28 kwietnia 2010 21:38 | ID: 201233
28 kwietnia 2010 21:42 | ID: 201243
28 kwietnia 2010 21:51 | ID: 201257
28 kwietnia 2010 21:54 | ID: 201259
28 kwietnia 2010 22:27 | ID: 201309
28 kwietnia 2010 22:27 | ID: 201310
30 kwietnia 2010 08:18 | ID: 201952
30 kwietnia 2010 12:12 | ID: 202177
30 kwietnia 2010 14:22 | ID: 202288
30 kwietnia 2010 15:36 | ID: 202322
1 maja 2010 14:06 | ID: 202708
1 maja 2010 14:14 | ID: 202712
1 maja 2010 17:39 | ID: 202752
1 maja 2010 17:54 | ID: 202755
1 maja 2010 20:01 | ID: 202778
1 maja 2010 20:02 | ID: 202780
1 maja 2010 21:02 | ID: 202794
4 maja 2010 20:09 | ID: 204096
12 czerwca 2010 10:08 | ID: 227316
12 czerwca 2010 10:29 | ID: 227325
ja jak miałam skurcze co 4-5min.to chodziłam jeszcze po niezapominajce a do szpitala pojechałam jak miałam co 3-4minuty.dla mnie było ulgą kucanie lub klękanie i opieranie się wtedy o kolana męża a najgożej było jak musiałam usiąść na kibelku -masakra o piłce nawet nie było mowy było mi niewygodnie.pamiętam że chciało mi sie płakać a żadna łza nawet nie chciała wylecieć z oka
12 czerwca 2010 21:14 | ID: 227617
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.