeszkodzie umówić się z księdzem i "sam na sam" wyspowiadać się. Wówczas nie będzie to powodem do stresu "bo na mnie patrzą".
Każdy jest panem swego życia i sumienia.
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
A jak powstał kościół ewangelicki, protestancki, luterański itd? "Komuś" (Henryk VIII, Luter...) nie pasowały zasady katolickie, papież i stworzyli własną religię, "ułatwienia"dopasowane do ich potrzeb.
Ja zrozumiałam, ze temat dotyczy katolików. Nie mam nic do zdeklarowanych protestantów itp oni mają swoje zasady, my katolicy swoje.
- Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
- Posty: 66136
Jak dla mnie spowiedz mogła by być troszkę inna.. nie tylko taka w formie wyrzucenia z siebie jak ze śmietnika.. ale czasem jako oczyszczająca rozmowa.. może po trosze dla większego rozumienia siebie..
- Zarejestrowany: 23.09.2012, 09:20
- Posty: 915
Wamat - nic dodać, nic ująć!
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Jak dla mnie spowiedz mogła by być troszkę inna.. nie tylko taka w formie wyrzucenia z siebie jak ze śmietnika.. ale czasem jako oczyszczająca rozmowa.. może po trosze dla większego rozumienia siebie..
Takie możliwości także są. Trzeba umówić się ze spowiednikiem (duchowny przewodnik) i wtedy można porozmawiać szerzej o swoich wątpliwościach. Gdy takich wątpliwości nie ma, spowiadamy się z lekkich grzechów, przewinień, zaniedbań w dobrym- to moim zdaniem "zwykła" spowiedź wystarczy.
- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214
Jestem katoliczką i nie wstydzę się tego. Chodzę do spowiedzi, wzięłam z pełną świadomością ślub konkordatowy i jak widzę w opinii niektórych osób jestem zacofana, rodem z średniowiecza. Trudno.
Szkoda, że osoby, które nie chodzą nawet do kościoła nie wiedzą czym jest sakrament spowiedzi czy sakrament małżeństwa. Sakrament małżeństwa małżonkowie udzielają sobie sami w obecności księdza jako świadka, a nie jako głównego bohatera. Podobnie spowiedź - przyznajemy się do błędów w obecności świadka, księdza, ale najważnejsze, że nazywamy błąd po imieniu i przyznajemy się do niego przed samym sobą.
Odbieram to jako atakowanie katolików/chrześcijan dla samego atakowania.
Jeśli ktoś decyduje się na ślub cywilny to jego sprawa, nie wiem tylko po co atakować kościół.
Moja odpowiedż to nic osobistego i nie bierz tego sobie do serca...
Też jestem katolikiem, czy lepszym? - czy gorszym? nie wiem.. Wiem jednak że z tym "atakowaniem" wiary Chrześcijańskiej i Kościoła Katolickiego to przesada. Nawet jeżeli w dzisiejszych czasach ktoś nie jest przychylny Kościołowi uznajemy zaraz że jest On jego przeciwnikiem . Zapominamy że wiara Chrześcijańska prawie przez 1000 lat była wpajana nam po kolei dla wszystkich pokoleń na siłę dosłownie : "ogniem" i "mieczem" To nie kto inny jak własnie Chrześcijanie mordowali naszych przodków, palili na stosach , łamali kołem , męczyli i prześladowali . Gdzie wkraczali Chrześcijanie , lała się krew . gineli ludzie . O "Świętej Inkwizycji" tej morderczej Instytucji Kościoła wspominać chyba nie muszę.. Tak było tutaj w Europie, Azji ,obu Amerykach , Australii i u ludów wiecznej zimy...
My wiemy czym są te wszystkie wyliczane przez Ciebie sakramenty ale to życie "zmusza" nas do pewnych "modyfikacji". Może naukami Kościoła manipulować sam Kościół dlaczego pewnych zasad nie możemy zmodyfikować my "owieczki"...
Kościół chociaż palił kiedys na stosie za poglądy niezgodne z Jego naukami dzisiaj już sam to przyznaje . Ziemia już nie jest płaska i słońce nie obraca się dookoła ziemi - ale to ziemia obiega słońce.
Piszesz o tych co żyją z partnerem(ką) bez ślubu Kościelnego a to w większości wina właśnie Kościoła.. Niektórych nie stać na tak duży wydatek , innych poprzedni partner(ka) wykorzystała i nie mają ani wiedzy , ani siły udawadniać swojej krzywdy i nieudany związek - unieważnić ...... a przecież wszyscy wiemy że jest to możliwe. Znamy z historii ludzi wiele razy unieważniających swoje przysięgi ( ale to byli prawda - bogacze! .. więc to chyba tylko kwestia ceny..a no właśnie "ceny"..
Nie uważam żeby ludzi dzielić na lepszych czy gorszych tylko dlatego że postępują inaczej niż ja.. . Wartością człowieka jest jego zachowanie się w stosunku do innych ludzi niezależnie od wiary i koloru skóry...
- Zarejestrowany: 23.04.2013, 18:58
- Posty: 12534
Taka moja refleksja po świętach na w/w temat. Trzeba być "zimny albo gorący. Nie letni". Rozumiem to, że albo uważamy się za katolików (chrześcijan) i przestrzegamy WSZYSTKICH Praw, albo wybieramy to co nam wygodne, ale wtedy tworzymy własną religię.
Jeżeli chodzi o spowiedź, to Jezus powiedział Apostołom (i ich następcom) "...komu grzechy odpuścicie są im odpuszczone, a którym zatrzymacie są im zatrzymane". Nie ma nigdzie mowy "odpuśćcie sobie sami". I to najkrótsza moja odpowiedź
Najkrótsza ale bardzo mądra odpowiedź
dokładnie!!
- Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
- Posty: 4075
Taka moja refleksja po świętach na w/w temat. Trzeba być "zimny albo gorący. Nie letni". Rozumiem to, że albo uważamy się za katolików (chrześcijan) i przestrzegamy WSZYSTKICH Praw, albo wybieramy to co nam wygodne, ale wtedy tworzymy własną religię.
Jeżeli chodzi o spowiedź, to Jezus powiedział Apostołom (i ich następcom) "...komu grzechy odpuścicie są im odpuszczone, a którym zatrzymacie są im zatrzymane". Nie ma nigdzie mowy "odpuśćcie sobie sami". I to najkrótsza moja odpowiedź
Najkrótsza ale bardzo mądra odpowiedź
dokładnie!!
Myślałam, że posypią się na mnie gromy, a tu nawet akceptacja mojej wypowiedzi. Jak już powiedziałam, nie mam nic przeciw innym religiom (mam w rodzinie islamistę) tylko jeżeli ktoś deklaruje się katolikiem to (moim zdaniem) nie powinien odrzucać niektórch zasad,bo mu nie pasują.
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Taka moja refleksja po świętach na w/w temat. Trzeba być "zimny albo gorący. Nie letni". Rozumiem to, że albo uważamy się za katolików (chrześcijan) i przestrzegamy WSZYSTKICH Praw, albo wybieramy to co nam wygodne, ale wtedy tworzymy własną religię.
Jeżeli chodzi o spowiedź, to Jezus powiedział Apostołom (i ich następcom) "...komu grzechy odpuścicie są im odpuszczone, a którym zatrzymacie są im zatrzymane". Nie ma nigdzie mowy "odpuśćcie sobie sami". I to najkrótsza moja odpowiedź
Są inne religie chrześcijańskie ( ewangelicka, luterańska, prawosławna) wywodzące się od Chrystusa w których obowiązuje spowiedź powszechna. Więc jednak jest to możliwe.
A jeśli chodzi o odpuszczenie win, czyni to kapłan . I też ogólnie dla wszystkich wiernych.
A przecież w Kościele Katolickim też jest spowiedź powszechna:
"Spowiadam się Bogu wszechmogącemui wam, bracia i siostry że bardzo zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i zaniedbaniem:moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina.Przeto błagam Najświętszą Maryję, zawsze Dziewicę,wszystkich Aniołów i Świętych,i was bracia i siostry o modlitwę za mnie do Pana Boga naszego"
Więc uważam, że to w przypadku naszych grzechów jest wystarczające.
A jeśli ktoś ma na sumieniu ciężkie grzechy, to nic nie stoi na przeszkodzie umówić się z księdzem i "sam na sam" wyspowiadać się. Wówczas nie będzie to powodem do stresu "bo na mnie patrzą".
Każdy jest panem swego życia i sumienia.
Podpisuję się pod słowami Duni i zgadzam się z nimi w 100% :)
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
- Zarejestrowany: 06.07.2010, 14:49
- Posty: 2214
Powiem tak!
Nie wierzę księdzu (bo ksiądz - też człowiek i podlega pokusą),
Nikt nie jest w stanie zagwarantować przynajmniej dla mnie tajemnicy spowiedzi....( i mamy problem! )
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Dokładnie, do lekarzy nie chodzę. Jedynie do pulmonologa po tabletki :)
- Zarejestrowany: 11.06.2010, 16:03
- Posty: 8329
Dokładnie, do lekarzy nie chodzę. Jedynie do pulmonologa po tabletki :)
Daga do lekarzy nie chodzisz,bo nie masz potrzeby,moj tesc cale zycie nie chodzil,a trraz co miesiac w szpitalu jest, Nie wiesz co Ci jest pisane,takze nie wiesz kiedy skorzystasz z pomocy lekarzy...
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Dokładnie, do lekarzy nie chodzę. Jedynie do pulmonologa po tabletki :)
Daga do lekarzy nie chodzisz,bo nie masz potrzeby,moj tesc cale zycie nie chodzil,a trraz co miesiac w szpitalu jest, Nie wiesz co Ci jest pisane,takze nie wiesz kiedy skorzystasz z pomocy lekarzy...
Oczywiscie, ze nie wiem. Ale mówię na chwilę obecną.