Obojętnie, czy był to ślub kościelny, czy cywilny
NA dzień dzisiejszy, jakie są między Wami relacje?
Po kilku miesiącach, latach...
                                   10 marca 2011 13:11 | ID: 446160
                  10 marca 2011 13:11 | ID: 446160
              
Na szczęście nikt negatywnie nie oceniał naszej decyzji. A przynajmniej nic nam na ten temat nie wiadomo.
                                   10 marca 2011 13:19 | ID: 446174
                  10 marca 2011 13:19 | ID: 446174
              
chyba nikt nie miał odwagi tego powiedzieć otwarcie (jeżeli ktoś był  ) wiec nie mamy z tym problemu
) wiec nie mamy z tym problemu
                                   10 marca 2011 13:23 | ID: 446180
                  10 marca 2011 13:23 | ID: 446180
              
U mnie też nikt nie był przeciwny...przynajmniej nic o tym nie wiem;)
                                   10 marca 2011 13:32 | ID: 446188
                  10 marca 2011 13:32 | ID: 446188
              
U mnie takich osób nie było i nie musiałam przed nikim "spowiadać" się... a nawet gdyby - to moje życie i moja decyzja...
                                   10 marca 2011 16:55 | ID: 446388
                  10 marca 2011 16:55 | ID: 446388
              
Cała rodzina męża ,była antyBeatowa ,i do tej pory jest ,poprostu na Święta spotykamy się całujemy,bo nie wypada się pogryśc ,i na tym koniec .
Z mojej strony ma spokój bo rodziny nie mam .
                                   10 marca 2011 16:59 | ID: 446391
                  10 marca 2011 16:59 | ID: 446391
              
Jeżeli nawet komuś sie to nie podobało- nie powiedział nam o tym:)
                                   10 marca 2011 17:33 | ID: 446417
                  10 marca 2011 17:33 | ID: 446417
              
Jeśli ktoś negatywnie oceniał naszą decyzję o ślubie, były to raczej osoby z dalszego otoczenia, więc relacji z nimi nie mam teraz praktycznie żadnych.
                                   10 marca 2011 17:39 | ID: 446422
                  10 marca 2011 17:39 | ID: 446422
              
U mnie była jedna taka osoba moja kuzynka która w młodosci zazdrościła mi obecnego meza . Wymyślałą historie ze nam się nie ułoży i w pewnm momęcie zaczełąm tak myślec. Po ślubie nie odzywam sie do niej ani ona do mne
                                   10 marca 2011 17:46 | ID: 446435
                  10 marca 2011 17:46 | ID: 446435
              
Na szczęście nikt negatywnie nie oceniał naszej decyzji. A przynajmniej nic nam na ten temat nie wiadomo.
u nas też a raczej byli szczesliwi przeciez to cudowny dzien i my dobrana para :)
                                   10 marca 2011 18:51 | ID: 446512
                  10 marca 2011 18:51 | ID: 446512
              
mam nadzieje, ze w moim/naszym otoczeniu nie bylo osob negatywnie oceniajacych nasza decyzje...przynajmniej mam taka nadzieje ;)
                                   27 sierpnia 2013 17:25 | ID: 1008094
                  27 sierpnia 2013 17:25 | ID: 1008094
              
Czy u Was w rodzinie, wśród znajomych, przyjaciół - były osoby, które były przeciwne decyzji o ślubie?
                                   27 sierpnia 2013 18:14 | ID: 1008117
                  27 sierpnia 2013 18:14 | ID: 1008117
              
my akurat ślub braliśmy w mocno dojrzałym wieku . Niejednokrotnie słyszeliśmy uwagi w stylu " w waszym wieku ślub '' itp . Oczywiście ignorowaliśmy je ...
                                   27 sierpnia 2013 18:16 | ID: 1008120
                  27 sierpnia 2013 18:16 | ID: 1008120
              
Jasne , moja teściowa 
                                   27 sierpnia 2013 18:23 | ID: 1008123
                  27 sierpnia 2013 18:23 | ID: 1008123
              
Jasne , moja teściowa 
moja teściowa również , ale ona mojego męża chciała mieć do końca życia przy sobie ...
                                   2 września 2013 16:17 | ID: 1010443
                  2 września 2013 16:17 | ID: 1010443
              
teściowe takie są :)
                                   2 września 2013 16:28 | ID: 1010451
                  2 września 2013 16:28 | ID: 1010451
              
Oj były  Ale to już historia- teraz zazdroszczą :) Że ja zachwalam męża- jest wspaniałym przyjacielem i ojcem naszych dzieci :)
 Ale to już historia- teraz zazdroszczą :) Że ja zachwalam męża- jest wspaniałym przyjacielem i ojcem naszych dzieci :)
                                   2 września 2013 17:18 | ID: 1010478
                  2 września 2013 17:18 | ID: 1010478
              
Nie bylo takich osob, a nawet jesli byly to sie nie wychylily.
                                   4 września 2013 17:43 | ID: 1011551
                  4 września 2013 17:43 | ID: 1011551
              
U nas kazdy mowi, ze po co nam slub, wydatki z nim zwiazane, skoro on tak naprawde nie zmieni nic w naszym zyciu, poza obraczka i nazwiskiem, no i papierkiem.
                                   4 września 2013 17:46 | ID: 1011552
                  4 września 2013 17:46 | ID: 1011552
              
U nas kazdy mowi, ze po co nam slub, wydatki z nim zwiazane, skoro on tak naprawde nie zmieni nic w naszym zyciu, poza obraczka i nazwiskiem, no i papierkiem.
A moim zdaniem ślub wiele rzeczy ułatwia. Tak się mówi, że nic nie zmienia- może uczuciowo faktycznie, ale formalnie zmienia bardzo dużo.
                                   4 września 2013 17:51 | ID: 1011554
                  4 września 2013 17:51 | ID: 1011554
              
U nas kazdy mowi, ze po co nam slub, wydatki z nim zwiazane, skoro on tak naprawde nie zmieni nic w naszym zyciu, poza obraczka i nazwiskiem, no i papierkiem.
A moim zdaniem ślub wiele rzeczy ułatwia. Tak się mówi, że nic nie zmienia- może uczuciowo faktycznie, ale formalnie zmienia bardzo dużo.
Tak formalnie - to dużo zmian. Co fakt to fakt. Ale u nas tylko i wyłącznie cywilny. Kościelny jak już to za u hu hu.. jeżeli uzbieramy kaske, ja skończę studia, Dominik będzie miał stałą pracę.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.
Nie masz jeszcze konta na familie.pl?
Załóż je już teraz!