Moja córka ma 8 miesięcy i śpi raz dziennie jakąś godzinę... Skutek jest taki, że od 17.00 marudzi, bo jest śpiąca, ale za żadne skarby nie zdrzemnie się nawet pół godzinki, żeby nabrać sił. Usypia mi przed 21. a o 22 budzi się gotowa do zabawy i czasem tak do 12-1 w nocy potrafi nie spać, rano budzi się ok. 10.00 i tak w koło.... Macie jekieś dobre sposoby na usypiane waszych pociech? Dodam, że bezbujania w wózku mona Nikolka nie usypia... Ciekawa jestem, czy to normalne w tym wieku, czy to może tylko jakiś chwilowy kryzys... który trwa już jakiś miesiąc? Piszcie jak to jest u was
; "Uśmiech"){kind=small}
