Zapraszam już na IV część naszych gadek
Życzę miłego pisania w miłej atmosferze ;)).
22 września 2013 10:07 | ID: 1019880
HEJ w gadkach...
22 września 2013 10:12 | ID: 1019882
HEJ w gadkach...
Witaj Grażynko
22 września 2013 10:17 | ID: 1019885
Witam w gadkach
22 września 2013 10:19 | ID: 1019886
Witam w gadkach
Witaj :)
22 września 2013 10:29 | ID: 1019889
Witam w gadkach
WITAJ BASIU !!!
Ale dużo napisałyśmy
22 września 2013 10:31 | ID: 1019890
Mąż pojechał w trasę za kolegę, wróci około godz.14... i potem chce na rybki jechać a ja ponownie sama zostanę...
22 września 2013 10:38 | ID: 1019893
Witam niedzielnie, za godzinkę idziemy do Kościoła.
22 września 2013 10:56 | ID: 1019904
Witam w gadkach i ja. Głowa mnie rozbolala, czas na drugą kawkę;)
22 września 2013 10:59 | ID: 1019908
Witam w gadkach i ja. Głowa mnie rozbolala, czas na drugą kawkę;)
WITAJ !!! Już drugą kawkę będziesz piła...
22 września 2013 11:01 | ID: 1019912
Witam w gadkach i ja. Głowa mnie rozbolala, czas na drugą kawkę;)
WITAJ !!! Już drugą kawkę będziesz piła...
Już piję Grażynko, Mąż zrobił:) Smakuje na maxa:)))
22 września 2013 11:03 | ID: 1019919
Witam w gadkach i ja. Głowa mnie rozbolala, czas na drugą kawkę;)
WITAJ !!! Już drugą kawkę będziesz piła...
Już piję Grażynko, Mąż zrobił:) Smakuje na maxa:)))
Wiem, jak smakuje - cappucinko mąż mi też dzisiaj zaparzył...
22 września 2013 11:04 | ID: 1019920
Idę pranko składać, mam dwie suszarki w domu...
22 września 2013 18:33 | ID: 1020045
Ależ zimnica u nas...,
22 września 2013 20:01 | ID: 1020067
Ale mi się dzisiaj przykro w kościele zrobiło :( Siedliśmy sobie z tyłu, niedaleko konfesjonału, w którym spowiadał ksiądz proboszcz. Szymusia jakoś tak nie opuszczał dobry humor. Nie był niegrzeczny, chociaż przyznam, że troszkę dokazywał. Troszkę pobiegał, pokręcił się w kółko, mówiąc do mnie, że karuzelę robi, itp... A ksiądz nas tak obserwował, obserwował, po czym po wyjściu z konfesjonału podszedł do mnie i powiedział, żebym dziecku zwracała uwagę, żeby wiedziało, że jest w kościele a nie na placu zabaw, bo przeszkadza innym w modlitwie :( Wcale nie uważam, żeby komukolwiek przeszkadzał, nie zachowywał się głośno, po prostu był może nazbyt wesoły jak na kościół. Ciężko wytłumaczyć dwulatkowi, żeby siedział grzecznie ze złożonymi rączkami w ławce obok mnie :(
22 września 2013 20:06 | ID: 1020072
Ale mi się dzisiaj przykro w kościele zrobiło :( Siedliśmy sobie z tyłu, niedaleko konfesjonału, w którym spowiadał ksiądz proboszcz. Szymusia jakoś tak nie opuszczał dobry humor. Nie był niegrzeczny, chociaż przyznam, że troszkę dokazywał. Troszkę pobiegał, pokręcił się w kółko, mówiąc do mnie, że karuzelę robi, itp... A ksiądz nas tak obserwował, obserwował, po czym po wyjściu z konfesjonału podszedł do mnie i powiedział, żebym dziecku zwracała uwagę, żeby wiedziało, że jest w kościele a nie na placu zabaw, bo przeszkadza innym w modlitwie :( Wcale nie uważam, żeby komukolwiek przeszkadzał, nie zachowywał się głośno, po prostu był może nazbyt wesoły jak na kościół. Ciężko wytłumaczyć dwulatkowi, żeby siedział grzecznie ze złożonymi rączkami w ławce obok mnie :(
ksiądz widać nie był "do dzieci"... naszemu bączki chodzące po kościele i rozmawiające nie przeszkadzają:( Tyle, że musi być w miarę cicho, aby nie przeszkadzać we mszy...Każdy to rozumie, że dziecko nie potrafi godziny usiedzieć w ławce ze złozonymi rękoma...
22 września 2013 23:54 | ID: 1020181
Ale mi się dzisiaj przykro w kościele zrobiło :( Siedliśmy sobie z tyłu, niedaleko konfesjonału, w którym spowiadał ksiądz proboszcz. Szymusia jakoś tak nie opuszczał dobry humor. Nie był niegrzeczny, chociaż przyznam, że troszkę dokazywał. Troszkę pobiegał, pokręcił się w kółko, mówiąc do mnie, że karuzelę robi, itp... A ksiądz nas tak obserwował, obserwował, po czym po wyjściu z konfesjonału podszedł do mnie i powiedział, żebym dziecku zwracała uwagę, żeby wiedziało, że jest w kościele a nie na placu zabaw, bo przeszkadza innym w modlitwie :( Wcale nie uważam, żeby komukolwiek przeszkadzał, nie zachowywał się głośno, po prostu był może nazbyt wesoły jak na kościół. Ciężko wytłumaczyć dwulatkowi, żeby siedział grzecznie ze złożonymi rączkami w ławce obok mnie :(
a no bo i ksieza dzieci nie maja to nie wiedza jak to jest..dziecko nie lalka-buzi nie zakneblujesz,na polke nie odlozysz
22 września 2013 23:58 | ID: 1020182
Ale mi się dzisiaj przykro w kościele zrobiło :( Siedliśmy sobie z tyłu, niedaleko konfesjonału, w którym spowiadał ksiądz proboszcz. Szymusia jakoś tak nie opuszczał dobry humor. Nie był niegrzeczny, chociaż przyznam, że troszkę dokazywał. Troszkę pobiegał, pokręcił się w kółko, mówiąc do mnie, że karuzelę robi, itp... A ksiądz nas tak obserwował, obserwował, po czym po wyjściu z konfesjonału podszedł do mnie i powiedział, żebym dziecku zwracała uwagę, żeby wiedziało, że jest w kościele a nie na placu zabaw, bo przeszkadza innym w modlitwie :( Wcale nie uważam, żeby komukolwiek przeszkadzał, nie zachowywał się głośno, po prostu był może nazbyt wesoły jak na kościół. Ciężko wytłumaczyć dwulatkowi, żeby siedział grzecznie ze złożonymi rączkami w ławce obok mnie :(
a no bo i ksieza dzieci nie maja to nie wiedza jak to jest..dziecko nie lalka-buzi nie zakneblujesz,na polke nie odlozysz
my też tak byliśmy w kosciele tylko mi moje siostry powiedziały że mała jest niegrzeczna i ja nie reagowałam. To im odpowiedziałam że wg nich miałam ustać na środku koscioła przyłożyć małej w dupsko i to by była prawidłowa reakcja?! nie mają dzieci a się mądrzą. Jak moja mama to usłyszała to je opierniczyła bo tak nią to wzburzyło mocno. No toć wiadomo że dzieciak to dzieciak, latała po kościele, gadała sobie pod nosem. Księdzu nie przeszkadzało, ja też zwracałam uwagę ale jak to Julka, zywe srebro usiedzieć nie mogła...
23 września 2013 03:22 | ID: 1020187
Ależ zimnica u nas...,
U mnie też, siedzę teraz w ciepłym szlafroku a za oknem jakby inaczej - pada...
23 września 2013 05:05 | ID: 1020216
23 września 2013 05:07 | ID: 1020217
He he he - to i ja też...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.