Argov Sherry w swojej książce ,,Dlaczego mężczyzni kochają zołzy,, przedstawiła ciekawy obraz kobiety. Zołza to osoba która przyciąga do siebie mężczyzn, która bierze więcej niż daje. Szanuje siebie, nie ulega kompromisom jeżeli w nie nie wierzy. Nie dzwoni pierwsza, nie przeprasza, nie pyta się, nie podporządkowuje całkowicie swojego życia do mężczyzny, jest samodzielna, niezależna. Organizuje sobie tak czas i życie by mężczyzna był podporządkowany jej a nie odwrotnie. Czy naprawdę w relacjach z druga osobą musimy kierować się takimi gierkami? Czy mężczyzni naprawdę wolą zołzy?