17 grudnia 2009 10:01 | ID: 93655
17 grudnia 2009 10:05 | ID: 93668
7 stycznia 2010 11:05 | ID: 104737
7 stycznia 2010 11:24 | ID: 104746
7 stycznia 2010 11:55 | ID: 104757
W sumie to drobnostki, ale jakoś mnie wkurzyło.
Autobus długo jechał i nie zdążyłam na przesiadkę, przez to nie mogłam iść do sklepu i nie mam w pracy herbaty, a w domu kawy.
Cały autobus był załadowany młodzieżą zmuszoną do liźnięcia kultury w teatrze. Zachowywali się niektórzy, że niech ich....
W pracy naprawiali mi cieknącą rurę i przestawili mi wszystko. Nawet komputery po odłączali i zdjęli lampki które powiesiłam na oknie.
7 stycznia 2010 12:08 | ID: 104765
7 stycznia 2010 12:09 | ID: 104766
7 stycznia 2010 12:11 | ID: 104769
Była wczoraj.
Nie było jej, bo podróżowała. Najpierw przyjechała do Polski na święta, a na sylwestra zajechała do Niemiec do naszego brata. Teraz wróciła i nadrabia zaległości.
7 stycznia 2010 12:14 | ID: 104773
7 stycznia 2010 12:17 | ID: 104780
7 stycznia 2010 13:34 | ID: 104839
Jeszcze nie jest ciocia, chociaz wczoraj juz myslalam, ze rodze :). Mimo panujacej kleski zywiolowej w Anglii wybralam sie z corka do miasta szukac sanek. Szlysmy pieszo przez zaspy po kolany ( zadne srodki transportu nie jezdzily). Wielka sniezyce 3 km w jedna strone, a na koniec okazalo sie ze sanki wykupione i beda w przyszlym tyg jak juz pewnie nie bedzie sniegu :(
7 stycznia 2010 13:36 | ID: 104840
7 stycznia 2010 15:32 | ID: 104941
7 stycznia 2010 16:51 | ID: 105014
7 stycznia 2010 17:30 | ID: 105042
7 stycznia 2010 17:46 | ID: 105061
7 stycznia 2010 18:39 | ID: 105104
7 stycznia 2010 18:47 | ID: 105111
7 stycznia 2010 19:36 | ID: 105171
7 stycznia 2010 19:47 | ID: 105183
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.