Po co bierzemy ślub? - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Wątek: 

Po co bierzemy ślub?

25odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 9602
Avatar użytkownika Marcin1984
Marcin1984Poziom:
  • Zarejestrowany: 22.09.2009, 09:00
  • Posty: 2879
  • Zgłoś naruszenie zasad
13 kwietnia 2011 13:41 | ID: 488656

Czy żenimy się / wychodzimy za mąż zawsze z miłości? Czy są też inne ważne powody, dla których zawieramy związek małżenski (dziecko, kredyt)?

Po co dziś bierze się ślub? 

Użytkownik usunięty
    21
    • Zgłoś naruszenie zasad
    14 kwietnia 2011 06:54 | ID: 489410

    Po co? Czyli w jakim celu? By stanowić jedność.

    Dlaczego? Czyli z jakich powodów? Z miłości.

    Nie rozumiem osób które podejmują decyzję o ślubie kierując się innymi przesłankami.

    Użytkownik usunięty
      22
      • Zgłoś naruszenie zasad
      14 kwietnia 2011 09:30 | ID: 489686

      Wychodziłam za mąż z miłości...z innych względów po co...

      Użytkownik usunięty
        23
        • Zgłoś naruszenie zasad
        16 kwietnia 2011 20:38 | ID: 492886
        Wxxx (2011-04-14 00:51:21)

        AŚlub wzięłam, aby budzić się każdego ranka przy tym właśnie mężczyźnie, wtulać się w jego opiekuńcze ramiona i razem kroczyć przez życie

        Pięknie napisane!

        Również stawiam na Miłość.

        Nie wzięłabym ślubu tylko po to, żeby wziąć kredyt czy z powodu nieplanowanej ciąży... Czy dziecko ze związku niezalegalizowanego jest gorsze? Pewnie, że nie. Miłość przede wszystkim!

        Avatar użytkownika Sonia
        SoniaPoziom:
        • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
        • Posty: 112855
        24
        • Zgłoś naruszenie zasad
        16 kwietnia 2011 20:53 | ID: 492893

        A ja w nerwach się dzi,ś zastanawiam...

        Avatar użytkownika Wxxx
        WxxxPoziom:
        • Zarejestrowany: 17.12.2009, 20:50
        • Posty: 9899
        25
        • Zgłoś naruszenie zasad
        16 kwietnia 2011 21:02 | ID: 492902
        Sonia (2011-04-16 22:53:49)

        A ja w nerwach się dzi,ś zastanawiam...

        Melisy sobie wypij kobieto, nie ma co się denerwować...