Do naszej firmy ciągle dzwonią przedstawiciele handlowi różnej maści. Chcą sprzedawać tytuły wydawnicze najróżniejszych poradników. Z zakresu BHP, księgowości itp.. Naprawdę coraz gorzej u nich ze słuchem bo nie rozumieją słowa NIE. Dzis odebrałam 3 takie telefony.
Nie mam nic przeciwko telesprzedaży. Ale ich zachowanie jest nie do przyjęcia. Np. "mam do zaoferowania.....i leci facet i opowiada" Skończył Mówię "Nie dziękuję" a o ale...i w kółko...czasem trzeba być niegrzecznym i BARDZO asertywnym by odpuścili. Ale zdarza się, że potrafią trzasnąć słuchawką. Mówię nawet - "mamy księgowosć na zewnątrz" chcąc już na początku pozbyć się natręta...a on mi na to "a gdzie" Dziś odpowiedziałam "a to chyba nie pana sprawa" i usłyszałam własnie trzaśnięcie słuchawką!
Jak reagujecie na telesprzedaż?
Alergicznie już na początku czy pozwalacie im się pochwalić się swoją ofertą?
ale bywa,że po prostu się rozłączam
No właśnie.
W tego typu manipulacjach celuje wydawnictwo "Wiedza i Praktyka" - można to nazwać "oszustwem w białych rękawiczkach" - bo są poszkodowani, ale nie ma przestępstwa.
i żeby było ciekawej to od tej samej firmy i ta sama Pani zapraszała na pokaz... ja grzecznie przerwałam, podziękowałam i pożegnałam się....
