Pytanie, jak w tytule wątku. Jaki musi być człowiek, aby wzbudzić Wasze zaufanie?
28 stycznia 2015 13:34 | ID: 1184109
to jest bardzo dobre pytanie...
ja niestety kiedys mialam taki problem ze za szybko ufałam ... teraz by zdobyć zaufanie uważam trzeba najpierw spedzic z ta osobą wiele czasu , przeprowadzić wiele rozmów;)
ale co liczy się najbardziej to szczerosc.... jesli ktos owija w bawelne i sie to da odczuć to uważam , że nigdy nie bedzie mozliwosci takiej osobie zaufac;)
28 stycznia 2015 13:39 | ID: 1184112
Też myślę, że szczerość przede wszystkim. Tylko czasem ktoś wydaje się szczery, a tak nie jest...Po czym to poznać?
28 stycznia 2015 17:42 | ID: 1184188
Czasem od ludzi bije dobroć.. i takie coś że od razu można mu zaufać od pierwszej rozmowy.. choć ja też jestem z tych nieufnych..
28 stycznia 2015 18:40 | ID: 1184211
Czasem od ludzi bije dobroć.. i takie coś że od razu można mu zaufać od pierwszej rozmowy.. choć ja też jestem z tych nieufnych..
Tylko czasem ta dobroć może byc udawana. Ja muszę poznac człowieka, muszę się przekonać, że jest szczery, nie kłamie... A na to potrzeba troche czasu jednak...
28 stycznia 2015 18:46 | ID: 1184215
szczerość ,prawdomówność,zrozumienie od początku poznania,poczucie bezpieczeństwa przy takiej osobie. jednak ja sparzyłam się kilka razy i teraz jestem ostrożniejsza i rozważniejsza w relacjach z drugim człowiekiem. w sumie na palcach jednej ręki ,mogę policzyć osoby ,które darzę zaufaniem .
28 stycznia 2015 18:52 | ID: 1184216
myślę,że człowiek u którego jesteś serdecznie i mile witana zasługuje choćby na odrobinę zaufania , ten ,który ma odwagę mówić prawdę nawet w niegrzeczny sposób napewno Cię nie oszukuje i też pewnie zasługiwał ,by na zaufanie.jednak człowiek ,potrafi być kameleonem i czar pryska,tu ci słodzi gładzi po plecach ,a w myślach drwi z Ciebie i twojego problemu ... ciezko wyczuć takie osoby:(
28 stycznia 2015 18:55 | ID: 1184217
myślę,że człowiek u którego jesteś serdecznie i mile witana zasługuje choćby na odrobinę zaufania , ten ,który ma odwagę mówić prawdę nawet w niegrzeczny sposób napewno Cię nie oszukuje i też pewnie zasługiwał ,by na zaufanie.jednak człowiek ,potrafi być kameleonem i czar pryska,tu ci słodzi gładzi po plecach ,a w myślach drwi z Ciebie i twojego problemu ... ciezko wyczuć takie osoby:(
No własnie..U mnie szczerośc i szacunek do innych wzbudzają zaufanie. Poza tym ''nowych'' znajomych obserwuję, jak traktują zwierzęta...To tez mówi o człowieku bardzo dużo.
28 stycznia 2015 18:58 | ID: 1184219
faktycznie czasami tak jest i nawet nieznając go lub niewiele o nim wiedząc mamy ochotę nawiązać kontakt i obdarzyć go tym zaszczytnym trofeum jakim jest właśie zaufanie ...
28 stycznia 2015 19:00 | ID: 1184221
masz całkowitą racje ,o tych zwierzętach :)
28 stycznia 2015 19:04 | ID: 1184223
masz całkowitą racje ,o tych zwierzętach :)
Sprawdzone w praktyce... Kiedyś, kilkanaście lat temu przyjechał do rodziców pewien Pan. Taki był słodki, orzyjemny i miły...Ja byłam młodziutką dziewczynką. Rodzice gdzieś wyszli na moment, a pan ten kopnął psa, który siedział sobie pod krzesłam..
Potem opowiadałałm tę historie rodzicom, i babci..I mówili wtedy, że kto nie szanuje zwierząt, i nie traktuje ich dobrze niezasługuje na szacunek i zaufanie...
28 stycznia 2015 19:05 | ID: 1184224
faktycznie czasami tak jest i nawet nieznając go lub niewiele o nim wiedząc mamy ochotę nawiązać kontakt i obdarzyć go tym zaszczytnym trofeum jakim jest właśie zaufanie ...
Ale trzeba być bardzo ostroznym, bo można się przejechać...Nie mozna stronić od ludzi, ale trzeba też zastosować metodę ograniczonego zaufania, jesli nie znamy kogoś dobrze...
28 stycznia 2015 19:06 | ID: 1184225
wogóle bardzo uważnie trzeba obserwować te relacje międzyludzkie ,przebywać, rozmawiać, wymieniać poglądy i dopiero na późniejszym etapie takiej znajomości zdecydować o zaufaniu. trudno zyskać zaufanie ,a jak prosto je zburzyć ,a później nieumiejętnie je odbudowujemy i nikt nas już nim nie obdarzy ,trzeba ,to szanować i pielęgnować-oj jaka to ciężka praca
28 stycznia 2015 19:08 | ID: 1184227
oj tak właśnie jest święte słowa bliskich
28 stycznia 2015 19:08 | ID: 1184228
wogóle bardzo uważnie trzeba obserwować te relacje międzyludzkie ,przebywać, rozmawiać, wymieniać poglądy i dopiero na późniejszym etapie takiej znajomości zdecydować o zaufaniu. trudno zyskać zaufanie ,a jak prosto je zburzyć ,a później nieumiejętnie je odbudowujemy i nikt nas już nim nie obdarzy ,trzeba ,to szanować i pielęgnować-oj jaka to ciężka praca
To prawda. Jesli zawiedziemy kogoś to bardzo ciężko odbudować zaufanie...
Ja jestem osobą nieufną, choć otwartą.. Gdybym na kimś się przejechała, to sporo czasu musiałoby minąć, abym obdarzyła znów zaufaniem osobę na której się sparzyłam..Jesli wogóle potrafiłabym zaufać ponownie...
28 stycznia 2015 19:10 | ID: 1184230
umiar w tym postępowaniu wskazany ,tymbardziej ,że ludzie są cwani i nieraz ze złymi zamiarami ,a słodcy jak cukierki
28 stycznia 2015 19:14 | ID: 1184234
ja właśnie drugi raz nie potrafię zaufać i odbudować tego ,dla mnie to syzyfowa praca -miał ten ktoś swoją szansę ,swoje pięć minut i jeśli umiejętnie nie potrafił tego wykożystać nie ma co liczyć na następny raz . tak zraniły mnie dwie koleżanki i rozmawiam z nimi jednak w sumie o niczym ,raczej to takie kawkowe pogadanki ,a niżeli bliższe relacje
28 stycznia 2015 19:21 | ID: 1184238
wogóle bardzo uważnie trzeba obserwować te relacje międzyludzkie ,przebywać, rozmawiać, wymieniać poglądy i dopiero na późniejszym etapie takiej znajomości zdecydować o zaufaniu. trudno zyskać zaufanie ,a jak prosto je zburzyć ,a później nieumiejętnie je odbudowujemy i nikt nas już nim nie obdarzy ,trzeba ,to szanować i pielęgnować-oj jaka to ciężka praca
To prawda. Jesli zawiedziemy kogoś to bardzo ciężko odbudować zaufanie...
Ja jestem osobą nieufną, choć otwartą.. Gdybym na kimś się przejechała, to sporo czasu musiałoby minąć, abym obdarzyła znów zaufaniem osobę na której się sparzyłam..Jesli wogóle potrafiłabym zaufać ponownie...
niedopuszczałam do siebie myśli ,że mogą mnie zawieść ,a jednak zawiodły i skończył się wtedy kredyt zaufania ... bez takich koleżanek ,zyje mi sie łatwiej i zdrowiej ...
4 lutego 2015 19:10 | ID: 1187149
To nie cecha charakteru, ale lubię gdy rozmówca patrzy mi w oczy, a nie błądzi wzrokiem gdzieś ponad moją głoową...
4 lutego 2015 20:59 | ID: 1187204
Lojalność i ... jak to nazwać... taki porządek wewnętrzny. Jeśli ktoś jest uporządkowany wewnętrznie, to wzbudza moje zaufanie.
Soniu, patrzenie prosto w oczy nie zawsze zwiastuje szczerość. I odwrotnie. Gdy ktoś nie patrzy prosto w oczy to nie znaczy, że Cię oszukuje. Może jest zbyt nieśmiały...
5 lutego 2015 14:59 | ID: 1187525
Lojalność i ... jak to nazwać... taki porządek wewnętrzny. Jeśli ktoś jest uporządkowany wewnętrznie, to wzbudza moje zaufanie.
Soniu, patrzenie prosto w oczy nie zawsze zwiastuje szczerość. I odwrotnie. Gdy ktoś nie patrzy prosto w oczy to nie znaczy, że Cię oszukuje. Może jest zbyt nieśmiały...
To prawda... Jednak nie lubię jak mój rozmówca błądzi wzrokiem gdzie oddali..To dziwne mi sie wydaje, i nie wzbudza zaufania... Czasem jednak człowiek,który patrzy nam prosto w oczy również potrafi kłamać...Jednak intuicja nasza kobieca wtedy powinna ''zadziałać''...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.