Dziś moją przyszłą zoną wybrałem się z zaproszeniami po rodzince na cywilny....az mi się wszystkiego odechciało a w szapanskim nastroju byłem.dając zaprosenie dla babci i dziadka usłyszałem ze oni nie będą bo to w bartoszycach 17kilometró dalej ,i nawet ich nie prekonało ze brat moj a drugi wnuk ma auto i moja mama mogli by sie z nimi abrać w domu są dwa auta. sprawa druga to aproszenie dla chrzestnego ktory wzią zaproszenie i zamkną szybko drzwi.... norma teraz to juz dołek mam na maxa./..całe 2 kilo karkówki wszamałem z tego wszystkiego bez chleba...gdybym mogł to bym sie upił ale nie mogę bo biore leki