Kochane jakie jest wasze zdanie wobec przemocy wobec kobiet ?
Czemu kobiety zyją w takich związkach ?
29 czerwca 2016 08:48 | ID: 1326367
Rodzina czasem stawia przed faktem dokonanym taką kobietę " A co ludzie powiedzą"" A ślub kościelny wzięłaś"
wlasnie !!!! mialam taki przypadek strasznie kobieta sie meczyla ;/
29 czerwca 2016 09:39 | ID: 1326390
Rodzina czasem stawia przed faktem dokonanym taką kobietę " A co ludzie powiedzą"" A ślub kościelny wzięłaś"
Ja bym w takim wypadku nie słuchała rodziny, on przyrzekał, że bić będzie... o nie...
29 czerwca 2016 12:32 | ID: 1326449
Moja kolezanka została pobita przed slubem. Slubu miało już nie być. Siniaki na poł twarzy. Przez kilka dni pracowałam sama na sklepie by ona nie musiała wychodzić do klientów. Teraz był bład ,ze jej pomogłam, bo kiedy ja meczyłam sie sama, to on dzwonił do niej i przepraszał. Moze gdyby musiała wyjsc do ludzi i pokazać co jej zrobił, to było by inaczej. Slub sie odbył. Miesiac po przyszła ponownie pobita do pracy. Oczywiscie to ona była winna, nie on. Jako kolezanka z pracy nie miałam za duzego pola by coś zrobić. Jego widziałam tylko raz w zyciu. Bardzo ale to bardzo było mi jej szkoda. Próbowałam z nia rozmawiać, sxukać rozwiazania. Ona wolała jednak być przy nim.
29 czerwca 2016 13:51 | ID: 1326491
Moja kolezanka została pobita przed slubem. Slubu miało już nie być. Siniaki na poł twarzy. Przez kilka dni pracowałam sama na sklepie by ona nie musiała wychodzić do klientów. Teraz był bład ,ze jej pomogłam, bo kiedy ja meczyłam sie sama, to on dzwonił do niej i przepraszał. Moze gdyby musiała wyjsc do ludzi i pokazać co jej zrobił, to było by inaczej. Slub sie odbył. Miesiac po przyszła ponownie pobita do pracy. Oczywiscie to ona była winna, nie on. Jako kolezanka z pracy nie miałam za duzego pola by coś zrobić. Jego widziałam tylko raz w zyciu. Bardzo ale to bardzo było mi jej szkoda. Próbowałam z nia rozmawiać, sxukać rozwiazania. Ona wolała jednak być przy nim.
no nieprzyjemna sytuacja! niew iem dlaczego kobiety postanawiają być nadal z takimi facetami!
29 czerwca 2016 16:47 | ID: 1326584
Rodzina czasem stawia przed faktem dokonanym taką kobietę " A co ludzie powiedzą"" A ślub kościelny wzięłaś"
Ani jedno ani drugie nie byłoby dla mnie argumentem, by tkwić przy facecie, który stosuje wobec mnie / dzieci przemoc: ani fizyczną ani psychiczną.
Jendo podniesienie ręki i do widzenia! Nie ma przebacz!
29 czerwca 2016 21:18 | ID: 1326607
Moja kolezanka została pobita przed slubem. Slubu miało już nie być. Siniaki na poł twarzy. Przez kilka dni pracowałam sama na sklepie by ona nie musiała wychodzić do klientów. Teraz był bład ,ze jej pomogłam, bo kiedy ja meczyłam sie sama, to on dzwonił do niej i przepraszał. Moze gdyby musiała wyjsc do ludzi i pokazać co jej zrobił, to było by inaczej. Slub sie odbył. Miesiac po przyszła ponownie pobita do pracy. Oczywiscie to ona była winna, nie on. Jako kolezanka z pracy nie miałam za duzego pola by coś zrobić. Jego widziałam tylko raz w zyciu. Bardzo ale to bardzo było mi jej szkoda. Próbowałam z nia rozmawiać, sxukać rozwiazania. Ona wolała jednak być przy nim.
no nieprzyjemna sytuacja! niew iem dlaczego kobiety postanawiają być nadal z takimi facetami!
Straszne! I to jeszcze zanim zaczęli byc razem..
29 czerwca 2016 21:32 | ID: 1326627
Moja kolezanka została pobita przed slubem. Slubu miało już nie być. Siniaki na poł twarzy. Przez kilka dni pracowałam sama na sklepie by ona nie musiała wychodzić do klientów. Teraz był bład ,ze jej pomogłam, bo kiedy ja meczyłam sie sama, to on dzwonił do niej i przepraszał. Moze gdyby musiała wyjsc do ludzi i pokazać co jej zrobił, to było by inaczej. Slub sie odbył. Miesiac po przyszła ponownie pobita do pracy. Oczywiscie to ona była winna, nie on. Jako kolezanka z pracy nie miałam za duzego pola by coś zrobić. Jego widziałam tylko raz w zyciu. Bardzo ale to bardzo było mi jej szkoda. Próbowałam z nia rozmawiać, sxukać rozwiazania. Ona wolała jednak być przy nim.
no nieprzyjemna sytuacja! niew iem dlaczego kobiety postanawiają być nadal z takimi facetami!
Straszne! I to jeszcze zanim zaczęli byc razem..
wlasnie nie rozumiem takich kobiet !
30 czerwca 2016 14:09 | ID: 1326944
Moja kolezanka została pobita przed slubem. Slubu miało już nie być. Siniaki na poł twarzy. Przez kilka dni pracowałam sama na sklepie by ona nie musiała wychodzić do klientów. Teraz był bład ,ze jej pomogłam, bo kiedy ja meczyłam sie sama, to on dzwonił do niej i przepraszał. Moze gdyby musiała wyjsc do ludzi i pokazać co jej zrobił, to było by inaczej. Slub sie odbył. Miesiac po przyszła ponownie pobita do pracy. Oczywiscie to ona była winna, nie on. Jako kolezanka z pracy nie miałam za duzego pola by coś zrobić. Jego widziałam tylko raz w zyciu. Bardzo ale to bardzo było mi jej szkoda. Próbowałam z nia rozmawiać, sxukać rozwiazania. Ona wolała jednak być przy nim.
no nieprzyjemna sytuacja! niew iem dlaczego kobiety postanawiają być nadal z takimi facetami!
Straszne! I to jeszcze zanim zaczęli byc razem..
wlasnie nie rozumiem takich kobiet !
30 czerwca 2016 14:17 | ID: 1326946
Moja kolezanka została pobita przed slubem. Slubu miało już nie być. Siniaki na poł twarzy. Przez kilka dni pracowałam sama na sklepie by ona nie musiała wychodzić do klientów. Teraz był bład ,ze jej pomogłam, bo kiedy ja meczyłam sie sama, to on dzwonił do niej i przepraszał. Moze gdyby musiała wyjsc do ludzi i pokazać co jej zrobił, to było by inaczej. Slub sie odbył. Miesiac po przyszła ponownie pobita do pracy. Oczywiscie to ona była winna, nie on. Jako kolezanka z pracy nie miałam za duzego pola by coś zrobić. Jego widziałam tylko raz w zyciu. Bardzo ale to bardzo było mi jej szkoda. Próbowałam z nia rozmawiać, sxukać rozwiazania. Ona wolała jednak być przy nim.
no nieprzyjemna sytuacja! niew iem dlaczego kobiety postanawiają być nadal z takimi facetami!
Straszne! I to jeszcze zanim zaczęli byc razem..
wlasnie nie rozumiem takich kobiet !
ehhhh w sumie to i przemoc psychiczna :(
30 czerwca 2016 20:25 | ID: 1327095
Moja kolezanka została pobita przed slubem. Slubu miało już nie być. Siniaki na poł twarzy. Przez kilka dni pracowałam sama na sklepie by ona nie musiała wychodzić do klientów. Teraz był bład ,ze jej pomogłam, bo kiedy ja meczyłam sie sama, to on dzwonił do niej i przepraszał. Moze gdyby musiała wyjsc do ludzi i pokazać co jej zrobił, to było by inaczej. Slub sie odbył. Miesiac po przyszła ponownie pobita do pracy. Oczywiscie to ona była winna, nie on. Jako kolezanka z pracy nie miałam za duzego pola by coś zrobić. Jego widziałam tylko raz w zyciu. Bardzo ale to bardzo było mi jej szkoda. Próbowałam z nia rozmawiać, sxukać rozwiazania. Ona wolała jednak być przy nim.
no nieprzyjemna sytuacja! niew iem dlaczego kobiety postanawiają być nadal z takimi facetami!
Straszne! I to jeszcze zanim zaczęli byc razem..
wlasnie nie rozumiem takich kobiet !
ehhhh w sumie to i przemoc psychiczna :(
Najgorsze jest to ,ze towarzystwo w którym przebywała nie widziało problemu. Ona potrafiła go bronić a głupie kolezanki przytakiwały. Nasze drogi sie rozeszły i majac z nia kontak juz nigdy o nim nie mówiła. Wiedziała jak ja podchodzę do ich małzenstwa. Czyli bała sie mojej reakcji....
1 lipca 2016 09:27 | ID: 1327160
Moja kolezanka została pobita przed slubem. Slubu miało już nie być. Siniaki na poł twarzy. Przez kilka dni pracowałam sama na sklepie by ona nie musiała wychodzić do klientów. Teraz był bład ,ze jej pomogłam, bo kiedy ja meczyłam sie sama, to on dzwonił do niej i przepraszał. Moze gdyby musiała wyjsc do ludzi i pokazać co jej zrobił, to było by inaczej. Slub sie odbył. Miesiac po przyszła ponownie pobita do pracy. Oczywiscie to ona była winna, nie on. Jako kolezanka z pracy nie miałam za duzego pola by coś zrobić. Jego widziałam tylko raz w zyciu. Bardzo ale to bardzo było mi jej szkoda. Próbowałam z nia rozmawiać, sxukać rozwiazania. Ona wolała jednak być przy nim.
no nieprzyjemna sytuacja! niew iem dlaczego kobiety postanawiają być nadal z takimi facetami!
Straszne! I to jeszcze zanim zaczęli byc razem..
wlasnie nie rozumiem takich kobiet !
ehhhh w sumie to i przemoc psychiczna :(
Najgorsze jest to ,ze towarzystwo w którym przebywała nie widziało problemu. Ona potrafiła go bronić a głupie kolezanki przytakiwały. Nasze drogi sie rozeszły i majac z nia kontak juz nigdy o nim nie mówiła. Wiedziała jak ja podchodzę do ich małzenstwa. Czyli bała sie mojej reakcji....
jednak bardzo sie meczyla !
4 lipca 2016 16:01 | ID: 1327742
Moja kolezanka została pobita przed slubem. Slubu miało już nie być. Siniaki na poł twarzy. Przez kilka dni pracowałam sama na sklepie by ona nie musiała wychodzić do klientów. Teraz był bład ,ze jej pomogłam, bo kiedy ja meczyłam sie sama, to on dzwonił do niej i przepraszał. Moze gdyby musiała wyjsc do ludzi i pokazać co jej zrobił, to było by inaczej. Slub sie odbył. Miesiac po przyszła ponownie pobita do pracy. Oczywiscie to ona była winna, nie on. Jako kolezanka z pracy nie miałam za duzego pola by coś zrobić. Jego widziałam tylko raz w zyciu. Bardzo ale to bardzo było mi jej szkoda. Próbowałam z nia rozmawiać, sxukać rozwiazania. Ona wolała jednak być przy nim.
no nieprzyjemna sytuacja! niew iem dlaczego kobiety postanawiają być nadal z takimi facetami!
Straszne! I to jeszcze zanim zaczęli byc razem..
wlasnie nie rozumiem takich kobiet !
ehhhh w sumie to i przemoc psychiczna :(
Najgorsze jest to ,ze towarzystwo w którym przebywała nie widziało problemu. Ona potrafiła go bronić a głupie kolezanki przytakiwały. Nasze drogi sie rozeszły i majac z nia kontak juz nigdy o nim nie mówiła. Wiedziała jak ja podchodzę do ich małzenstwa. Czyli bała sie mojej reakcji....
jednak bardzo sie meczyla !
Takie kobiety po latach przyzwyczajają się do tego koszmaru. Żyją ją krety. Chodzą swoimi kanałami i postępują, by nie narazić się mężowi. To jest koszmar, zktórym powinno się walczyć, ale nie ma jak
4 lipca 2016 16:49 | ID: 1327765
Moja kolezanka została pobita przed slubem. Slubu miało już nie być. Siniaki na poł twarzy. Przez kilka dni pracowałam sama na sklepie by ona nie musiała wychodzić do klientów. Teraz był bład ,ze jej pomogłam, bo kiedy ja meczyłam sie sama, to on dzwonił do niej i przepraszał. Moze gdyby musiała wyjsc do ludzi i pokazać co jej zrobił, to było by inaczej. Slub sie odbył. Miesiac po przyszła ponownie pobita do pracy. Oczywiscie to ona była winna, nie on. Jako kolezanka z pracy nie miałam za duzego pola by coś zrobić. Jego widziałam tylko raz w zyciu. Bardzo ale to bardzo było mi jej szkoda. Próbowałam z nia rozmawiać, sxukać rozwiazania. Ona wolała jednak być przy nim.
no nieprzyjemna sytuacja! niew iem dlaczego kobiety postanawiają być nadal z takimi facetami!
Straszne! I to jeszcze zanim zaczęli byc razem..
wlasnie nie rozumiem takich kobiet !
ehhhh w sumie to i przemoc psychiczna :(
Najgorsze jest to ,ze towarzystwo w którym przebywała nie widziało problemu. Ona potrafiła go bronić a głupie kolezanki przytakiwały. Nasze drogi sie rozeszły i majac z nia kontak juz nigdy o nim nie mówiła. Wiedziała jak ja podchodzę do ich małzenstwa. Czyli bała sie mojej reakcji....
jednak bardzo sie meczyla !
Takie kobiety po latach przyzwyczajają się do tego koszmaru. Żyją ją krety. Chodzą swoimi kanałami i postępują, by nie narazić się mężowi. To jest koszmar, zktórym powinno się walczyć, ale nie ma jak
wiem ze zagranica sa instytucje ktore pomagaja wlasnie takim kobietom są specjlne ,, pensjonaty" ;)
6 lipca 2016 16:11 | ID: 1328279
Moja kolezanka została pobita przed slubem. Slubu miało już nie być. Siniaki na poł twarzy. Przez kilka dni pracowałam sama na sklepie by ona nie musiała wychodzić do klientów. Teraz był bład ,ze jej pomogłam, bo kiedy ja meczyłam sie sama, to on dzwonił do niej i przepraszał. Moze gdyby musiała wyjsc do ludzi i pokazać co jej zrobił, to było by inaczej. Slub sie odbył. Miesiac po przyszła ponownie pobita do pracy. Oczywiscie to ona była winna, nie on. Jako kolezanka z pracy nie miałam za duzego pola by coś zrobić. Jego widziałam tylko raz w zyciu. Bardzo ale to bardzo było mi jej szkoda. Próbowałam z nia rozmawiać, sxukać rozwiazania. Ona wolała jednak być przy nim.
no nieprzyjemna sytuacja! niew iem dlaczego kobiety postanawiają być nadal z takimi facetami!
Straszne! I to jeszcze zanim zaczęli byc razem..
wlasnie nie rozumiem takich kobiet !
ehhhh w sumie to i przemoc psychiczna :(
Najgorsze jest to ,ze towarzystwo w którym przebywała nie widziało problemu. Ona potrafiła go bronić a głupie kolezanki przytakiwały. Nasze drogi sie rozeszły i majac z nia kontak juz nigdy o nim nie mówiła. Wiedziała jak ja podchodzę do ich małzenstwa. Czyli bała sie mojej reakcji....
jednak bardzo sie meczyla !
Takie kobiety po latach przyzwyczajają się do tego koszmaru. Żyją ją krety. Chodzą swoimi kanałami i postępują, by nie narazić się mężowi. To jest koszmar, zktórym powinno się walczyć, ale nie ma jak
wiem ze zagranica sa instytucje ktore pomagaja wlasnie takim kobietom są specjlne ,, pensjonaty" ;)
W Polsce też jest "niebieska linia". Niestety kobieta sama musi zgłosić swój problem. W tym szkopuł, że taka kobieta jest bezradna i sama nie jest w stanie wykonać żadnego ruchu. Bliscy też się nie wtrącają. Bo jak poniosą klęskę, to będa mieli do mczynienia z mężem delikwentki. Koło się zamyka
6 lipca 2016 18:31 | ID: 1328302
slyszalam wlasnie o tej niebieskiej linii ... takie koło to nic dobrego . Nie wyobrazam sobie zostawic taka dziewczynę samą !
6 lipca 2016 20:02 | ID: 1328341
Rodzina czasem stawia przed faktem dokonanym taką kobietę " A co ludzie powiedzą"" A ślub kościelny wzięłaś"
Ani jedno ani drugie nie byłoby dla mnie argumentem, by tkwić przy facecie, który stosuje wobec mnie / dzieci przemoc: ani fizyczną ani psychiczną.
Jendo podniesienie ręki i do widzenia! Nie ma przebacz!
Ludzie za mnie żyć nie będą! Nie pozwoliłabym się tak traktować. Nikomu....A jesli chodzi o dzieci? One są jeszcze ''bardziej chronione'' ode mnie, także nie ma opcji, aby wybaczyć przemoc...
6 lipca 2016 22:35 | ID: 1328401
Rodzina czasem stawia przed faktem dokonanym taką kobietę " A co ludzie powiedzą"" A ślub kościelny wzięłaś"
Ani jedno ani drugie nie byłoby dla mnie argumentem, by tkwić przy facecie, który stosuje wobec mnie / dzieci przemoc: ani fizyczną ani psychiczną.
Jendo podniesienie ręki i do widzenia! Nie ma przebacz!
Ludzie za mnie żyć nie będą! Nie pozwoliłabym się tak traktować. Nikomu....A jesli chodzi o dzieci? One są jeszcze ''bardziej chronione'' ode mnie, także nie ma opcji, aby wybaczyć przemoc...
tego nawet sie nie da wybaczyc !
7 lipca 2016 00:35 | ID: 1328446
Kazda premoc fizyczna zaczyna sie od premocy psychicznej i to jest najgorsze, ze najpierw zdominuja i zniszcza zdepcza taka kobiete udowadniajac jej codziennie ze jest nic nie warta, a potem jak juz nie ma ona sily to jeszcze, robia sobie worek treningowy. A wiecie ile jest przypadkow pobicia dzieci przez partnerow, gdzie kobieta nie reaguje bo sie tak boi. Straszne to, Czasami kobiety trwaja w takich zwiazkach i jeszcze twierdza ze to dla dzieci, a to jest tylko strach co maja zrobic dalej same, brak jest u nas takich instytucji pomocowych.
3 sierpnia 2016 16:30 | ID: 1334841
Nie możemy być obojętni na przemoc domową. Gdy słyszymy, że coś niedobrego dzieje się u sąsiada, dzwońmy natychmiast na policję. Może przecież zdarzyć się nieszczęście, wcale nie zamierzone.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.