Gadki szmatki V :) - Forum
Znajdź nas na

Tworzymy społeczność rodziców

Zamknięty wątek: 

Gadki szmatki V :)

14412odp.
Strona 675 z 721
Odsłon wątku: 396229
Avatar użytkownika Stokrotka
StokrotkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
  • Posty: 66136
  • Zgłoś naruszenie zasad
3 listopada 2014 14:28 | ID: 1159627

Zapraszam do kolejnego naszego wątku na miłe pogaduchy! {#zeby}


Oby każdy dzień był dobry!  {#thumbsup}

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
13464
  • Zgłoś naruszenie zasad
19 listopada 2016 23:03 | ID: 1352504
Patrycja Sobolewska (2016-11-19 21:38:16)
oliwka (2016-11-19 11:46:11)

Zięć na wykładach z j.angielskiego, Oliwka na zabawie andrzejkowej a my z córką w domku z Olafkiem, potem wyjazd szukać krzeseł dla nas do salonu...

Miłego dnia Wam życzę...{#lang_emotions_sunny}

koniecznie się pochwal jakie krzesla znalazłaś {#naughty}

Na pewno się pochwalę ale dzisiaj nie byłyśmy w meblowych sklepach tylko pojechałyśmy do Carrefura bo blisko córki jest a tam pojedziemy w środę...

Avatar użytkownika oliwka
oliwkaPoziom:
  • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
  • Posty: 161880
13465
  • Zgłoś naruszenie zasad
19 listopada 2016 23:05 | ID: 1352505
Joaśka35 (2016-11-19 22:15:36)

Hello wpadłam zobaczyć co tam u Was 

HEJ AGA !!! Miło widzieć...{#bye1}

Avatar użytkownika Sonia
SoniaPoziom:
  • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
  • Posty: 112855
13466
  • Zgłoś naruszenie zasad
20 listopada 2016 05:49 | ID: 1352518

Ale jestem niewyspana, masakra.

Użytkownik usunięty
    13467
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 listopada 2016 08:09 | ID: 1352538
    Sonia (2016-11-20 06:49:32)

    Ale jestem niewyspana, masakra.

    Napięcie nerwowe ,mało snu się odbija na wszystkim Cierpliwości Zanetko zdrówka dla Patryka

    Avatar użytkownika Stokrotka
    StokrotkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
    • Posty: 66136
    13468
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 listopada 2016 08:22 | ID: 1352541
    Patrycja Sobolewska (2016-11-19 21:36:18)
    Stokrotka (2016-11-19 19:38:07)
    Sonia (2016-11-19 19:14:20)
    Stokrotka (2016-11-19 17:25:15)
    Sonia (2016-11-19 16:51:04)

    Ja wrocilam na oddzial. Bylam w domu, zjadlam, wypilam kawe i jestem z poerotem. Patryk spi. Umeczony biedak jest, cala noc prawie nie spal.

    Dobrze że masz blisko do domu.. zawsze inaczej jak możesz choć na chwile wpaśc..

    Tak sie wymieniamy z mezem. Zawsze latwiej we dwojke. 

    Tez tak robilismy, jednemu to nie sposób wytrzymać

    ja tez sama bym nie dała rady wytrzymac nigdy w zyciu

    Tylko tak mówisz.. jak człowiek musi to wszystko wytrzyma. Moje jak było maleńkie siedziałam z nim dwa tygodnie. M. zmienić nie mógł bo pracował daleko a ja karmiłam.. Cięko było.. spanie na krzesełku, dziecko na krok nie dało od siebie odejść. Nawet do łazienki było cieżko..

    Avatar użytkownika Stokrotka
    StokrotkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
    • Posty: 66136
    13469
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 listopada 2016 08:23 | ID: 1352542
    baszka (2016-11-20 09:09:15)
    Sonia (2016-11-20 06:49:32)

    Ale jestem niewyspana, masakra.

    Napięcie nerwowe ,mało snu się odbija na wszystkim Cierpliwości Zanetko zdrówka dla Patryka

    Może Was niedługo do domu wypuszczą to odeśpisz

    Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
    • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
    • Posty: 19647
    13470
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 listopada 2016 10:58 | ID: 1352575
    Stokrotka (2016-11-20 09:23:57)
    baszka (2016-11-20 09:09:15)
    Sonia (2016-11-20 06:49:32)

    Ale jestem niewyspana, masakra.

    Napięcie nerwowe ,mało snu się odbija na wszystkim Cierpliwości Zanetko zdrówka dla Patryka

    Może Was niedługo do domu wypuszczą to odeśpisz

    Oby jak najszybciej was puscili !

    Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
    • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
    • Posty: 19647
    13471
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 listopada 2016 10:59 | ID: 1352576
    oliwka (2016-11-20 00:03:46)
    Patrycja Sobolewska (2016-11-19 21:38:16)
    oliwka (2016-11-19 11:46:11)

    Zięć na wykładach z j.angielskiego, Oliwka na zabawie andrzejkowej a my z córką w domku z Olafkiem, potem wyjazd szukać krzeseł dla nas do salonu...

    Miłego dnia Wam życzę...{#lang_emotions_sunny}

    koniecznie się pochwal jakie krzesla znalazłaś {#naughty}

    Na pewno się pochwalę ale dzisiaj nie byłyśmy w meblowych sklepach tylko pojechałyśmy do Carrefura bo blisko córki jest a tam pojedziemy w środę...

    no to ja czekam z niecierpliwością uwielbiam takie zakupy ogladac :)

    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    13472
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 listopada 2016 14:21 | ID: 1352632

    My dalej ns wakacjach szpitalnych....na noc chyb do domu pojade bo rano do pracy.

    Avatar użytkownika wamat
    wamatPoziom:
    • Zarejestrowany: 01.10.2009, 10:38
    • Posty: 4075
    13473
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 listopada 2016 15:09 | ID: 1352634
    Stokrotka (2016-11-19 16:27:31)
    oliwka (2016-11-19 12:45:33)
    Sonia (2016-11-19 12:20:47)
    oliwka (2016-11-19 12:17:03)
    Sonia (2016-11-19 12:14:49)

    Ale mlodemu sie nudzi. Chlopiec starszy od Patryka dzis wychodzi. Za to przyszedl taki maluch kolo 4 lat..

    Na pewno, bo w domu to zawsze lepiej...

    Ale sam mowi ze tu wyzdrowieje bo opieke ma. Damy rady.

    I dobrze mówi, co w szpitalu, to w szpitalu...

    Pewnie, zawsze jakby co to i pomoc na miejscu. My tak w wakacje zaliczyliśmy..


    Duuuużo zdrówka dla Was! {#hug}

    Ja jako dziecko bardzo chorowałam. O tym, żeby siedzieć w szpitalu nie było mowy. Rodzice nawet na oddział nie mogli wejść. Niemowlaki pokazywano przez okienko, a starsze jak były "grzeczne" tzn nie płakały po odejściu rodziców mogły wyjść na korytarz. Jak miałam ok. 8-9 lat miałam w Olsztynie operację i też nikt przy mnie nie siedział. Wybrać się z zapadłej wsi do Olsztyna (samochodów nie było) to wyprawa. Może 2-3 razy odwiedzili mnie brat i siostra. Takie były zasady i raczej mnie "psychicznie" nie uszkodziło. 

    Avatar użytkownika Stokrotka
    StokrotkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
    • Posty: 66136
    13474
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 listopada 2016 17:48 | ID: 1352664
    wamat (2016-11-20 16:09:21)
    Stokrotka (2016-11-19 16:27:31)
    oliwka (2016-11-19 12:45:33)
    Sonia (2016-11-19 12:20:47)
    oliwka (2016-11-19 12:17:03)
    Sonia (2016-11-19 12:14:49)

    Ale mlodemu sie nudzi. Chlopiec starszy od Patryka dzis wychodzi. Za to przyszedl taki maluch kolo 4 lat..

    Na pewno, bo w domu to zawsze lepiej...

    Ale sam mowi ze tu wyzdrowieje bo opieke ma. Damy rady.

    I dobrze mówi, co w szpitalu, to w szpitalu...

    Pewnie, zawsze jakby co to i pomoc na miejscu. My tak w wakacje zaliczyliśmy..


    Duuuużo zdrówka dla Was! {#hug}

    Ja jako dziecko bardzo chorowałam. O tym, żeby siedzieć w szpitalu nie było mowy. Rodzice nawet na oddział nie mogli wejść. Niemowlaki pokazywano przez okienko, a starsze jak były "grzeczne" tzn nie płakały po odejściu rodziców mogły wyjść na korytarz. Jak miałam ok. 8-9 lat miałam w Olsztynie operację i też nikt przy mnie nie siedział. Wybrać się z zapadłej wsi do Olsztyna (samochodów nie było) to wyprawa. Może 2-3 razy odwiedzili mnie brat i siostra. Takie były zasady i raczej mnie "psychicznie" nie uszkodziło. 

    Może i tak ale ja się ciesze że jednak zmieniło się coś w tym kierunku. Dzieciaki są rózne.. 

    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    13475
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 listopada 2016 22:02 | ID: 1352704
    wamat (2016-11-20 16:09:21)

    Ja jako dziecko bardzo chorowałam. O tym, żeby siedzieć w szpitalu nie było mowy. Rodzice nawet na oddział nie mogli wejść. Niemowlaki pokazywano przez okienko, a starsze jak były "grzeczne" tzn nie płakały po odejściu rodziców mogły wyjść na korytarz. Jak miałam ok. 8-9 lat miałam w Olsztynie operację i też nikt przy mnie nie siedział. Wybrać się z zapadłej wsi do Olsztyna (samochodów nie było) to wyprawa. Może 2-3 razy odwiedzili mnie brat i siostra. Takie były zasady i raczej mnie "psychicznie" nie uszkodziło. 

    To prawda WANDZIU, nasz najmłodszy leżał na oddziale chirurgicznym jak miał ponad 3 latka i niestety nie można było z nim zostać, pozwolili mi natomiast być przy córce po operacji wyrostka a ona była już w gimnazjum, spałam a właściwie czuwałam na takim dziecięcym wysokim łóżku, ona leżała na normalnym, panie pielęgniarki nawet przykryły mnie kocem bo myślały, że śpię...

    U brata męża po opercji też nie mogli siedzieć teściowie i w nocy wydarzyła się tragedia, popił wodę ze szklanki, którą zostawiła pielęgniarka i niestety dostał skrętu kiszek i zmarł, miał tylko 13 lat... To były dawne czasy i nikt nie dochodził dlaczego tak się stało, teraz to by była duża afera...

    Jednak jak ktoś czuwa przy chorym to jest lepiej tym bardziej przy dziecku... Moja córka bardzo chciała bym przy niej była a w domu był najmłodszy syn sam i biegałam w kółko to tu, to tam bo to były wakacje i mąż wyjechał do Niemiec a starszy syn był na wyjeździe...

    Ostatnio edytowany: 20.11.2016, 22:09, przez: oliwka
    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    13476
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 listopada 2016 22:10 | ID: 1352706
    Sonia (2016-11-20 15:21:29)

    My dalej ns wakacjach szpitalnych....na noc chyb do domu pojade bo rano do pracy.

    Jak trzeba, to trzeba...

    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    13477
    • Zgłoś naruszenie zasad
    20 listopada 2016 22:16 | ID: 1352707

    U mnie cicho, wszyscy śpią,  tylko od czasu do czasu coś Olafek {#lang_emotions_baby} odzywa się, nie śpi dzisiaj spokojnie... No i nasz wnusiaczek zaczął już dzisiaj przewarcać się sam na brzuszek i zaliczył pierwszy upadek na... terakotę, przewrócił się z maty na dywan i z dywanu na nią... ech... dobrze, że nic się nie stało tylko wystraszył się trochę... Powiedziałam córce, że trzeba będzie w kojec już go kłaść bo nie wiadomo co się może wydarzyć jak on się zrobił taki "kręcony" bo po macie obraca się nawet o 360 stopni...

    Ostatnio edytowany: 20.11.2016, 22:18, przez: oliwka
    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    13478
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 listopada 2016 05:43 | ID: 1352727

    Mati spi jeszcze. Nawet Go nie budzę. Dziś ma wolne, bo wczoraj na praktyce był. Ja się zbieram do pracy, a potem na oddział. Mąż dzwonił, że młodego ważyli i mierzyli z rana...Viekawe po co, bo przezte parę dni czegoś takiego nie byo..Może jest nadzieja, że wyjdziemy? Sama nie wiem. 


    Miłego poniedziałku Wam zyczę;)

    Avatar użytkownika Sonia
    SoniaPoziom:
    • Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
    • Posty: 112855
    13479
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 listopada 2016 05:46 | ID: 1352728
    Stokrotka (2016-11-20 18:48:10)
    wamat (2016-11-20 16:09:21)
    Stokrotka (2016-11-19 16:27:31)
    oliwka (2016-11-19 12:45:33)
    Sonia (2016-11-19 12:20:47)
    oliwka (2016-11-19 12:17:03)
    Sonia (2016-11-19 12:14:49)

    Ale mlodemu sie nudzi. Chlopiec starszy od Patryka dzis wychodzi. Za to przyszedl taki maluch kolo 4 lat..

    Na pewno, bo w domu to zawsze lepiej...

    Ale sam mowi ze tu wyzdrowieje bo opieke ma. Damy rady.

    I dobrze mówi, co w szpitalu, to w szpitalu...

    Pewnie, zawsze jakby co to i pomoc na miejscu. My tak w wakacje zaliczyliśmy..


    Duuuużo zdrówka dla Was! {#hug}

    Ja jako dziecko bardzo chorowałam. O tym, żeby siedzieć w szpitalu nie było mowy. Rodzice nawet na oddział nie mogli wejść. Niemowlaki pokazywano przez okienko, a starsze jak były "grzeczne" tzn nie płakały po odejściu rodziców mogły wyjść na korytarz. Jak miałam ok. 8-9 lat miałam w Olsztynie operację i też nikt przy mnie nie siedział. Wybrać się z zapadłej wsi do Olsztyna (samochodów nie było) to wyprawa. Może 2-3 razy odwiedzili mnie brat i siostra. Takie były zasady i raczej mnie "psychicznie" nie uszkodziło. 

    Może i tak ale ja się ciesze że jednak zmieniło się coś w tym kierunku. Dzieciaki są rózne.. 

    Ja też się cieszę...


    Wczoraj przyszedł do ''naszej'' sali chłopczyk z autyzmem. Mama jednak z nim nie zostala... Dziecko bardzo tęskniło, popłakiwalo. Aż żal było patrzeć. Panie pielęgniarki jednak zadzwoniły po mamę Kacperka, bo tak ma na imię ten chłopiec. Aż mu się buzia uśmiechnęła, jak zobaczył swoją mamę w dzwiach:)

    Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
    • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
    • Posty: 19647
    13480
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 listopada 2016 08:31 | ID: 1352739

    Tak Soniu bo dzieci nie chca same zostawać chcą miec jakies oparcie w mamie {#down}

    Avatar użytkownika oliwka
    oliwkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 18.04.2008, 22:57
    • Posty: 161880
    13481
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 listopada 2016 10:49 | ID: 1352785

    Do córki przyszła koleżanka i zaraz razem wychodzą na spacer... Ja dopilnuję prania i powieszę je...

    Avatar użytkownika Stokrotka
    StokrotkaPoziom:
    • Zarejestrowany: 28.04.2009, 13:58
    • Posty: 66136
    13482
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 listopada 2016 18:14 | ID: 1352864

    Ależ mi szybko poleciał ten dzień.. moment i wieczór.. 

    Avatar użytkownika Patrycja Sobolewska
    • Zarejestrowany: 17.09.2015, 08:44
    • Posty: 19647
    13483
    • Zgłoś naruszenie zasad
    21 listopada 2016 18:38 | ID: 1352877
    Stokrotka (2016-11-21 19:14:53)

    Ależ mi szybko poleciał ten dzień.. moment i wieczór.. 

    mialam to samo ale za to narobilam prania oraz zaczelam sprzatanie swiateczne...