Ja nauke odpieluszkowania zaczelam tego roku w lato, corka siadala na sekunde i wstawala - tak w kolo. Poddalam sie, ale nocnik na stale zagoscil w jej pokoju, sluzyl jej do zabawy w kowbojke;-)A od jakiegos m-ca sama zaczela sie domagac siusiania do nocnika i wola gdy tylko czuje, ze cos chce. Jestem w szoku, bo z synem bylo inaczej i znacznie pozniej od Oli. Nagroda za udana probe sa nasze brawa - mala jest przeszczesliwa gdy jej klaszczemy.