Narzeczeństwo - ile powinno trwać?
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
- Zarejestrowany: 26.07.2013, 07:26
- Posty: 15
Chyba nie ma takiej jednej zasady która mówiłaby o tym ile powinno trwać narzeczeństwo a ile nie,to muszą czuć obie strony i nikt nie ma prawa się wtrącać. Akurat u nas trwało to 3 lata i było wg mnie jak najbardziej optymalnym czasem.
- Zarejestrowany: 07.01.2013, 19:23
- Posty: 23
u nas narzeczeństwo trwało krótko, ale u znajomych 10 lat ;) (rozwiedli się 6 miesięcy po ślubie :P)
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
U nas trwa juz ponad 3 lata, a slub..? Moze kiedys cywilny bedzie :)
- Zarejestrowany: 04.07.2013, 21:37
- Posty: 330
Długość narzeczeństwa to sprawa tylko par, ale znam kilka przypadków, gdy ludzie byli ze sobą kilka lat - nawet koło 8-10 i zanim doszło do ślubu - rozchodzili się. Wszystko bowiem było wciąż takie samo, nie mieli dalekosiężnych planów, żyli chwilą, dniem dzisiejszym.
A później spotykali nowych partnerów i szybko decydowali się na ślub, zakładali rodzinę, mieli dzieci.
Nie wiem od czego to zależy - może od świadomości, gdy spotka się tego jedynego/ tą jedyną i już się wie, że to jest znajomość, przyjaźć i miłość na całe życie?
Grunt to nie robić nic na siłę, nic pod publikę - bo już taka stara/ stary jestem.
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
Długość narzeczeństwa to sprawa tylko par, ale znam kilka przypadków, gdy ludzie byli ze sobą kilka lat - nawet koło 8-10 i zanim doszło do ślubu - rozchodzili się. Wszystko bowiem było wciąż takie samo, nie mieli dalekosiężnych planów, żyli chwilą, dniem dzisiejszym.
A później spotykali nowych partnerów i szybko decydowali się na ślub, zakładali rodzinę, mieli dzieci.
Nie wiem od czego to zależy - może od świadomości, gdy spotka się tego jedynego/ tą jedyną i już się wie, że to jest znajomość, przyjaźć i miłość na całe życie?
Grunt to nie robić nic na siłę, nic pod publikę - bo już taka stara/ stary jestem.
Mi się wydaje, że właśnie czeka się na tą jedyna osobe, z która sie chce spedzic resztę życia. Co z tego, że jesteśmy z kimś 8 lat, ale nie czujemy tego czegoś, co wskazuje na to, że to jest ta właściwa osoba. A jestesmy z nia, bo jest nam po prostu dobrze razem.
Mamy zanjomych, którzy są parą niemal od zawsze (8, czy 9 lat) z czego 4 lata są zaręczeni. Razem mieszkają, ale o ślubie nie myślą. Inni parą byli od czerwca, zareczyny w październiku, ślub w kwietniu (nawet nie rok związku) My zaręczeni byliśmy 15 miesięcy, a zaręczyny były po roku "chodzenia". Było to dla nas odpowiednie. Każdy robi tak, jak uważa za odpowiednie dla siebie.
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Mamy zanjomych, którzy są parą niemal od zawsze (8, czy 9 lat) z czego 4 lata są zaręczeni. Razem mieszkają, ale o ślubie nie myślą. Inni parą byli od czerwca, zareczyny w październiku, ślub w kwietniu (nawet nie rok związku) My zaręczeni byliśmy 15 miesięcy, a zaręczyny były po roku "chodzenia". Było to dla nas odpowiednie. Każdy robi tak, jak uważa za odpowiednie dla siebie.
Wypisz wymaluj mój syn ze swoją narzeczoną, ponad 10 lat razem, zareczeni od 4 lat a o ślubie nie myślą
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
Hihi to po co sie zareczali :P
Swego czasu syn powiedział, że na zaręczyny czekaliśmy prawie 7 lat to i na ich ślub tyle poczekamy... i pogadaj tu z nimi...
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
no to jeszcze trzy lata :D
Ja już przestałam cokolwiek na ten temat im mówić i czekać... są dorośli...
- Zarejestrowany: 24.08.2011, 13:04
- Posty: 14675
no to jeszcze trzy lata :D
Ja już przestałam cokolwiek na ten temat im mówić i czekać... są dorośli...
widzisz Grażynko Ty czekasz na ślub swojego syna a gdy powiedzieliśmy, że ustaliliśmy już datę ślubu to pierwszymi słowami mojej mamu było " już, tak szybko" hehe cieszyla sie tylko ją zaskoczylismy hehe
- Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
- Posty: 161880
no to jeszcze trzy lata :D
Ja już przestałam cokolwiek na ten temat im mówić i czekać... są dorośli...
widzisz Grażynko Ty czekasz na ślub swojego syna a gdy powiedzieliśmy, że ustaliliśmy już datę ślubu to pierwszymi słowami mojej mamu było " już, tak szybko" hehe cieszyla sie tylko ją zaskoczylismy hehe
To u nas tak z córką było... zaskoczyli nas i fajnie...
- Zarejestrowany: 05.09.2013, 17:35
- Posty: 9
U nas poszło szybko :)
wrzesien 2003 poznanie, wrzesień 2004 zaręczyny, wrzesień 2005 ślub :) tylko dziecko urodziło się nie wpasowane, bo dopiero po 6 latach i to "bezczelnie" nie we wrześniu :)
- Zarejestrowany: 15.01.2012, 17:43
- Posty: 1214
U nas poszło szybko :)
wrzesien 2003 poznanie, wrzesień 2004 zaręczyny, wrzesień 2005 ślub :) tylko dziecko urodziło się nie wpasowane, bo dopiero po 6 latach i to "bezczelnie" nie we wrześniu :)
u nas Październik 2010 poznanie, maj 2011 zaręczyny, październik 2011 ślub i mam nadzieje że październik 2014 przyjdzie wkońcu nasze upragnione dziecko,jak wcześniej też się nie obrażę :)
- Zarejestrowany: 15.02.2011, 18:08
- Posty: 5072
W 2004 roku poznaliśmy się, zaręczyny były w 2007r, a ślub 2009.
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
ja slub bym chciala, jak skoncze studia, czyli za 3 lata - mial byc predzej, ale z D. doszlismy do wniosku, ze po moich studiach, bo one tez nie malo kasy pochłaniaja.