Zastanawiam , sie co napisać.... Po tak długim czasie jednak wróciłam , wróciłam dla osób które są z nami w stałym kontakcie , dlatych co sercem i myslami , a takze dlatych którzy tak gorzko nas potraktowali . Chcem wszytsko zostawiac za sobą , choc wiele przykrosci mnie tu spotkało jednak potrafie wybaczyć , nie potrafie życ w nienawiści .Moje hasło na dziś; Nieoceniaj człowieka po po butach , bo nie wiesz ile musiał przejść na boso ... Bo tak naprawde nie wiesz co Cię w życiu spotka ....
Zapewne chcecie wiedziec co u nas ?
Po staremu nic sie nie zmieniło . Walczymy co dnia o zdrowie Hubercika ,krążymy miedzy domem , szkoła a szpitalem . Sytuacja o tyle sie pogorszyła ze doszły kolejne wady i są problemy z serduszkiem , które niestety nie da sie leczyć ze względu na zbyt niskie tętno . Za kazdy dzień dziekujemy Bogu i modlimy sie o kolejny . W kwietniu jedziemy na kardiologię czekamy na kolejne ruchy kardiologów . po zatym Hubercik już w 2 klasie w szkole radzi sobie super :) przynosi najlepsze stopnie . Powiem tylko tyle , trzymajcie kciuki i miejcie nas w modlitwie
Ściskamy cieplutko :)))