też miałam cc ,było planowane od początku, bo w moim przypadku( wiek i bardzo duża wada wzroku- postępująca) były wskazania, nastawiałam sie więc psychicznie i myślałam że jestem przygotowana
drugi raz nie chciałabym cesarki! podziwiam te z was które po... nie cierpiały.mnie nie pomogla nawet obecność Szymusia. cc miałam w końcu dlatego że ktg oszalało po podłączeniu
do końca życia zapamiętam ten pospiech- do cc przygotowywało mnie równocześnie :3 pielęgniarki, lekarz i jeszcze jedna która wypełniała papiery,po 15 min już byłam na stole- dostałam zastrzyk w kręgosłup- i ciach-a ja w krzyk- jeszcze mnie nie znieczuliło- chwilę zaczekali ,dokończyli usłyszałam "zielone wody, coś ciepłego chlusnęło mi na rękę, lekarz powiedział : owinięty pępowiną-siny i anestezjolog mnie uśpiła. nie zobaczyłam małego bo kazali mi zdjąć szkła kontaktowe, a po tym pierwszym cięciu dostałam drgawek i hiperwentylacji.
po obudzeniu okazało się że jestem pełna skrzepów,położne naciskały mi brzuch ,a one sobie "wychlupywały". póki działało znieczulenie to jeszcze ,a wyobrażcie sobie dopiero co rozcięty brzuch z całych sił uciskany! wieczorem jak przyszedł lekarz i chciał mi ucisnąć brzuch zemdlałam ze strachu!
też szybko kazali mi wstać niestety chyba przez te uciskanie na początku traciłam przytomnośc przy samej próbie, w końcu wstałam nafaszerowana lekami przecwbólowymi. i tak przez cały pobyt. leżałam tydzień bo trzeba było zwalczyc zakażenie( dostałam 8 róznych antybiotyków) a Szymek -2 .
jak mnie wypisywali do domu ręce ,uda i posladki miałam w siniakach . przez 1,5 m-ca prawie wyłam z bólu, a mięśnie u dołu brzucha bolą mnie o dzis.
chcę ostrzec dziewczyny które myślą że zawsze cc jest mniej bolesnym wyjściem, czasami jest tak jak u mnie -naprawdę nie polecam. a mam porównanie bo ze mną naruralnie rodziła dziewczyna z Węgorzewa i ona o wiele szybciej doszła do siebie.
nie traktujcie cc lekko, to jest naprawdę poważna operacja a nie lekki i przyjemny zabieg
cc powinno być tylko dla ratowania życia lub zdrowia. zaznaczę że w czasie gdy byłam w szpitalu cc były 3: moja , dziewczyny która urodzila córke 4,80 kg i wcześniaka w 7 m-cu -bardzo chorego.