Witam!
Kobiety samotnie wychowujące dzieci, żyjące z opieki społecznej, to jest, mimo wszystko, dość powszechne zjawisko w krajach, z niezłym "socjalem". U nas nie jest tak różowo niestety.
Z mojego punktu widzenia, męskiego, nie postrzegam takich kobiet jako..., no same wiesz, jak. Wręcz przeciwnie. Pełen szacunek. Wychowanie dziecka wspólnie przez obojga rodziców jest bardzo trudne, a co dopiero samotnie. Poza tym nie powinno mnie obchodzić, nie znając kobiety osobiście, dlaczego tak jest. Znam Panie, które są po rozwodzie i znalazły się w takiej sytuacji, znam również powody, które doprowadziły je do takiej sytuacji. A jednocześnie nie jest również tak, że mężyczyzna, omija samotną kobietę z dzieckiem. Uczucie jest uczuciem, a jeżeli potrafi ten fakt zaakceptować, ma skłonność do emaptii idziecko go zaakceptuje, to są duże szanse, aby zbudować nowy i harmonijny związek w trójkę, czwórkę...
Ale mimo wszystko facet jest inny, a nawet kobiety patrzą na taką osobę w dwuznaczny sposób, zwłaszcza w niewielkich społecznościach. Co zrobić, nie zmienisz tego. Na szczęście czasy się zmieniły, to nie to samo co 50 lat temu, można i trzeba z tym żyć.
Pozdrawiam!