Moi rodzice pracuję w jednej instytucji - zdarzało się, że kilka lat temu zabierali mnie i brata do pomocy. Uważam, że są dobre i złe strony tego, jak chyba większości rzeczy w świecie społecznym :)
Z dobrych: to sprzyja jedności, wspólny cel, razem spędzany czas, to może pomóc rozwinąć i wzmocnić więzi.
ze złych - obserwując czasem rodziców, widziałam i słyszałam wzajemne żale i pretensje, przesyt sobą, skoncentrowanie się tylko na pracy zawodowej i przenoszenie spraw z pracy do domu.
Gdy przez kilka lat tata pracował w innym miejscu, dojeżdżał do różnych miast - żyliśmy trochę jak w innych światach, zajęci swoimi sprawami.
Więc mimo wad - wolę taką opcję "rodzinnego biznesu" - o ile każdy z członków rodziny może w nim rozwijać też siebie, swoją pasję. Wtedy mimo zgrzytów - można tworzyć prawdziwą wspólnotę :)