-
1
Isabelle
Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 .
Posty: 21159
2010-06-24 12:53:41
24 czerwca 2010 12:53 | ID: 238022
Nie wystąpiło u mnie takie zjawisko zapewne dlatego, że przed ślubem mieszkaliśmy już razem i podział obowiązków i "szare życie" wystąpiło już wcześniej:)
-
2
usunięty użytkownik
2010-06-24 12:55:21
24 czerwca 2010 12:55 | ID: 238025
Nie miałam ani dnia takiej depresji... Choć euforia też nie utrzymywała się na wysokim poziomie... Ale my ze Ślubnym wiedzieliśmy, że nasze życie nie będzie bajowym zamkiem z kolorowym conffetti, więc nic nas nie zaskoczyło niemile.. Za to okazało się, że wybory były trafne i tak do dzis sobie pogruchujemy juz blisko 20 lat [pewnie, że były i burze i gorsze dni, ale poczatek był bardzo dobry... To i może dlatego później też się układało jak trzeba...]
-
3
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2010-06-24 12:57:49
24 czerwca 2010 12:57 | ID: 238030
Isabelle napisał 2010-06-24 12:53:41Nie wystąpiło u mnie takie zjawisko zapewne dlatego, że przed ślubem mieszkaliśmy już razem i podział obowiązków i "szare życie" wystąpiło już wcześniej:)
U mnie również podobnie a euforia trwała nie powiem...
-
4
usunięty użytkownik
2010-06-24 13:01:31
24 czerwca 2010 13:01 | ID: 238031
Isabelle napisał 2010-06-24 12:53:41Nie wystąpiło u mnie takie zjawisko zapewne dlatego, że przed ślubem mieszkaliśmy już razem i podział obowiązków i "szare życie" wystąpiło już wcześniej:)
Dokładnie u nas było tak samo.
-
5
Kasiella
Zarejestrowany: 17-01-2010 19:30 .
Posty: 3823
2010-06-24 13:17:40
24 czerwca 2010 13:17 | ID: 238039
No zobaczymy jak będzie po moim Ślubie...
Nigdy nie słyszała o po-ślubej depresji....
-
6
usunięty użytkownik
2010-06-24 13:23:13
24 czerwca 2010 13:23 | ID: 238042
Kasiella napisał 2010-06-24 13:17:40 No zobaczymy jak będzie po moim Ślubie...
Nigdy nie słyszała o po-ślubej depresji....
To i nie słuchaj, żebyś się nie doszukiwała...
-
7
usunięty użytkownik
2010-06-24 20:03:16
24 czerwca 2010 20:03 | ID: 238320
Nie zaobserwowałam czegoś takiego u siebie. Wszystko przyszło dość naturalnie.
-
8
alanml
Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11 .
Posty: 30511
2010-06-24 20:05:52
24 czerwca 2010 20:05 | ID: 238323
Nie miałam ani depresji ani euforii. Przed ślubem mieszkaliśmy razem więc jak weselna wrzawa ucichła żyliśmy dalej normalnie, bogatsi o wspomnienia. Ale faktycznie tak jest , że w okresie weselnym ma się poczucie, że ta bajka potrwa dłużej. Dlatego niektórzy mogą czuć się rozczarowani. Inaczej jak dopiero po ślubie młodzi zaczynają mieszkać razem. Wtedy jest na pewno ciekawie.
-
9
usunięty użytkownik
2010-06-25 00:39:51
25 czerwca 2010 00:39 | ID: 238607
my też mieszkaliśmy razem przed ślubem więc zdążyliśmy się bardzo dobrze poznać dlatego po ślubie jakiegoś rozczarowania nie było i życie codzienne nas nie przytłacza :)
uważam że każda para powinna pomieszkać razem przed ślubem przede wszystkim żeby poznać swoje nawyki i przywyknąć do siebie :))
-
10
usunięty użytkownik
2010-06-25 06:31:04
25 czerwca 2010 06:31 | ID: 238614
Debris napisał 2010-06-25 00:39:51my też mieszkaliśmy razem przed ślubem więc zdążyliśmy się bardzo dobrze poznać dlatego po ślubie jakiegoś rozczarowania nie było i życie codzienne nas nie przytłacza :)
uważam że każda para powinna pomieszkać razem przed ślubem przede wszystkim żeby poznać swoje nawyki i przywyknąć do siebie :))
Zdecydowanie powinna. Poznałem kiedyś gościa, który był ze swoją dziewczyną 15 lat razem. Zaczęli bardzo wcześnie, potem szkoła, studia - po 15 latach postanowili razem zamieszkać.
Związek rozpadł się trzy tygodnie później.
-
11
sysia12
Zarejestrowany: 10-05-2010 14:32 .
Posty: 4439
2010-06-25 15:45:22
25 czerwca 2010 15:45 | ID: 238961
nie miałam czegoś takiego i nawet o tym nie słyszałam ale też tak jak dziewczyny mieszkałam z mężem jeszcze przed ślubem i może dlatego po ślubie nic mnie nie dziwiło
-
12
LONIA86
Zarejestrowany: 12-07-2010 13:54 .
Posty: 35
2010-07-31 12:48:58
31 lipca 2010 12:48 | ID: 262543
my przed slubem mieszkalismy juz razem ale i tak dzien po slubie zlapalam dola, co ja zrobilam, jestem za mloda moglam jeszcze poczekac itp... teraz jestem rok po slubie i wszystko jest dobrze jestem szczesliwa i nie zaluje niczego:)
-
13
usunięty użytkownik
2010-08-09 21:59:03
9 sierpnia 2010 21:59 | ID: 268519
Nie nazwałabym tego depresją - to zbyt poważne słowo. To był raczej taki stan przestawiania sie na to nowe życie - inne obowiązki, czas jakoś inaczej płynął, mała tęsknota za domem... Ale to nie trwało długo! Rozczarowania partnerem nie było - jedynie tym, że po 2 dniach od ślubu musiał wrócić do pracy.
-
14
Ulinka
Zarejestrowany: 20-10-2009 20:42 .
Posty: 6675
2010-08-09 23:53:06
9 sierpnia 2010 23:53 | ID: 268591
katerina86 napisał 2010-06-24 12:49:20Wielkie zamieszanie i przygotowania do ślubu minęły. Zostajemy sami jako mąż i żona. Co z naszymi oczekiwaniami odnośnie naszego nowego życia? Czujemy się zawiedzeni bo nie jest jak w bajce, a codzienne życie wypełniają sprawy przyziemne jak rachunki, opłaty, podział obowiązków domowych? Psychologie wprowadzają pojęcie depresji poślubnej jako stanu rozczarowania i niespełnienia naszych wyimaginowanych oczekiwań.
Co wy czuliście tych kilka pierwszych tygodni, miesięcy po ślubie? Czy rzeczywiście dopada nas depresja a może u was trwa jeszcze euforia??
Jak widać nijak się ma ta teoria w sytuacji, gdzie większość przyszłych małżonków mieszka juz ze sobą przed ślubem.
-
15
usunięty użytkownik
2010-08-11 19:59:31
11 sierpnia 2010 19:59 | ID: 269925
Ulinka napisał 2010-08-09 23:53:06katerina86 napisał 2010-06-24 12:49:20Wielkie zamieszanie i przygotowania do ślubu minęły. Zostajemy sami jako mąż i żona. Co z naszymi oczekiwaniami odnośnie naszego nowego życia? Czujemy się zawiedzeni bo nie jest jak w bajce, a codzienne życie wypełniają sprawy przyziemne jak rachunki, opłaty, podział obowiązków domowych? Psychologie wprowadzają pojęcie depresji poślubnej jako stanu rozczarowania i niespełnienia naszych wyimaginowanych oczekiwań.
Co wy czuliście tych kilka pierwszych tygodni, miesięcy po ślubie? Czy rzeczywiście dopada nas depresja a może u was trwa jeszcze euforia??
Jak widać nijak się ma ta teoria w sytuacji, gdzie większość przyszłych małżonków mieszka juz ze sobą przed ślubem.
My nie mieszkaliśmy!
Ale to jednak rzadkość chyba w dzisiejszych czasach...
-
16
Haniaa
Zarejestrowany: 08-09-2010 12:43 .
Posty: 27
2010-09-09 15:31:09
9 września 2010 15:31 | ID: 288817
Jakoś nie miałam pośbubnej depresji. Może dlatego, że przed ślubem mieszkaliśmy ze sobą przez ponad dwa lata i w sumie niezbyt często zdarzały nam się jakieś wystrzały i fajerwerki? W sumie od zawsze żyliśmy takim "noraolnym" zyciem. A zakochani w sobie jesteśmy do tej pory :))
-
17
usunięty użytkownik
2010-09-09 22:24:54
9 września 2010 22:24 | ID: 289008
Mama Julki napisał 2010-08-11 19:59:31My nie mieszkaliśmy!
Ale to jednak rzadkość chyba w dzisiejszych czasach...
My również nie mieszkaliśmy razem przed ślubiem.
-
18
Tigrina
Zarejestrowany: 26-11-2009 23:06 .
Posty: 4674
2010-09-09 22:34:01
9 września 2010 22:34 | ID: 289015
Nie mamy przedślubnej depresji, to i nie nabędziemy już poślubnej depresji
Mieszkamy razem, znamy się jak łyse konie, wiemy dokładnie, "co bierzemy"
Euforię za to mamy co najmniej od roku, albo dwóch- a może od czterech?... Trudno wyzerować datę euforii
-
19
ewewita1383
Zarejestrowany: 13-10-2011 16:48 .
Posty: 7303
2015-03-06 19:37:38
6 marca 2015 19:37 | ID: 1200928
nie dotknęła mnie .w sumie ,to nawet nie słyszałam od nikogo o takim zjawisku :( różnie bywa ,ale jest dobrze i oby tak zostało na długo :)