Czy naprawdę na ślub kupuje się osobną bieliznę? A przede wszystkim - czy są jakieś przesądy, które jej dotyczą?
Bo szczerze mówiąc, pierwszy raz o tym usłyszałam dzisiaj i chciałam zapytać :)
8 marca 2013 07:43 | ID: 923657
Ja kupilam bielizne na slub, ale nosze ja teraz normalnie, wiec nie lezy gdzies na dnie.
8 marca 2013 07:49 | ID: 923663
kiedy to było
14 marca 2013 08:24 | ID: 927560
napewno bedziesz musiala dopasowac biustonosz do sukienki,pani w salonie napewno Ci powie jaki bedzie odpowiedni,mnie zaznaczyla ze koniecznie musi to byc bardotka,najlepiej jakby miala w srodku silikonowe wszycia,ktore dodatkowo podtrzymaja na Tobie biustonosz kiedy masz np. sukienke bez ramiaczek. standardem tez sa biale ponczochy,ktorych przeciez nie nosi sie na codzien,do tego jakies wygodne majteczki najlepiej pasujace do biustonosza no i podwiazka (ktora np. ja rzucałam zamiast welonu,gdyz tego potrzebowalam na sesje kilka dni pozniej,a nie ladnie byloby pozniej upominac sie o zwrot). oczywiscie po slubie bielizny uzywam,tylko ponczochy leza :)
19 marca 2013 13:48 | ID: 930921
Moim zdaniem najlepiej kupić coś takiego: biustonosz + figi + pończochy + podwiązki. Taki zestaw może być bardzo pociągający, a jest też wygodny:D Nie można zapominać o tym, że panna młoda musi w tym być przez całe wesele. (wymoderowano)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.