Zakładam wątek w którym będziemy mogły pisac o wszystki i o niczym :).
Zapraszam do II części "GADEK SZMATEK" :).
Mam nadzieję, że będzie równie miło jak w I części .
3....2...1.... START !
28 września 2012 14:14 | ID: 835893
witajcie :) ja wrocilam z zakupow i jakos glowa zaczyna bolec mnie, czyzbym chora byla..? yhh nie moge, cały tydzien juz mam zaplanowany..;/ dzisiaj D. przyjezdza, ja we wtorek jade do tesciow, wracam w czwartek i w piatek, sobote i niedziele mam pierwsze wyklady..
Cześć, a co to za wykłądy, bo chyba coś przeoczyłam? Fajny tydzień Ci się zapowiada.
ja studiuje, teraz zaczyna mi sie 2 rok :)
Nie pamiętałam:( a co jeśli mogę wiedzieć?
28 września 2012 14:53 | ID: 835910
Zjadłam troszkę i zaraz Mati wciągnie opbiadek:) Nie chce mi się jechać po zakupy.....
28 września 2012 14:59 | ID: 835912
witajcie :) ja wrocilam z zakupow i jakos glowa zaczyna bolec mnie, czyzbym chora byla..? yhh nie moge, cały tydzien juz mam zaplanowany..;/ dzisiaj D. przyjezdza, ja we wtorek jade do tesciow, wracam w czwartek i w piatek, sobote i niedziele mam pierwsze wyklady..
kurde ja też w tym semestrze mam zajęcia cały weekend (piątek, sobota, niedziela) ale ja juz na 4 roku inż jestem więc w czerwcu koniec (potem chyba na mgr się skuszę jeszcze)
28 września 2012 15:02 | ID: 835913
Uciekam, Mati przyszedł:)
28 września 2012 17:09 | ID: 835934
Uciekam do ogeródka zobaczyć czy siew już na kwiatach jest:)
28 września 2012 17:26 | ID: 835940
Musimy zatrudnic jakiegos lekarza familkowego :)
Oj przydałoby się tyle osób chorych. Mam nadzieję, że nikt mnie tutaj nie zarazi:)
... i ja też mam taką nadzieje....
28 września 2012 17:29 | ID: 835941
No i my po obiadku i kawusi, mąż ogląda TV, syn przy lapku a ja na Familkę...
Pogoda pod psem bo padać zaczęło i pranko musiałam zabrać z balkonu - 2 suszarki... wrrr
28 września 2012 17:49 | ID: 835965
a ja zmusiłam się do prasowania.
28 września 2012 18:04 | ID: 835975
Uciekam do ogeródka zobaczyć czy siew już na kwiatach jest:)
I troszkę zebrałam:) Teraz już się suszy, aby zimę prztrwał:)))
28 września 2012 18:08 | ID: 835979
Siedzęi rozmyslam co jutro zrobię na obiad....w lodówce znowu pusto...Moja mama miała dobrze , jak nie było co gotowac to obiad po podwórku latał ...bez latania po sklepach...ach...
28 września 2012 18:12 | ID: 835985
Siedzęi rozmyslam co jutro zrobię na obiad....w lodówce znowu pusto...Moja mama miała dobrze , jak nie było co gotowac to obiad po podwórku latał ...bez latania po sklepach...ach...
Ja też tak kiedyś miałam:)))) Ale teraz już nie....
28 września 2012 18:22 | ID: 835991
U mojej mamy też kiedyś wiele drobiu większego i mniejszego latało po ogródku, ale to też i inne czasy, przed śmiercią taty były.
My wrócone, Dosia z zajęć tanecznych (wróciła już bez zęba więc mam urocego scerbólka) ja ze zebrania na tychże i wiem, że czeka mnie wydatek 50zł na balerinki nowe i 100 na strój, ale sama widzę, że Dorotka w niesamowitym tempie robi postępy i przyswaja wiedzę też świetnie, więc to była naprawdę lepsza z moich decyzji ;)
Obiad zjedzony, czekamy na mojego...
28 września 2012 18:27 | ID: 835993
Witaj Artika;))) jak nastrój??? Mam nadzieję, że juz ok:)))
28 września 2012 18:35 | ID: 835995
Witaj Artika;))) jak nastrój??? Mam nadzieję, że juz ok:)))
Dzięki Soniu ale jeszcze nie tak do końca. Chyba muszę nauczyć się z tym żyć, albo przejść się do kogoś mądrzejszego w tej materii.
Po prostu już czasem nie daję rady w tym ostatnio coraz częściej zimnym świecie, gdzie nawte skierowania na badania Ci się nie należy, gdzie ceny rosną kosmiczni i bez min 50zł do sklepu nie podchodź, gdzie jak jesteś dla kogoś uprzejmy i miły to i tak Cię zadziobią, a najbardziej boli, że przez pieniądze i machloje cierpi rykoszetem moje dziecko a ja jestem bezradna.
Kurcze gdyby nie WY, to nawet nie miałabym komu się o tym wszystkim wygadać...
28 września 2012 18:39 | ID: 835998
Witajcie...
Ale jestem padnięta. Szymunio śpi, poleżałam z nim troszkę, ale zasnąć nie potrafiłam. Jabłuszko sobie wcinam i oglądamy z Mężem Ukrytą Prawdę. Obiadkowa dorada wyszła wyśmienita :D Gdyby nie biedronkowy wątek na Familce, nawet nie wiedziałabym, że będą w Biedrze :)
28 września 2012 18:39 | ID: 835999
Witaj Artika;))) jak nastrój??? Mam nadzieję, że juz ok:)))
Dzięki Soniu ale jeszcze nie tak do końca. Chyba muszę nauczyć się z tym żyć, albo przejść się do kogoś mądrzejszego w tej materii.
Po prostu już czasem nie daję rady w tym ostatnio coraz częściej zimnym świecie, gdzie nawte skierowania na badania Ci się nie należy, gdzie ceny rosną kosmiczni i bez min 50zł do sklepu nie podchodź, gdzie jak jesteś dla kogoś uprzejmy i miły to i tak Cię zadziobią, a najbardziej boli, że przez pieniądze i machloje cierpi rykoszetem moje dziecko a ja jestem bezradna.
Kurcze gdyby nie WY, to nawet nie miałabym komu się o tym wszystkim wygadać...
Wiem, że może to słaba pociecha, ale co do kasy.... Tak jest wszędzie... U mnie też były problemy z kasą na dziecko, więc rozumiem Cię doskonale.... Taka rola nasza, że baty zbieramy albo my albo dzieci:(((( Trzymaj się kochana dzielnie!!!!Tulam Cie mocno!!!!!
28 września 2012 18:40 | ID: 836000
Muszę uciekać, bo chłopcy nie ogarniają ścielenia łóżek... Czas wkroczyć do akcji:))))
28 września 2012 18:43 | ID: 836002
Witajcie...
Ale jestem padnięta. Szymunio śpi, poleżałam z nim troszkę, ale zasnąć nie potrafiłam. Jabłuszko sobie wcinam i oglądamy z Mężem Ukrytą Prawdę. Obiadkowa dorada wyszła wyśmienita :D Gdyby nie biedronkowy wątek na Familce, nawet nie wiedziałabym, że będą w Biedrze :)
Aniu to cieszę się ogromnie, że choć tak mogłam podszepnąć ;) a powiedz oprócz cytrynki i masełka to jakich ziół używasz? Bo ja najczęściej tymianek rozmaryn i prowandsaldzkie a ty?
28 września 2012 18:46 | ID: 836003
Witaj Artika;))) jak nastrój??? Mam nadzieję, że juz ok:)))
Dzięki Soniu ale jeszcze nie tak do końca. Chyba muszę nauczyć się z tym żyć, albo przejść się do kogoś mądrzejszego w tej materii.
Po prostu już czasem nie daję rady w tym ostatnio coraz częściej zimnym świecie, gdzie nawte skierowania na badania Ci się nie należy, gdzie ceny rosną kosmiczni i bez min 50zł do sklepu nie podchodź, gdzie jak jesteś dla kogoś uprzejmy i miły to i tak Cię zadziobią, a najbardziej boli, że przez pieniądze i machloje cierpi rykoszetem moje dziecko a ja jestem bezradna.
Kurcze gdyby nie WY, to nawet nie miałabym komu się o tym wszystkim wygadać...
Wiem, że może to słaba pociecha, ale co do kasy.... Tak jest wszędzie... U mnie też były problemy z kasą na dziecko, więc rozumiem Cię doskonale.... Taka rola nasza, że baty zbieramy albo my albo dzieci:(((( Trzymaj się kochana dzielnie!!!!Tulam Cie mocno!!!!!
Tylko że u mnie kochana to się tak dziś nazbierało sporo i u lekarza i w urzędzie i w przedszkolu, bo o alimentach nie wspomnę bo i tak wiem, że mi nie da w terminie że o nadprogramowym dodatku do opłacenia zajęć mogę sobie pomarzyć. I wiem też że Dosia tej książeczki nie wygra, nie ma co się łudzić...
Ale dzięki i za takie wsparcie. To dużo znaczy
28 września 2012 18:49 | ID: 836006
wrocilismy do domu. chłodno juz.
zrobiłam makaronowa patelnie z miesem mielonym mniammmmm
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.