19 stycznia 2009 19:17 | ID: 12947
9 stycznia 2011 10:24 | ID: 372804
Diewczyny a ja WAM powtarzam, nie myślcie, bo stres powoduje "blokadę" - trzeba do tego podejść spontanicznie a niespodzianka będzie - suuuper...
Grażynko, powiedz nam coś, o czym nie wiemy
Ale to proste - nie mysleć, że chce się zajść w ciążę - a zobaczycie - efet za jakiś czas murowany...
9 stycznia 2011 14:29 | ID: 372997
Diewczyny a ja WAM powtarzam, nie myślcie, bo stres powoduje "blokadę" - trzeba do tego podejść spontanicznie a niespodzianka będzie - suuuper...
Grażynko, powiedz nam coś, o czym nie wiemy
Ale to proste - nie mysleć, że chce się zajść w ciążę - a zobaczycie - efet za jakiś czas murowany...
Ale ja myślę dopiero jak mi się spóźnia
9 stycznia 2011 14:31 | ID: 373000
Diewczyny a ja WAM powtarzam, nie myślcie, bo stres powoduje "blokadę" - trzeba do tego podejść spontanicznie a niespodzianka będzie - suuuper...
Grażynko, powiedz nam coś, o czym nie wiemy
Ale to proste - nie mysleć, że chce się zajść w ciążę - a zobaczycie - efet za jakiś czas murowany...
Ale ja myślę dopiero jak mi się spóźnia
ELUŚ to nie myśl - daj sobie na luzik... i co ma być to - będzie... hehehe
9 stycznia 2011 16:30 | ID: 373078
Diewczyny a ja WAM powtarzam, nie myślcie, bo stres powoduje "blokadę" - trzeba do tego podejść spontanicznie a niespodzianka będzie - suuuper...
Grażynko, powiedz nam coś, o czym nie wiemy
Ale to proste - nie mysleć, że chce się zajść w ciążę - a zobaczycie - efet za jakiś czas murowany...
Ale ja myślę dopiero jak mi się spóźnia
ELUŚ to nie myśl - daj sobie na luzik... i co ma być to - będzie... hehehe
Psychika w takich wypadkach odkrywa kluczową rolę, więc pamiętajcie dziewczyny, nie nakręcajcie się za bardzo
10 stycznia 2011 16:23 | ID: 374199
ja nie potrafię nie myśleć..ale w tym miesiącu postaram się odpuścić i zająć się samymi przyjemnościami!
10 stycznia 2011 21:08 | ID: 374433
ja nie potrafię nie myśleć..ale w tym miesiącu postaram się odpuścić i zająć się samymi przyjemnościami!
No i tak trzymać
28 stycznia 2011 13:28 | ID: 396099
cześć dziewczyny... od dziś dołączam do was. może przy waszych radach i wsparciu psychicznym również uda mi się w końcu zajść w ciąże własnie wczoraj dostałam @ i może w tym cyklu coś się uda. z narzyczonym staramy się o dzidzie od sierpnia zeszłego roku i jak narazie bez skutków. oboje jestesmy zdrowi mój ginio mówi że tylko brać się do roboty... Ale co z tego jak nic nie chce wyjść... Może macie jakieś dobre metody? A może ja popełniam jakieś błedy w wyliczeniach od wcoraj zaczełam mierzenie temperaturki znacie się dobrze na tym?? pozdrawiam was serdecznie i 3 mam za was i sama siebie kciuki
28 stycznia 2011 13:33 | ID: 396103
a co do myślenia to chyba troszke ciężko nie myśleć... kiedy pragnie się tego maluszka... patrzy sie w tv a tam reklama z udziłem małych kruszynek ale chyba czas odstresować się wyjść na spacer i mysleć o czymś innym jak sądzicie??
28 stycznia 2011 13:37 | ID: 396108
U nas niewiele się dzieje? Chyba się trochę mylisz..
4 lutego 2011 22:11 | ID: 406168
witam! ja raczej też do Was należę, czyli do starających! u mnie trwa to już 16 m-cy i powoli zaczyna mnie łapać jakaś deprecha..niby staram się nie myśleć ale i tak co miesiąc dni płodne wyliczam i myślę może to już..a tu ciągle nic!!mam 29 lat niby jestem zdrowa i dlaczego???
Wow...to tak jakbym siebie widziała!!
7 lutego 2011 10:25 | ID: 408464
cześć dziewczyny... od dziś dołączam do was. może przy waszych radach i wsparciu psychicznym również uda mi się w końcu zajść w ciąże własnie wczoraj dostałam @ i może w tym cyklu coś się uda. z narzyczonym staramy się o dzidzie od sierpnia zeszłego roku i jak narazie bez skutków. oboje jestesmy zdrowi mój ginio mówi że tylko brać się do roboty... Ale co z tego jak nic nie chce wyjść... Może macie jakieś dobre metody? A może ja popełniam jakieś błedy w wyliczeniach od wcoraj zaczełam mierzenie temperaturki znacie się dobrze na tym?? pozdrawiam was serdecznie i 3 mam za was i sama siebie kciuki
Jesli masz pytania, pytaj:)
Ja też mierzyłam temperaturę, ale dałam spokój.
Teraz będę robiła testy owulacyjne.
Też trzymam za Ciebie kciuki!
7 lutego 2011 10:28 | ID: 408470
witam! ja raczej też do Was należę, czyli do starających! u mnie trwa to już 16 m-cy i powoli zaczyna mnie łapać jakaś deprecha..niby staram się nie myśleć ale i tak co miesiąc dni płodne wyliczam i myślę może to już..a tu ciągle nic!!mam 29 lat niby jestem zdrowa i dlaczego???
Wow...to tak jakbym siebie widziała!!
Dziewczyny też tak miałam, i może że jeszcze troche mam.
Im bardziej się wylicza dni płodne tym bardziej wszystko bierze w łeb:(
Mierzenie temperatury, obliczenia i to wyczekiwanie, któe nic jednak nie przynosi:(
Frustracja jak nic:(
Testy owulacyjne będę robiła dlatego że lekarz kazał sprawdzić czy wogóle mam owulację, bo ostatnio chyba coś w tej materii u mnie szwankuje. W ciążę zaszłam dwa razy, mam córkę ,ale drugie podejście skończyło się po 3 miesiącach:(
7 lutego 2011 14:04 | ID: 408742
ah! znowo się nie udało..jestem zła na cały świat! naprawdę zaczynam się martwić..
7 lutego 2011 14:14 | ID: 408758
ah! znowo się nie udało..jestem zła na cały świat! naprawdę zaczynam się martwić..
Kochana, rozumiem Twoje uczucia... Człowiek się jak zwykle nastawia, już wszystko w myślach planuje jak to będzie a tu jak na złość znów dwóch kresek brak:(
Utulam
Może za miesiąc się uda... Nie trać wiary!
Też mam 29 lat, staram się od listopada i nadal nic. Wcześniej poroniłam (staraliśmy się ok. 5 miesięcy wtedy).
Najpierw mierzyłam temperaturę, liczyłam, kalkulowałam i nic. A jak odpuściłam to od razu zaszłam, choć zarodek niestety nie powstał:(
Teraz znowu nie mam owulacji. mam nadzieję, że to chwilowe.
Damy radę Michaska!
7 lutego 2011 14:17 | ID: 408766
Dzięki czyli nie jestem sama..czytałam coś o tych testach owulacyjnych.. może kupię? teraz mam nadzieję, że jak wiosna przyjdzie to jakoś świat się rozweseli i może pomoże..zobaczymy ale dam znać oczywiście..!
7 lutego 2011 14:21 | ID: 408774
Dzięki czyli nie jestem sama..czytałam coś o tych testach owulacyjnych.. może kupię? teraz mam nadzieję, że jak wiosna przyjdzie to jakoś świat się rozweseli i może pomoże..zobaczymy ale dam znać oczywiście..!
Dokładnie:) Wiosna to taki piekny czas, aż żyć się chce:) W końcu wszystko wraca do życia...
Będę czekałą na wieści. Sam teżpostaram się pisać o swoich doświadczeniach, Może to komuś pomoże.
8 lutego 2011 17:27 | ID: 410455
Witaj HRYNKA!!! my z mężem mamy po29lat i od roku jesteśmy małzeństwem....tak jak Ty mamy podobny problem .Staramy się od roku i nic,najpierw ja sie badałam po 4miesiącach okazało sie ze zemną jest ok! ale P.doktor kazała mężowi zbadać armie i tu pojawił się problem ,mój mąż ma bardzo małom ruchliwość i ilooś ruchliwych plemników.Załamałam sie bo coc nieco szukałam i czytałam na forach.Mąż zgłosił się do lekarza od niepłodności męskiej i ten zkolei zlecił kolejne badania-i okazało się ze przy tak małej liczbie ruchliwych plemników kwalifikujemy się tylko do insyminacji! jestem załamana bo w tej chwili niestać nas na ten zabieg ,a drogą naturalną to jak wygrana na loteri ,więc wiadomo.....albo wygrasz albo nie.;((...Jestem na skraju załamania bo tak bardzo chcę zostać matką !!Kobietki pomóżcie i dodajcie mi otuchy że po przez insyminacje można i udaje się zajsc w ciąże...
14 lutego 2011 10:04 | ID: 416581
JA SIE STARALAM POL ROKU, JAK W KONCU DALAM SOBIE SPOKOJ TO OD RAZU ZASZLAM W CIAZE, NIESTETY SKONCZYLA SIE W 8TYG I TERAZ PONOWNIE CHCEMY MIEC DZIECKO, TYLKO, ZE TERAZ PRAGNE DZIECKA BARDZIEJ NIZ KIEDYKOLWIEK I TRUDNO MI JEST PRZESTAC O TYM MYSLEC...
14 lutego 2011 19:29 | ID: 417160
Mam tak samo. Poczytaj mój artykuł o poronieniu. Musimy wierzyć, że w końcu nam się uda i za jakiś czas będziemy miały upragnione dzieci:) Życzę Ci tego z całego serac LONIU86!
14 marca 2011 23:07 | ID: 452180
Witaj HRYNKA!!! my z mężem mamy po29lat i od roku jesteśmy małzeństwem....tak jak Ty mamy podobny problem .Staramy się od roku i nic,najpierw ja sie badałam po 4miesiącach okazało sie ze zemną jest ok! ale P.doktor kazała mężowi zbadać armie i tu pojawił się problem ,mój mąż ma bardzo małom ruchliwość i ilooś ruchliwych plemników.Załamałam sie bo coc nieco szukałam i czytałam na forach.Mąż zgłosił się do lekarza od niepłodności męskiej i ten zkolei zlecił kolejne badania-i okazało się ze przy tak małej liczbie ruchliwych plemników kwalifikujemy się tylko do insyminacji! jestem załamana bo w tej chwili niestać nas na ten zabieg ,a drogą naturalną to jak wygrana na loteri ,więc wiadomo.....albo wygrasz albo nie.;((...Jestem na skraju załamania bo tak bardzo chcę zostać matką !!Kobietki pomóżcie i dodajcie mi otuchy że po przez insyminacje można i udaje się zajsc w ciąże...
hej slyszalam ze sie udaje inseminacja chociaz niezawsze za pierwszym podejsciem ale sie udaje
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.