25 listopada 2011 15:54 | ID: 689606
niepewnosc kiedy urodze, dzis mnie wkurza.
25 listopada 2011 15:56 | ID: 689609
niepewnosc kiedy urodze, dzis mnie wkurza.
Ale głową muru nie przebijesz Cierpliwośći Zyczę ci aby wszystko było dobrze
25 listopada 2011 22:20 | ID: 689937
Bezradność w jednej sprawie ;(
25 listopada 2011 22:24 | ID: 689943
Bezradność w jednej sprawie ;(
U mnie również to mnie wkórza:(
20 grudnia 2011 17:33 | ID: 708147
Zalewa mnie sąsiadka i nikt z administraci nie przychodzi,!!!!!! Jutro pewnie przyjdą a mnie nie będzie w domu....
20 grudnia 2011 17:43 | ID: 708165
Wkurzają mnie dziś kolejki w sklepach!!!Masakra! I wkurzyło mnie babsko,które w kolejce gadało przez telefon tak głośno, że kasjerka dwa razy powtarzała ile mam zapłacić,bo nic nie słyszałam.
20 grudnia 2011 19:10 | ID: 708203
zwolnienie mojej koleżanki . Planowałam ten tydzień poświęcić świątecznym przygotowaniom , tymczasem pracuję po 10 godzin dziennie . Ufff ....
20 grudnia 2011 19:33 | ID: 708224
zwolnienie mojej koleżanki . Planowałam ten tydzień poświęcić świątecznym przygotowaniom , tymczasem pracuję po 10 godzin dziennie . Ufff ....
Załóżmy, że koleżanka jest naprawdę chora. Ale ja pamiętam nagminne zwolnienia nauczycielek przed świętami. I tak zwane koleżeńskie zastępstwa. Albo zastępstwa płatne. A przecież miały wolne razem z początkiem ferii i wcześniej nie pracowały od 7 do 15. Ale cóż. Przykro, ze masz taką koleżankę.
20 grudnia 2011 19:42 | ID: 708235
zwolnienie mojej koleżanki . Planowałam ten tydzień poświęcić świątecznym przygotowaniom , tymczasem pracuję po 10 godzin dziennie . Ufff ....
Załóżmy, że koleżanka jest naprawdę chora. Ale ja pamiętam nagminne zwolnienia nauczycielek przed świętami. I tak zwane koleżeńskie zastępstwa. Albo zastępstwa płatne. A przecież miały wolne razem z początkiem ferii i wcześniej nie pracowały od 7 do 15. Ale cóż. Przykro, ze masz taką koleżankę.
Wandziu , też boli mnie gardło i mogłabym iść na zwolnienie . U mnie każda infekcja grozi całkowitą utratą głosu . O zwolnieniu przed świętami nawet nie myślę bo zdaję sobie sprawę , że każda kobieta święta musi przygotować . Przede mną 2 dni pracy po 10 godzin dziennie , szok ...
2 stycznia 2012 15:04 | ID: 716930
Ależ mnie dzisiaj wkurzają pracownicy sklepu w którym kupiłam parowar... jak się później okazało wadliwy. Skubańcy nie chcą mi go wymienić na nowy tylko problemy robią.
2 stycznia 2012 15:20 | ID: 716942
Bezradność wobec pewnej rzeczy i bezmyslnośc pewnej osoby!
2 stycznia 2012 23:33 | ID: 717271
.... ze dzien po Świetach zepsuła mi sie pralka i nadal nie mam nowej a prania przy dwójce dzieci zebrało mi sie chyba na 4-5 wkładów plus ręczniki :(
nowa MOŻE bedzie dopiero w piatek !!!
gdzie to wszystko pózniej suszyc w taka pogode !!! MASAKRA
2 stycznia 2012 23:37 | ID: 717275
wkurza mnie dziś to, że my wszyscy chorzy;/
2 stycznia 2012 23:38 | ID: 717276
nie miałam na czym rozwiesić prania,bo obie suszarki mi się połamały i mąż je wyrzucił o czym mnie nie poinformował....latałam więc po wszystkich pokojach wieszając pranie na grzejnikach...
w sumie moja wina bo sama mu kazałam te zepsute suszarki wyrzucić.
2 stycznia 2012 23:42 | ID: 717280
nie miałam na czym rozwiesić prania,bo obie suszarki mi się połamały i mąż je wyrzucił o czym mnie nie poinformował....latałam więc po wszystkich pokojach wieszając pranie na grzejnikach...
w sumie moja wina bo sama mu kazałam te zepsute suszarki wyrzucić.
No i po co te nerwy - śmigaj jutro po nowe...
2 stycznia 2012 23:44 | ID: 717282
nie miałam na czym rozwiesić prania,bo obie suszarki mi się połamały i mąż je wyrzucił o czym mnie nie poinformował....latałam więc po wszystkich pokojach wieszając pranie na grzejnikach...
w sumie moja wina bo sama mu kazałam te zepsute suszarki wyrzucić.
No i po co te nerwy - śmigaj jutro po nowe...
śmignę bo nie mam innego wyjścia,ale nie ma to jak złośliwość rzeczy martwych to już 4 suszarka w naszym dorobku.
2 stycznia 2012 23:47 | ID: 717285
Lokatorki z góry!!! Nie wiem co one z tymi meblami robią? Dają po tym moim suficie jak ciężarówkami po kocich łbach. Co przysnę, to mnie wybudzą. Już kiedyś z nimi rozmawiałam o filcowych podkładkach pod nogi krzeseł i kanap. Miały je kupić i przykleić. Roboty i koszt niewielki a dla mnie ulga nieziemska. Chyba im jutro kupię i zaniosę. One chyba nie zdają sobie sprawy jaki to hałas? Może zaproszę jedną na dół a druga niech szura tymi meblami, to może uwierzą ?
2 stycznia 2012 23:49 | ID: 717287
nie miałam na czym rozwiesić prania,bo obie suszarki mi się połamały i mąż je wyrzucił o czym mnie nie poinformował....latałam więc po wszystkich pokojach wieszając pranie na grzejnikach...
w sumie moja wina bo sama mu kazałam te zepsute suszarki wyrzucić.
No i po co te nerwy - śmigaj jutro po nowe...
śmignę bo nie mam innego wyjścia,ale nie ma to jak złośliwość rzeczy martwych to już 4 suszarka w naszym dorobku.
To faktycznie złośliwość - ja na razie pierwszą męczę chociaż już jeden drut luźny.
2 stycznia 2012 23:51 | ID: 717288
Lokatorki z góry!!! Nie wiem co one z tymi meblami robią? Dają po tym moim suficie jak ciężarówkami po kocich łbach.
... a daj im po kaloryferach...
2 stycznia 2012 23:56 | ID: 717292
Lokatorki z góry!!! Nie wiem co one z tymi meblami robią? Dają po tym moim suficie jak ciężarówkami po kocich łbach.
... a daj im po kaloryferach...
To będą też słyszeć sąsiedzi z dołu do samego parteru. A co oni są winni?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.