Witam. Założyłam tutaj konto, by poprosić Was o rady
Niedługo wraz z mężem wyjeżdżamy (młodsze dziecko ma wolne, zostaje z babcią w domu) natomiast córka (17.) idzie do szkoły.
Dojazd jest fatalny, właściwie nie ma go w ogóle i wozimy córkę na autobus.
Na czas naszej nieobecności jej znajoma (kobieta po 40. mieszkająca sama) zaproponowała, by Kamilka nocowała u niej (środa, czwartek, piątek).
Nie wiem, czy się zgodzić. Chciałam zapytać co Wy o tym myślicie... Z mężem jesteśmy pozytywnie nastawieni do tej kobiety, a do propozycji neutralnie. Pozdrawiam